Rok 2024 był rekordowy dla gdańskiego lotniska. Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy obsłużył 6,7 miliona pasażerów. To wzrost o ponad 800 tysięcy w porównaniu do roku 2023. Najpopularniejsze kierunki lotów od lat są takie same.
– Za nami najlepszy rok w historii lotniska. Pobiliśmy rekordy w liczbie obsłużonych pasażerów i wykonanych operacji, wypracowaliśmy najlepszy w historii wynik na sprzedaży. Trend, który w Gdańsku się umocnił, to bardzo dynamiczny rozwój rynku czarterowego. To był główny czynnik wzrostu ruchu w roku 2024 – mówił prezes gdańskiego lotniska Tomasz Kloskowski.
GDZIE LATALI PASAŻEROWIE
– Mamy trzy główne rynki: Wyspy Brytyjskie, Skandynawię i Niemcy. W ostatnich latach przewoźnicy uruchamiają tzw. połączenia ciepłe, wakacyjne, czyli południe Hiszpanii, Włochy, Chorwacja, i to się zmienia w siatce połączeń, natomiast nie zmienia się to, że najlepsze połączenia to przede wszystkim Londyn, Oslo i Kopenhaga – mówił prezes gdańskiego lotniska Tomasz Kloskowski.
Wśród kierunków, które wybierali pasażerowie gdańskiego lotniska w ubiegłym roku były: Londyn (525 625 pasażerów), Oslo (476 880) i Kopenhaga (391 607). Największy udział w ruchu regularnym w 2024 roku miała linia lotnicza Wizz Air. Obsłużyła w Gdańsku 45,2 proc. pasażerów, następny był Ryanair (35,2 proc.). Na kolejnych miejscach były Polskie Linie Lotnicze LOT (4,8 proc.) i Lufthansa (4,5 proc.).
Najwięcej pasażerów skorzystało z lotniska w sierpniu (739 350), lipcu (740 844) i we wrześniu (668 444). Najmniej w styczniu (393 268) i lutym (400 711).
ZIMOWI TURYŚCI
Jak podkreślił prezes lotniska, sezon turystyczny trwa niemal cały rok. – Zwróciłbym uwagę na nowego przewoźnika w naszej siatce połączeń, czyli na Jet2Com, który uruchomił dwa połączenia na Wyspy Brytyjskie przeznaczone dla Jarmarku Bożonarodzeniowego w Gdańsku. Myślę, że to dobry prognostyk do tego, żeby na fajne zjawiska kulturalne, które dzieją się w naszym regionie, zapraszać przewoźników, żeby przewozili nam turystów – zaznaczył prezes.
W 2024 roku 93 proc. ruchu lotniczego w Gdańsku stanowiły połączenia zagraniczne, a 7 proc. połączenia krajowe.
Oskar Bąk/PAP/puch





