Mieszkańcy Gdyni w przyszłym roku znów mogą zapłacić najwyższe dopuszczalne prawem podatki od nieruchomości. Nowe stawki jeszcze w tym miesiącu ma uchwalić rada miasta.
Jeśli tak się stanie, za 60-metrowe mieszkanie w 2026 roku zapłacić trzeba będzie 75 złotych podatku, a za 100-metrowy lokal przeznaczony na działalność gospodarczą – ponad 3550 złotych.
– To zwykłe drenowanie kieszeni mieszkańców – uważa Jakub Ubych, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni z Samorządności. – W zeszłym roku kwoty nie podniesiono maksymalnie, była delikatnie niższa, co oznacza, że w tym roku w kategorii mieszkaniowej nie mówimy tylko o podwyżce inflacyjnej, a o wskazaniu maksymalnych możliwych narzutów podatkowych – dodaje.
– Ja bym jeszcze zrozumiał, gdyby za tą podwyżką szła jakaś lepsza, większa wartość dodana w zarządzaniu naszym miastem, a widzimy, że te podatki idą tak naprawdę na imprezy i wydatki promocyjne – mówi Marek Dudziński, radny Gdyni z Prawa i Sprawiedliwości.
Głosowanie nad wysokością stawek podatku od nieruchomości zaplanowano 22 października. Jeśli przyjęte zostaną najwyższe możliwe, miasto „zarobi” na tym ponad 243 miliony złotych
Marcin Lange/mp





