Do końca marca Gdynia podejmie decyzję o lokalizacji izby wytrzeźwień. Ma ona powstać jeszcze w tym roku. Taka placówka istniała do 2003 roku w Redłowie, teraz ma zostać odtworzona. Urzędnicy tłumaczą, że znacznie wzrosła liczba wniosków o objęcie przymusowym leczeniem, zwiększyła się także liczba interwencji policji związanych ze spożyciem alkoholu.
Rzeczniczka gdyńskiego ratusza Agata Grzegorczyk przekazała, że wybór miejsca, w którym będzie funkcjonowała izba, nie jest prosty.
– Musi tam być osobny pokój dla mężczyzn, oddzielny dla kobiet i jeszcze jeden dla młodzieży do lat 18. Powinien znaleźć się diagnostyczny pokój lekarza, a także izolatka. Szukamy w pierwszej kolejności wśród zasobów komunalnych miejsca, gdzie mogłaby powstać izba wytrzeźwień. Jeśli takiej lokalizacji nie uda się znaleźć, ogłosimy konkurs na prowadzenie placówki wraz z zapewnieniem miejsca – poinformowała Grzegorczyk.
Miasto nie wyklucza też budowy nowego obiektu. Koszt utrzymania izby wytrzeźwień szacowany jest na milion złotych rocznie.
Marcin Lange/mk





