Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy ujawnili adres zamieszkania premiera i numer księgi wieczystej jego mieszkania, będą musieli wytłumaczyć się przed prezesem Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Politycy PiS domagali się od urzędników Sopocie udostępnienia umowy, na podstawie której Donald Tusk kupił mieszkanie. W czasie kontroli, w obecności kamer ujawnili dane chronione. W porannej rozmowie Polskiego Radia Poznań Mirosław Wróblewski, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zapowiedział, że zajmie się tą sprawą.
– Wystosowałem do nich pisma z prośbą o przedstawienie wyjaśnienia. Mają na to siedem dni, więc spodziewam się, że odpowiedzi wpłyną niebawem. Jest bardzo wysoki stopień prawdopodobieństwa, że do bezprawnego ujawnienia danych osobowych doszło, aczkolwiek trzeba powiedzieć, że w różnym zakresie – mówił.
– Ci, którzy takie dane prezentowali mediom, będą musieli się wytłumaczyć z kwestii poszanowania przepisów o ochronie danych. Wydaje mi się, że przekroczone zostały w tym przypadku granice – dodał.
Prezes UODO podkreślał, że politycy mają prawo wyjaśniać takie sprawy, ale powinni zasłonić dane, które należą do sfery prywatnej. Pytany, czy politycy PiS powinni spodziewać się kar finansowych odpowiedział, że „teoretycznie tak”, ale konieczne jest najpierw wyjaśnienie sprawy.
Czytaj także:
IAR/aKa





