Ofiary zbrodni ponarskiej uczono w sobotę w Gdańsku. Przy pomniku na terenie Cmentarza Łostowickiego oddano hołd tysiącom pomordowanych na Wileńszczyźnie przez Niemców i litewskich kolaborantów w latach 1941-1944.
– Jako dziecko słyszałam codziennie strzały do niewinnych ludzi – wspominała Wanda Putkowska, świadek zbrodni w Ponarach.
– Powinniśmy myśleć o kaźni i czynić tak, aby to nigdy więcej się nie powtórzyło. Nie można dopuścić, żeby ktoś chciał usunąć z mapy świata wybrane narodowości – wskazywała Maria Wieloch, prezes Stowarzyszenia Rodzina Ponarska w Gdańsku.
„NIGDY WIĘCEJ WOJNY”
Obecna podczas uroczystości wiceprezydent Gdańska Emilia Lodzińska podkreślała, że powinniśmy pamiętać także o nadal odbywających się o mordach.
– Wspominając ofiary zbrodni w Ponarach, pamiętajmy także o tym, że wciąż w wielu miejscach na świecie giną ludzie. Razem chcemy krzyczeć: nigdy więcej wojny – zaznaczyła Lodzińska.
W największej zbrodni popełnionej podczas okupacji niemieckiej na Kresach Północno-Wschodnich życie straciło 100 tys. osób. Zdecydowaną większość stanowili polscy Żydzi.
Sebastian Kwiatkowski/mk