Nastolatek chce jechać sam na wakacje? Terapeuta: Kiedyś to nastąpi, pracujmy nad tym od wczesnego dzieciństwa

Dojrzałość dziecka do ponoszenia odpowiedzialności, to czynnik decydujący, czy można pozwolić mu na spędzanie wakacji bez dozoru rodziców, mówiła w Radiu Gdańsk Anna Szentak. Zdaniem psychoterapeutki, która była gościem audycji Mamo Tato Ratuj, do pierwszej samodzielnej wyprawy trzeba przygotowywać dziecko od najmłodszych lat.

– Ważne jest zaufanie i poczucie, że dziecko sobie poradzi. To zależy od jego dojrzałości i od tego, jaką mamy relację z dzieckiem. Ważne są nasze obserwacje, czy jest słowne, czy na przykład wraca na czas z imprez – mówiła terapeutka. Dodała, że każdy rodzic zna swoje dziecko i wie, czy jest na tyle dojrzałe, żeby bezpiecznie spędzać czas poza domem.

Gościem Joanny Matuszewskiej była też mam dwójki nastolatków Joanna Cichocka. Jej zdaniem istotne jest jasne określenie dzieciom granic i szczera rozmowa o naszych oczekiwaniach.

– Trzeba wprost powiedzieć, czego oczekujemy. Że nie chcielibyśmy, żeby syn czy córka próbowali narkotyków, czy dopalaczy, nie pili alkoholu, żeby nie oddalali się od grupy i nie chodzili sami w nocy. Na to, czy dziecko możemy wypuścić samo z domu pracujemy od jego urodzenia – mówiła mama nastolatków.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj