Politycy – niezależnie od tego, jakie barwy reprezentują – coraz częściej dostrzegają, jak istotnym społecznie sektorem są nieruchomości. Nie inaczej jest w Gdańsku, gdzie mamy do czynienia z ogromną liczbą mieszkań przeznaczonych na krótki wynajem lub pod inwestycje.
Gdańscy radni Prawa i Sprawiedliwości wyliczyli, że obecne przepisy dotyczące najmu krótkoterminowego uszczuplają budżet miasta. Chodzi o kwotę przekraczającą 3,5 miliona złotych, która – ich zdaniem – mogłaby zostać przeznaczona na rozwój budownictwa komunalnego.
– Oszacowaliśmy, że luka w liczbie lokali, w których może być prowadzona działalność gospodarcza, poprzez trzymanie ich w zasobie deweloperskim, może sięgać blisko pół tysiąca. Jak przekłada się to na kwestie podatku od nieruchomości, czyli na to, o czym mówi się w Katowicach, Krakowie, Warszawie, a także w Gdańsku? Roczna strata dla budżetu naszego miasta, z tego tytułu, że blisko pół tysiąca lokali jest opodatkowane wedle stawki za mieszkanie, a nie za działalność gospodarczą, może sięgać blisko 2,5 miliona złotych – mówił radny Przemysław Majewski.
Doliczając do tego inne powinności podatkowe nałożone na przedsiębiorców, miasto zyskałoby nawet 3,5 mln zł.
PUSTOSTANY DEWELOPERSKIE
Radny Andrzej Skiba uważa, że nadszedł czas, by uporządkować kwestie najmu krótkoterminowego oraz pustostanów deweloperskich.
– Brak zmian będzie oznaczał, że proces szkodliwy dla mieszkańców i uczciwych przedsiębiorców będzie kontynuowany. Ci ludzie nie mogą dalej cierpieć z powodu patodeweloperki i patonajmu. Trzeba zwrócić miasto mieszkańcom, dać ludziom, pracownikom, małym przedsiębiorcom i wszystkim tym, którzy uczciwie w Gdańsku pracują i płacą podatki, możliwość godnego mieszkania – podkreślił radny.
PONADPARTYJNE POROZUMIENIE
Potrzebę ucywilizowania tego sektora dostrzegają również radni Koalicji Obywatelskiej, którzy wystosowali do prezydent Gdańska rezolucję wzywającą do podjęcia zdecydowanych działań w celu wypracowania korzystnych rozwiązań.
„Rada Miasta Gdańska zwraca się do Prezydenta Miasta Gdańska o podjęcie wszelkich możliwych i dopuszczonych prawem działań w kierunku pobierania podatku od lokali mieszkalnych niewykorzystywanych do celów mieszkalnych, lecz przeznaczonych na prowadzenie działalności gospodarczej – w szczególności działalności najmu krótkoterminowego – w wysokości odpowiedniej dla budynków lub ich części związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej” – czytamy w rezolucji KO, która głosowana będzie na czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska.
Jednocześnie z obywatelskim projektem uchwały dotyczącym opodatkowania pustostanów deweloperskich – czyli mieszkań służących celom spekulacyjnym i zarobkowym – wystąpiła partia Razem. Obecnie trwa zbiórka podpisów pod inicjatywą.
PRZEPISY BĘDĄ W MAJU
Urząd Miasta Gdańska ostrożnie podchodzi do pomysłu opodatkowania pustostanów deweloperskich. Urzędnicy podają, że w ich ocenie obecne orzecznictwo sądów administracyjnych nie jest jednoznaczne, a co za tym idzie, istniałoby ryzyko batalii sądowych. W przypadku najmu krótkoterminowego sytuacja wygląda inaczej. Jak zapowiedział Jędrzej Sieliwończyk z gdańskiego magistratu, już w maju w Polsce zaczną obowiązywać unijne przepisy, które dadzą samorządom dodatkowe narzędzia.
– Chodzi o to, że każdy lokal udostępniony turystom będzie musiał zostać zgłoszony, a właściciel otrzyma indywidualny numer identyfikacyjny, bez którego nie będzie możliwe publikowanie jego oferty na popularnych platformach rezerwacyjnych – skomentował.
Jak dodał, nowe przepisy przewidują również możliwość przekazania samorządom kompetencji do regulowania najmu krótkoterminowego na swoim terenie, w tym wyznaczania stref, w których taka forma wynajmu będzie ograniczona lub wręcz zakazana
Oskar Bąk/aKa





