Polskie żeglarstwo doczeka się swojego muzeum. We wtorek podpisano w tej sprawie list intencyjny, a jego sygnatariuszami są burmistrz Władysławowa Roman Kużel oraz dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego Robert Domżał. W uroczystości uczestniczyli też wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. To właśnie resort kultury miałby sfinansować budowę nowej placówki.
Cele powstania Muzeum Żeglarstwa Polskiego najlepiej opisał w rozmowie z Radiem Gdańsk właśnie minister Piotr Gliński.
– Polska powinna mieć Muzeum Żeglarstwa z prawdziwego zdarzenia, bo mamy wiele osiągnięć w tym sporcie – jak choćby ostatnio srebrny medal olimpijski. Ale chodzi nie tylko o to – mówił.
– Przecież odegrało ono bardzo ważną rolę wychowawczą przed stu laty – przy odzyskiwaniu niepodległości. Wspomnę choćby gen. Mariusza Zaruskiego. Cała piękna historia polskiego żeglarstwa i powrotu Polski nad morze wymaga opowieści – także od strony żeglarskiej – tłumaczył.
– Później były wyprawy żeglarskie i nasi wybitni samotnicy jak Leonid Teliga, Andrzej Bohomolec czy pani kapitan Krystyna Chojnowska-Liskiewicz. Wszystkie trzy jachty tych wybitnych żeglarzy, których wymieniłem, znajdują się w dyspozycji Narodowego Muzeum Morskiego i będą artefaktami na wystawie stałej Muzeum Żeglarstwa Polskiego we Władysławowie – podkreślał.
WYPRAWA W NIEZNANE
Jak dodał Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, jest to trochę wyprawa w nieznane.
– Przed nami kilka lat meandrów inwestycyjnych, urbanistycznych oraz architektonicznych – włącznie z konkursami. Mam nadzieję, że za dwa czy trzy lata uda się wmurować kamień węgielny. Ten proces nie odbędzie się z dnia na dzień, ani nawet z roku na rok. To dopiero początek – zaznaczył.
– Marzy mi się jasny budynek, frontem przeszklony, z widokiem na Zatokę Gdańską, zapewne kilkunastometrowej wysokości – dlatego, że jachty, piękne zabytki żeglarstwa pokazywane z masztami pod żaglami, będą miały kilkanaście metrów wysokości – tłumaczył.
ZMIANA PLANU ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO
Obecny na spotkaniu Marcin Horała, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, w rozmowie z Radiem Gdańsk podkreślił, że zadaniem samorządu gminnego są oczywiście kwestie formalnoprawne, czyli zmiana planu zagospodarowania przestrzennego czy przekazanie gruntów.
– Dzisiaj mamy w planie miejscowym zupełnie inne przeznaczenie tego terenu – pod działalność hotelową. Wraz z radnymi stwierdziliśmy jednak, że hotel można postawić wszędzie, a to piękne miejsce zasługuje na coś więcej i nie można wymarzyć sobie czegoś lepszego od filii Narodowego Muzeum Morskiego, która – mam nadzieję – powstanie w najbliższych latach – zauważył.
– Bardzo się cieszę, jako poseł tej ziemi, że Władysławowo zabiegało o tę inwestycję, bo to jest duży plus dla samorządu lokalnego. Będzie to nowa i nowoczesna atrakcja turystyczna. Sezonowość jest olbrzymim problemem tej branży, a taka placówka będzie jej przeciwdziałać – powiedział.
Już w przyszłym tygodniu przedstawiciele miasta oraz Narodowego Muzeum Morskiego spotkają się ze specjalistami z Politechniki Gdańskiej, aby rozpocząć pracę nad koncepcją muzeum. Miałoby ono powstać w przeciągu pięciu lat.
Tak w krajobrazie Władysławowa miałoby prezentować się Muzeum Żeglarstwa Polskiego:
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Piotr Lessnau/aKa