Jest zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ws. mostu Siennickiego

Przemysław Majewski, Barbara Imianowska, Kacper Płażyński, Andrzej Skiba (Fot. Radio Gdańsk/Tymon Nieśmiałek)

Poseł Kacper Płażyński oraz gdańscy radni PiS złożyli do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze miasta w związku z zamknięciem mostu Siennickiego. – Przez ponad pół roku nie poczyniono żadnych działań, żeby na taką ewentualność się przygotować – mówił w poniedziałek Płażyński.

W poniedziałek przed Prokuraturą Okręgową w Gdańsku została zwołana konferencja prasowa posła Kacpra Płażyńskiego oraz miejskich radnych Prawa i Sprawiedliwości, dotycząca zamknięcia mostu Siennickiego.

Przeprawa została zamknięta 10 stycznia z powodu złego stanu technicznego. Badania przeprowadzone przez ekspertów z Politechniki Gdańskiej wykazały, że przyczółki mostu zaczynają się przesuwać, co grozi osunięciem konstrukcji. Remont ma potrwać około dwóch lat i kosztować ok. 30 mln zł.

KACPER PŁAŻYŃSKI: „CHCEMY, ŻEBY ZANIEDBANIA ZOSTAŁY DOKŁADNIE SPRAWDZONE”

Poseł Płażyński wskazał podczas konferencji, że władze miasta od ponad pół roku wiedziały o tym, że most Siennicki w każdej chwili może zostać wyłączony z użytkowania. – Mimo tego, przez ponad pół roku nie poczyniono żadnych działań, żeby na taką ewentualność się przygotować. Przez ponad pół roku ludzie byli kompletnie nieświadomi tego, jakie ryzyko jest z tym związane, nie mogli przygotować swojego życia – stwierdził Płażyński.

Podkreślił ponadto, że aktualnie władze Gdańska są zmuszone do zlecenia „na szybko” przetargów i myślenia „na szybko” o koncepcjach, w jaki sposób sprawić, aby 17 tys. mieszkańców Wyspy Portowej mogło w jakikolwiek sposób funkcjonować.

– Dzisiaj w dużej mierze ci ludzie zostali wyłączeni z normalnego życia w Gdańsku. Na dokładkę ten most powinien być wyremontowany 20 lat temu, a nie za dwa, trzy, cztery lata. Takie były plany projektantów, kiedy ostatni raz przebudowywali ten most. Władze Gdańska o tym wiedziały. Dlatego dziś składamy zawiadomienie do prokuratury, żeby te fatalne w skutkach zaniedbania zostały dokładnie sprawdzone – mówił poseł PiS.

ZAWIADOMIENIE DOTYCZY ALEKSANDRY DULKIEWICZ I PIOTRA BORAWSKIEGO

Radny Przemysław Majewski podkreślił, że w złożonym zawiadomieniu zostały wymienione dwie osoby: prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i jej zastępca Piotr Borawski. – Są to osoby decyzyjne. Osoby, które dysponują wiedzą o opiniach technicznych, które dysponowały także ekspertyzą z 2020 roku – powiedział.

Jego zdaniem władze Gdańska powinny zdawać sobie sprawę, że przed zamknięciem mostu Siennickiego należy przygotować do tego mieszkańców Wyspy Portowej. – Obudzili się na początku tego roku z ręką w nocniku, nie wiedząc co robić, jakie decyzje podejmować – stwierdził radny PiS.

Podkreślił, że 3 i 7 stycznia jako radni złożyli interpelacje do urzędu miasta w sprawie mostu Siennickiego i do tej pory nie uzyskali odpowiedzi.

„WEŹCIE SIĘ PAŃSTWO DO ROBOTY”

Radny Andrzej Skiba stwierdził, że zamknięcie mostu Siennickiego jest przykładem „wieloletnich zaniedbań, wieloletniego niedopełnienia obowiązków przez ekipę rządzącą od 20 lat”. Dodał, że złożenie przez polityków PiS zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez gdańską władzę ma być dla nich „zimnym prysznicem”, który – jak stwierdził – uświadomi rządzącym miasta, że „za błędy należy ponosić odpowiedzialność”.

– Apelujemy do prezydentów, dyrektorów i innych odpowiedzialnych: weźcie się państwo do roboty. Sprawdźcie, jak wygląda faktycznie miasto, a zwłaszcza infrastruktura krytyczna – powiedział radny Skiba.

W ubiegłą środę biuro prasowe Urzędu Miejskiego w Gdańsku przedstawiło harmonogram dotychczasowych działań związanych z mostem Siennickim. Wynika z niego, że w kwietniu 2024 r. miasto podpisało umowę z nowym wykonawcą, który realizuje projekt inwestycji. Miesiąc później eksperci z Politechniki Gdańskiej wydali opinię techniczną o przemieszczaniu się przyczółków i zalecili m.in. wprowadzenie monitoringu przemieszczeń przyczółków i oględzin konstrukcji dwa razy w tygodniu. Od maja do grudnia 2024 r. prowadzony był co tydzień monitoring obiektu.

Przy moście Siennickim w Gdańsku pracuje specjalistyczny zespół nurków (Fot. Radio Gdańsk/Tymon Nieśmiałek)

Tymczasem specjalistyczny zespół nurków ma oczyścić w poniedziałek dno, aby odsłonić drewniane pale, dokonać przeglądu ich stanu technicznego oraz pobrać próbki do dalszej analizy.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj