Wstrzymano rozbiórkę dworca autobusowego w Gdańsku. Deweloper PB Górski, czyli właściciel terenu, wycofał wniosek o wyburzenie obiektu. – To dobra decyzja – ocenił Jędrzej Włodarczyk, inicjator petycji „Uratujmy Dworzec PKS w Gdańsku”, którą podpisało prawie 700 osób.
– Cieszę się, bo wstrzymanie rozbiórki otwiera pole do dyskusji, a o to nam chodziło. Natomiast nie mam złudzeń, że to koniec. Dalej pozostaje pytanie, co stanie się z budynkiem, bo nie da się ukryć, że jest on w tragicznym stanie i coś trzeba z tym zrobić. Właścicielem nie jest miasto, co nieco utrudnia sprawę. Inwestor ma tu swoje interesy, ale może uda się znaleźć kompromis w tej sprawie. Pierwszy etap, czyli wstępna dyskusja i określenie, że budynek jednak ma jakąś wartość, już za nami. Jest szansa, żeby teraz porozmawiać o tym dłużej – przekazał Radiu Gdańsk Jędrzej Włodarczyk.
REWITALIZACJA BUDYNKU
Inicjator petycji uważa, że budynek może zostać przekształcony na przykład w galerię, muzeum, przestrzeń społeczną czy inkubator kultury. W petycji apeluje, aby rozpocząć proces konsultacji i przygotowania koncepcji rewitalizacji, aby zostały zachowane kluczowe elementy architektoniczne.
WNIOSEK O WPISANIE DO REJETRU ZABYTKÓW
Deweloper postanowił na razie nie komentować sprawy. Natomiast rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Marcin Tymiński poinformował, że wpłynął wniosek o wpisanie dworca autobusowego do rejestru zabytków ze Stowarzyszenia Ochrony Architektury Powojennej. Konserwator ma miesiąc na rozpatrzenie wniosku.
Tymon Nieśmiałek/mk





