Prace modernizacyjne Dworca Podmiejskiego w Gdyni miały być zrealizowane już dwa lata temu, tymczasem zarządcy SKM Trójmiasto wciąż nie są w stanie wskazać terminu ukończenia remontu.
Jak tłumaczy Marcin Józefowicz, rzecznik spółki, powodem opóźnień była konieczność trzykrotnej zmiany – na wniosek konserwatora zabytków – projektu inwestycji, ale nie tylko.
– Jesienią zeszłego roku doszło do kolejnego nieprzewidzianego zdarzenia – na planach i w projekcie nie było wszystkich sieci podziemnych. Po ulewnym deszczu doszło do awarii kanalizacji. Zalało piwnicę, trzeba było ją osuszać, ale też dotrzeć do źródła problemu, którym okazała się stara rura z lat 50. ubiegłego wieku, o której nikt nie wiedział, bo nie było jej na żadnych mapach – mówił.
Pasażerowie Szybkiej Kolei Miejskiej w Gdyni są pod wrażeniem, że remont można prowadzić aż tak długo:
Na razie nie wiadomo, kiedy Dworzec Podmiejski zostanie oddany do użytku. Za jego remont wraz z przygotowaniem centrum monitoringu i modernizacją peronu spółka SKM Trójmiasto zapłacić ma 62 miliony złotych.
Marcin Lange/aKa