Gdańsk: W pierwszym procesie dożywocie, ostatecznie 9 lat więzienia – Jan R. ps. Kulawy osądzony

(Fot. Freepik)

Sąd Apelacyjny w Gdańsku prawomocnie uznał Jana R. ps. Kulawy za winnego nakłaniania do zabójstwa dwóch mężczyzn. Został za to skazany na 9 lat więzienia, choć gdy pierwszy raz go sądzono usłyszał wyrok dożywocia. Wyrok zapadł po 22 latach od zaginięcia ofiar i po 19 latach, odkąd sprawa trafiła na wokandę.

O uprawomocnieniu się wyroku na Jana R. ps. Kulawy i jednego z członków jego grupy Radosława H. poinformowała PAP koordynator ds. kontaktów Sądu Apelacyjnego w Gdańsku ze środkami masowego przekazu Anna Kanabaj–Michniewicz.

Prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł 16 października br., ale sąd wcześniej o nim nie informował. Kanabaj-Michniewicz w odpowiedzi na pytania PAP poinformowała, że sąd w Gdańsku potwierdził słuszność ostatniego wyroku w tej sprawie, który wydał 2 listopada 2023 roku sąd w Elblągu. Tym samym Jan R. jest prawomocnie skazany na 9 lat więzienia.

NAKŁANIAŁ DO ZABÓJSTWA

Wyrok dotyczy tego, że „w bliżej nieustalonym dniu w okresie od 20 do 23 maja 2003 r. w pobliżu Kisielic, działając w ramach założonej i kierowanej przez siebie zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym, nakłaniał R.W. do dokonania ze szczególnym okrucieństwem zabójstwa (dwóch osób – PAP) poprzez zarzucenie na ich głowy foliowych worków, a następnie zaciśnięcie na ich szyjach plastikowych opasek samozaciskowych, co miało spowodować zgon obu pokrzywdzonych w wyniku uduszenia”.

Proces był poszlakowy, bo ciał ofiar do dziś nie odnaleziono.

ZAGINIENI

Osoby zaginione w tej sprawie to dwaj mężczyźni ze Szczecina, którzy z grupą Jana R. mieli prowadzić handel nielegalnymi papierosami. R. miał kazać ich zabić, ponieważ uważał, że tzw. szczeciniacy przejęli należący do niego transport papierosów. Przed zabójstwem podwładni Jana R. mieli torturować mężczyzn m.in przewiercając im kolana, ale ostatecznie sąd znalazł dowody tylko na to, że obaj mieszkańcy Szczecina zostali uprowadzeni. Na 7,5 roku więzienia został za to skazany Radosław H. Wobec Jana R. sąd uznał natomiast, że „zamierzonego skutku nie osiągnął z uwagi na niewzbudzenie w R.W. zamiaru popełnienia tego czynu zabronionego”. Dlatego „Kulawy” otrzymał wyrok 9 lat więzienia.

Sąd Okręgowy w Elblągu sprawę poszlakowego zabójstwa mieszkańców Szczecina badał trzy razy. W pierwszym procesie, który zakończył się w 2011 roku Jan R. został skazany na dożywocie. Zarówno ten wyrok, jak i kolejny, Sąd Apelacyjny uchylił i nakazał sprawę rozpoznać ponownie.

W SĄDZIE… GŁOŚNO CHRAPAŁ

Z powodu niepełnosprawności Jana R. pierwszy jego proces miał niemal filmową oprawę – oskarżonego na salę rozpraw transportowano na szpitalnym łóżku. Oprócz policjantów oskarżonemu towarzyszyli ratownicy medyczni. Nie rzadko zdarzało się, że podczas odczytywania zeznań – czego Jan R. się zawsze domagał – cała sala słuchała godzinami odczytywanych przez sędziego protokołów, a Jan R. spał tak twardo, że po sali rozlegało się jego chrapanie.

Aby oskarżony miał odpowiednie do swoich potrzeb warunki, w areszcie specjalnie dla niego przygotowano celę.

GANG „KULAWEGO”

Sprawa gangu „Kulawego” była jedną z najgłośniejszych spraw początku XXI w. w polskim wymiarze sprawiedliwości. Jej nietypowość wynikała i z tego, że gang handlujący na dużą skalę papierosami, alkoholem i narkotykami działał w małej miejscowości Kisielice pod Iławą, i z tego, że jej szef Jan R. poruszał się na wózku inwalidzkim. Stąd jego pseudonim – Kulawy. Niepełnosprawność oskarżonego była skutkiem wypadku drogowego, któremu uległ.

Jana R. i członków jego grupy sądzono w wielu procesach, ponieważ ich działalność była długotrwała i szeroka. W innych procesach członkowie gangu byli sądzeni m.in. za wyłudzanie kredytów i odszkodowań od firm ubezpieczeniowych.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj