Przed Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku, gdzie odbywa się spotkanie polskiego rządu i Komisji Europejskiej, protestuje Fundacja Greenpeace Polska. Protestujący chcą zwrócić uwagę na traktat ONZ w sprawie oceanów.
– Po jego ratyfikacji mają zostać wypracowane ramy prawne, które umożliwią poprawę zarządzania oceanami i ochronę obszarów różnorodności znajdujących się poza jurysdykcją krajową. Jest to układ międzynarodowy, który pozwoli zacząć realnie chronić morze otwarte, które nie jest w jurysdykcji żadnego z państw. Kwestia bezpieczeństwa oceanów jest też związana np. z flotą cieni. Przez Bałtyk wypływają na Morze Północne, na ocean, statki z rosyjską ropą. Gdy znikają poza jurysdykcję poszczególnych krajów, praktycznie nie wiemy, co się z nimi dzieje. Dochodzi do np. przetankowywania ropy na otwartym morzu z tankowca na tankowiec – mówił Marcel Andino Velez z Greenpeace.
JEST ZIELONE ŚWIATŁO OD UE
Do 5 lutego tylko 17 krajów oficjalnie ratyfikowało wspominany traktat w ONZ. Parlament Europejski dał zielone światło, a Rada UE podjęła decyzję o ratyfikacji, ale nie została ona jeszcze złożona do ONZ. Spotkanie rządu i Komisji Europejskiej w Gdańsku związane jest z objęciem przez nasz kraj prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, która potrwa do czerwca.
Oskar Bąk/puch





