Sprzedaż aktywów z Lotosu była poniżej wartości rynkowej o prawie 5 mld złotych; kwotę tę potwierdziła przeprowadzona przez NIK kontrola doraźna dot. fuzji Lotosu z Orlenem – poinformował we wtorek prezes NIK Marian Banaś. Zapowiedział kolejne wnioski do prokuratury w związku z tą sprawą.
Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła we wtorek wyniki kontroli połączenia Orlenu z Grupą Lotos. Już w lutym 2024 r. NIK opublikowała raport, zgodnie z którym kontrolerzy Izby na podstawie dokumentów m.in. w Ministerstwie Aktywów Państwowych oraz resorcie klimatu i środowiska, ustalili, że zaniżenie ceny Lotosu było na kwotę około 5 mld. Wtedy kontrolerzy NIK-u nie zostali wpuszczeni do Orlenu, żeby to zweryfikować z dokumentami, które znajdują się w spółce.
MARIAN BANAŚ: „SKARB PAŃSTWA STRACIŁ BLISKO 20 PROC. WPŁYWU NA PRODUKTY PALIWOWE”
Jak powiedział we wtorek w Polsat News Banaś, kwotę tę potwierdziła przeprowadzona po kontroli planowej kontrola doraźna. Dodał, że według ustaleń raportu firmie Saudi Aramco sprzedano „prawo do dysponowania 50 proc. produktów rafinerii, co oznacza, że Skarb Państwa stracił blisko 20 proc. wpływu na produkty paliwowe”. – To rzecz bardzo niepokojąca. Stwarza to ryzyko braku bezpieczeństwa paliwowego w naszym kraju – stwierdził Banaś.
Ze stwierdzonych nieprawidłowości Banaś wymienił również zapłacenie „250 milionów złotych prywatnym doradcom prawnym za opinie, podczas gdy Orlen w ogóle nie skorzystał z usług Prokuratorii Generalnej, a to przecież jest organ do tego powołany, żeby wydawać opinię w takich sprawach, jak właśnie kwestie nieruchomości, czy umowy wielomilionowe, a to są umowy wielomiliardowe”.
Banaś zapowiedział, że w związku z tymi informacjami NIK uzupełni złożone w styczniu ubiegłego roku zawiadomienia do prokuratury.
USTALENIA RAPORTU NAJWYŻSZEJ IZBY KONTROLI
Z opublikowanego w lutym ubiegłego roku raportu Najwyższej Izby Kontroli wynikało, że PKN Orlen, w związku z realizacją środków zaradczych przy fuzji z Lotosem, zbył podmiotom prywatnym aktywa co najmniej o 5 mld zł poniżej szacowanej przez NIK ich wartości. W raporcie NIK wskazała, że zbycie udziałów Rafinerii Gdańskiej na rzecz Aramco nastąpiło poniżej wartości wyceny o ok. 3,5 mld zł. Jednocześnie Aramco uzyskało bardzo mocną pozycję w Rafinerii Gdańskiej sp. z o.o., w tym prawo weta wobec kluczowych decyzji strategicznych w zakresie zarządzania spółką – zaznaczyła Izba. W jej ocenie występuje ryzyko paraliżowania działalności Rafinerii Gdańskiej w przypadku braku zgody udziałowców co do strategicznych kierunków rozwoju spółki.
W czerwcu 2022 r. Orlen otrzymał od Komisji Europejskiej zgodę na fuzję z Grupą Lotos, wcześniej – zgodnie z wymogami KE – koncern przedstawił środki zaradcze planowane w związku z przejęciem Lotosu. Zdecydowano, że węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Grupy Lotos w Polsce, natomiast Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji. Obszar logistyki paliw i asfaltu w ramach spółki Lotos Terminale kupi Unimot. Natomiast Lotos Biopaliwa kupi firma Rossi Biofuel.
Jednocześnie Orlen zdecydował o sprzedaży Saudi Aramco 30 proc. akcji gdańskiej rafinerii Grupy Lotos i uzgodnił długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie, przy czym docelowy wolumen dostaw saudyjskiego surowca powinien wynieść 20 mln ton rocznie. Koncern ocenił, że dostawy te mogą zaspokajać do 45 proc. łącznego zapotrzebowania całej Grupy Orlen – już po przejęciu Lotosu – zarówno w Polsce, jak i na Litwie oraz w Czechach.
Grupa Orlen to multienergetyczny koncern, który posiada m.in. rafinerie w Polsce, w Czechach i na Litwie. Zarządza także segmentem petrochemicznym i segmentem wydobywczy węglowodorów. Rozwija jednocześnie segment odnawialnych źródeł energii i planuje rozwój bezpiecznej energetyki jądrowej – do 2030 r. zamierza uruchomić co najmniej jeden mały reaktor jądrowy SMR.
KOMENTARZE POLITYKÓW
Kwota pięciu miliardów złotych nie robi wrażenia na pośle Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewie Kuźmiuku. Jego zdaniem, działania Izby pod kierownictwem Mariana Banasia nie są wiarygodne. Dodawał, że dzięki inwestycjom podejmowanym za rządów Zjednoczonej Prawicy, obecny zarząd Orlenu może chwalić się zyskami.
– NIK nie ma pojęcia, jakim wielkim przedsięwzięciem, trwającym parę lat, była fuzja Orlenu z Lotosem. Byłem w Parlamencie Europejskim, obserwowałem to z bliska. Przekonanie komisji trwało ponad trzy lata. Przypomnę tylko, że Komisja Europejska postawiła warunki zaporowe tej fuzji, te warunki, dzięki bogu, zostały spełnione. W tej sytuacji mamy potężny podmiot, który liczy się w Europie i na świecie w tym sektorze, o dużych możliwościach rozwojowych – powiedział poseł Kuźmiuk.
– Dane NIK porażają – mówił europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. Polityk zwrócił między innymi uwagę na pieniądze, które wydano na doradztwo. – Przede wszystkim chodzi o to, jak niegospodarnie traktowano środki publiczne, mam wrażenie, że były firmy, które systemowo obławiały się przy tych zleceniach. Pięć miliardów to gigantyczna kwota, to kwota, za którą można wybudować kilkadziesiąt szpitali powiatowych. Na Kuźmiuku nie robi to wrażenia, na mnie to robi, bo uważam, że ludzie powinni się leczyć, a nie dopłacać do chybionych fuzji i interesów PiS-u – mówił europoseł Szczerba.
PAP/IAR/ua/puch





