W Gdańsku, pierwszy raz od 2020 roku, podwyższono kwotę czynszu w lokalach komunalnych. Opłata wzrosła z 12 zł na 14 zł za metr kwadratowy, to wzrost o 16,7 procent. Radni Prawa i Sprawiedliwości razem z radnymi z dzielnic Letnica, Żabianka i Jelitkowo zorganizowali w czwartek konferencję prasową w tej sprawie.
Stawki podwyższono na podstawie zarządzenia Aleksandry Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Przemysław Majewski radny PiS ocena, że wyższe stawki negatywnie wpłyną na życie mieszkańców tych lokali.
– Miasto Gdańsk szuka pieniędzy w kieszeniach najsłabszych – twierdzi radny. – Lokale komunalne i socjalne to jest sfera, która powinna być pod szczególną ochroną. Powinniśmy dbać o to, żeby mieszkańcy mogli czuć się pewnie, że starczy im pieniędzy do pierwszego dnia każdego miesiąca. Pamiętajmy, że to w większości są to osoby starsze i ludzie starający się wiązać koniec z końcem. Jeśli dodatkowo będziemy im dorzucać miesięcznie kilkadziesiąt lub kilkaset złotych więcej opłat za korzystanie z lokalu, to niestety wiele osób tych podwyżek nie wytrzyma – podkreślił.
NA OSTATNIEJ SESJI RADY MIASTA NIE BYŁO O TYM MOWY
Przemysław Majewski poinformował, że radni wystosują interpelacje do władz miasta, aby uzyskać informacje na temat kwot jakie wpłyną do budżetu miasta z tego tytułu i na co będą przeznaczane.
– Jeśli wzrasta stawka czynszowa to oczekujemy, że zwiększy się także standard jakości utrzymania tych lokali – mówi radny.
– Dziwi nas cisza ze strony gdańskiej władzy na temat tej sytuacji – stwierdza Andrzej Skiba, radny PiS. – Pod koniec stycznia mieliśmy sesje Rady Miasta Gdańska, a władze ani słowem nie wspomniały o planowych podwyżkach.
PODWYŻKA BYŁA KONIECZNA
Dariusz Wołodźko z Urzędu Miejskiego w Gdańsku wyjaśnia, że nowe stawki wprowadzono w związku z rosnącymi cenami i mają obwiązywać przez najbliższe lata.
– Zmieniły się bardzo wskaźniki makroekonomiczne. Minimalna emerytura wzrosła o blisko 50%, a inflacja o 40%. Zdecydowaliśmy się, że podwyżka musi być niższa, dlatego wzrost o 16,7 % – mówi Dariusz Wołodźko. – Stawki podnieśliśmy, ponieważ jest to niezbędne do utrzymania gminnych lokali komunalnych w stanie nie pogorszonym i zapewnieniu kwoty niezbędnej na remont, konserwacje i usuwanie awarii w budynkach. Jednocześnie chciałbym podkreślić, że progi dochodowe, które uprawniają do obniżek, zostały zachowane w wysokości 60%, 50% i 30 % – dodaje.
Na koniec ubiegłego roku w Gdańsku znajdowało się 13 688 lokali komunalnych i 1475 lokali w najmie socjalnym.
Tymon Nieśmiałek/mp