98. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Ministrowie Polski i Ukrainy podpisali deklarację współpracy

(Fot. EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA)

Ukraina broni się przed rosyjską napaścią 98. dzień. W walkach wspierają ją inne państwa, w tym Stany Zjednoczone, które zobowiązały się dostarczyć pakiet pomocy wojskowej.

22:18 Władze: słychać eksplozje w obwodzie lwowskim

Na terenie rejonu (powiatu) stryjskiego w obwodzie lwowskim słychać eksplozje – powiadomił w środę wieczorem na Telegramie szef władz tego regionu na zachodzie Ukrainy Maksym Kozycki.

Gubernator zwrócił się do mieszkańców, żeby schronili się w bezpiecznych miejscach.

Około godz. 21 (godz. 20 w Polsce) we wszystkich regionach Ukrainy, z wyjątkiem Krymu i obwodu chersońskiego, został ogłoszony alarm przeciwlotniczy. Informowano o niebezpieczeństwie rosyjskiego ataku rakietowego.

20:24 Ministrowie spraw wewnętrznych Polski i Ukrainy podpisali w Kijowie deklarację współpracy

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski podpisali w środę w Kijowie deklarację współpracy w sprawie usprawnienia kontroli na wspólnej granicy – przekazało MSWiA.

Deklaracja została podpisana podczas polsko-ukraińskich konsultacji międzyrządowych w stolicy Ukrainy.

– Deklaracja zakłada wspólne prace nad umową, która będzie regulowała kwestie współpracy w zakresie kontroli osób, towarów i pojazdów przekraczających polsko-ukraińską granicę państwową – powiedział PAP wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki.

Wiceminister wyjaśnił, że w celu prac nad treścią umowy zostanie powołany specjalny polsko-ukraiński zespół międzyresortowy.

Konsultacje międzyrządowe odbywały się pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego i premiera Ukrainy Denysa Szmyhala. Polski rząd jest pierwszym od początku inwazji rosyjskiej, który spotkał się z rządem ukraińskim w tej formule

19:03 Morawiecki i Kaczyński spotkali się z prezydentem Zełenskim

Premier Mateusz Morawiecki oraz wicepremier Jarosław Kaczyński podczas środowej wizyty w Kijowie spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim – poinformowała KPRM.

W środę w Kijowie odbyły się polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe pod przewodnictwem premiera Morawieckiego i premiera Ukrainy Denysa Szmyhala. Polski rząd jest pierwszym od początku inwazji rosyjskiej, który spotkał się z rządem ukraińskim w tej formule.

Po zakończeniu konsultacji kancelaria polskiego premiera poinformowała na Twitterze, że premier Morawiecki oraz wicepremier Kaczyński spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. W spotkaniu uczestniczył też szef ukraińskiego rządu Denys Szmyhal.

18:23 Sztab Generalny Ukrainy: Rosjanie szturmują Siewierodonieck, szykują się do ataku na trzech innych kierunkach

Wojska rosyjskie szturmują Siewierodonieck. Przygotowują się też do ataków w trzech innych kierunkach – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na portalu Facebook w środę, 1 czerwca wieczorem. Siewierodonieck jest ostatnim dużym bastionem sił ukraińskich w obwodzie ługańskim.

– Przeciwnik prowadzi szturm w rejonie Siewierodoniecka, Toszkiwki i Ustyniwki, trwają działania bojowe – stwierdza sztab.

Wcześniej w środę, 1 czerwca władze Siewierodoniecka informowały, że 60 proc. miasta jest pod kontrolą Rosjan.

Sztab ocenia, że Rosjanie przygotowują się do ofensywy w kierunkach: Izium-Barwinkowe i Izium-Słowiańsk. Na innym odcinku frontu w Donbasie, w kierunku Łymanu, wojska rosyjskie również przegrupowują się i szykują do szturmu.

Ataki lotnicze i artyleryjskie wojska rosyjskie prowadziły w środę, 1 czerwca w kierunku donieckim, w rejonach Nowoseliwki i Lisiczańska, a ostrzały rakietowe – w rejonie Soledaru i Siwerska.

Na innym odcinku frontu w Donbasie trwają walki w rejonie miejscowości Komyszuwacha, Nowołuhańske i Berestowe.

W innych regionach Ukrainy wojska rosyjskie prowadziły ostrzały artyleryjskie. Na północnym wschodzie ostrzelane z terytorium Rosji zostały miejscowości w obwodach sumskim i czernihowskim.

Na północnym wschodzie, w obwodzie charkowskim, Rosjanie ostrzelali infrastrukturę cywilną w rejonie miejscowości Odnorobiwka, Udy, Ruski Tyszky i Czerkaski Tyszky. Na południu, w obwodzie chersońskim, celem ostrzałów była infrastruktura cywilna między innymi w miejscowościach Posad-Pokrowske, Osokoriwka, Nowoworoncowka.

Na Morzu Czarnym znajduje się rosyjski okręt w stanie gotowości do odpalenia pocisków manewrujących Kalibr – twierdzi ukraiński Sztab Generalny.

17:31 Doradca prezydenta Zełenskiego: wojna potrwa co najmniej do zimy

Mychajło Podolak, doradca Wołodymyra Zełenskiego, prezydenta Ukrainy, ocenił w środę, 1 czerwca, że wojna z Rosją trwać będzie co najmniej do zimy, bo żadna ze stron nie może się cofnąć. – Władze Ukrainy są przekonane, że nie wolno dopuścić do zamrożenia wojny – dodał.

– Do jesieni, zimy bieżącego roku wszystko będzie się rozwijać bardzo paradoksalnie, bo nikt nie zdoła się zatrzymać. Żadna ze stron, według obecnego stanu, nie będzie miała poczucia, że zwyciężyła. Ukraina na pewno nie może się zatrzymać – powiedział w wywiadzie dla agencji Interfax-Ukraina.

Jak tłumaczył, władze polityczne Ukrainy i jej dowództwo wojskowe są przekonane, że „wojna powinna toczyć się według scenariusza Ukrainy”.

– Jeśli podejmiemy inną decyzję, to na Bankową (pod kancelarię prezydenta Ukrainy w Kijowie) przyjdą tysiące ludzi, którzy stracili swoich bliskich, krewnych, dzieci, żony i mężów i zapytają: po co była ich śmierć? – mówił Mychajło Podolak. Dodał, że jeśli wojnę „odłoży się na dwa lata”, nie będzie to odpowiedzią na to pytanie. – Tak więc decyzja, czy trzeba dalej walczyć, jest jednoznaczna. Również dowództwo wojskowe uważa, że zamrożenie wojny jest niemożliwe i należy odbić terytoria zagarnięte przez Rosję – podsumował.

– Wojna nie może zatrzymać się na linii rozgraniczenia. Obwody chersoński, zaporoski, doniecki i ługański kategorycznie nie chcą żyć w tym „rosyjskim świecie” (ros. russkij mir to koncepcja zakładająca rosyjskojęzyczną wspólnotę kulturową pod przywództwem Rosji ). Nasze społeczeństwo nie zaakceptuje żadnych ustępstw terytorialnych jako rekompensaty za pokój, uwzględniając sposób, w jaki Rosja prowadzi tę wojnę – powiedział.

Doradca prezydenta przyznał, że w porównaniu z armią rosyjską siły zbrojne Ukrainy odczuwają brak ciężkiego sprzętu, pocisków i karabinów. – Ale to wszystko teraz jest rekompensowane. I będzie rekompensowane w miarę tego, jak w europejskiej wspólnocie euroatlantyckiej krystalizować się będzie zrozumienie, że albo Rosja teraz przegra, albo będzie stale prowokować trzecią wojnę światową – oświadczył.

Mychajło Podolak zapewnił, że władze Ukrainy są otwarte na wszelkie procedury wymiany, byleby uwolnić z niewoli rosyjskiej swoich żołnierzy. Jak poinformował, negocjacje z Rosją są zawieszone we wszystkich podgrupach oprócz humanitarnej. Ukraina przekazuje w tej podgrupie pytania o organizację ewakuacji swoich obywateli i o stan zdrowia żołnierzy ukraińskich będących jeńcami.

17:15 Związek Zbożowy: produkcja pszenicy na Ukrainie spadnie o 40 proc.

Produkcja pszenicy na Ukrainie spadnie o 40 proc. w sezonie 2022/2023 – podał w środę Ukraiński Związek Zbożowy (UGA), stowarzyszenie zrzeszające ukraińskich producentów i eksporterów zbóż. Eksport pszenicy, z powodu rosyjskiej agresji, ma spaść o 50 proc.

Związek sprecyzował, że spodziewa się w tym sezonie zbiorów pszenicy w ilości 19,2 mln ton, czyli znacznie mniej, niż w rekordowym pod tym względem sezonie 2021/2022, gdy zebrano 33 mln ton tego zboża.

– Pomimo okupacji terytoriów i zaminowanych pól Ukraina będzie miała zboża i będzie mogła wyeksportować część zbiorów – zaznaczyło stowarzyszenie w komunikacie prasowym.

Jak podaje AFP, 19 milionów ton pszenicy to trzykrotnie więcej niż roczne spożycie tego zboża na Ukrainie. Do tego dochodzą zapasy z poprzednich zbiorów, które według tego samego źródła, wciąż wynoszą 10 mln ton.

Jeśli chodzi o eksport pszenicy, według UGA, może on osiągnąć poziom około 10 milionów ton w sezonie 2022/2023. To dwukrotnie mniej niż w sezonie 2021/2022 – według ministerstwa rolnictwa USA wówczas Ukraina wyeksportowała 20 mln ton pszenicy.

Związek spodziewa się też, że zbiory kukurydzy na Ukrainie w sezonie 2022/2023 wyniosą 26,1 mln ton, w porównaniu z 37,6 mln ton w poprzednim sezonie, co oznacza spadek o ok. 30 proc. 15 mln ton będzie mogło pójść na eksport. W latach 2021/2022 Kijów wyeksportował 27,5 mln ton kukurydzy.

Przed wybuchem wojny Ukraina była czwartym co do wielkości eksporterem pszenicy i kukurydzy na świecie. Ukraina wraz z Rosją zaspokajały 30 procent światowego zapotrzebowania na te zboża.

AFP przypomina, że w związku z wojną ONZ obawia się „huraganu głodu”, głównie w krajach afrykańskich, które sprowadzały dla siebie ponad połowę pszenicy z Ukrainy lub Rosji.

16:17 Premier Szmyhal: wzmacniamy partnerstwo z Polską

Ukraina i Polska wzmacniają partnerstwo i pracują wspólnie nad odbudową Ukrainy i jej zwycięstwem – ocenił ukraiński premier Denys Szmyhal. Polityk skomentował w ten sposób, w krótkim wpisie na Twitterze, środową wizytę polskiej delegacji rządowej w Kijowie.

– Ukraina i Polska wzmacniają partnerstwo. Z wielką radością witam w Kijowie naszych prawdziwych przyjaciół: Mateusza Morawieckiego i polską delegację rządową – napisał Szmyhal.

Poinformował, że odbyły się w środę konsultacje międzyrządowe z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Podsumował wizytę zapewnieniem: „Razem pracujemy nad odbudową Ukrainy i zwycięstwem nad agresorem”.

W środę premier Mateusz Morawiecki i minister aktywów państwowych Jacek Sasin wzięli udział w otwarciu miasteczka kontenerowego dla mieszkańców Borodzianki pod Kijowem, którzy stracili swoje domy w wyniku rosyjskiej inwazji. Ośrodek, który przeznaczony jest dla około 350 osób, został zbudowany przez Polską Grupę Zbrojeniową.

15:26 Mer Siewierodoniecka: 20 proc. miasta jest pod kontrolą sił ukraińskich

20 proc. Siewierodoniecka, miasta w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy, jest obecnie pod kontrolą sił ukraińskich, a 60 proc. jest kontrolowane przez wojska rosyjskie – poinformował w środę mer miasta Ołeksandr Striuk.

Pozostała część miasta jest teraz „ziemią niczyją” – powiedział mer, który udzielił wywiadu agencji Reutera. Striuk, który wypowiadał się przez telefon, nie powiedział, gdzie się znajduje.

Wcześniej w środę szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj mówił, że wojska rosyjskie kontrolują 70 proc. Siewierodoniecka i walki nadal trwają. Według jego słów część oddziałów ukraińskich odeszła na korzystniejsze pozycje, a część kontynuuje walkę w centrum miasta.

Rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk powiedział w środę, że wojska rosyjskie na tym odcinku frontu koncentrują się na zajęciu Siewierodoniecka, otoczeniu Lisiczańska i opanowaniu całego obwodu ługańskiego. Rosjanie prowadzą ostrzały lotnicze, moździerzowe, z artylerii lufowej i systemów rakietowych.

14:46 Doradca mera Mariupola: okupacyjne władze zaprosiły gubernatora Sankt Petersburga do ruin zbombardowanego teatru

Okupacyjne władze Mariupola i samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) pokazują gubernatorowi Sankt Petersburga Aleksandrowi Biegłowowi ruiny mariupolskiego teatru dramatycznego, czyli miejsce masowej rosyjskiej zbrodni – poinformował w środę doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

– Szef okupacyjnej administracji miasta Kostiantyn Iwaszczenko i przywódca tzw. DRL Denys Puszylin oprowadzają po ruinach teatru wycieczkę zorganizowaną dla Biegłowa. Wycieczkę. Po ruinach teatru. (Z udziałem) oficjalnych przedstawicieli Rosji. Na miejscu tragicznej śmierci 600 cywilów w wyniku rosyjskiego nalotu bombowego – napisał Andriuszczenko.

W ocenie agencji Associated Press pierwsi cywile zaczęli ukrywać się w budynku teatru dramatycznego na początku marca, gdy wojska najeźdźcy rozpoczęły oblężenie Mariupola. 16 marca na obiekt zrzucono prawdopodobnie 500-kilogramową bombę lotniczą, choć przed teatrem znajdował się duży napis „Dzieci”, w założeniu mający uchronić ludność cywilną przed ostrzałem. W wyniku ataku mogło zginąć około 600 osób.

19 maja Andriuszczenko poinformował, że okupacyjne władze Mariupola, starając się ukryć tę zbrodnię, wywiozły ciała cywilów zamordowanych w budynku teatru i pochowały je w masowych grobach w miejscowości Stary Krym.

Kilka dni później Biegłow ogłosił, że Mariupol zostanie miastem partnerskim Sankt Petersburga.

13:08 Pisarz Serhij Żadan porównał Rosjan do wiecznie pijanych sąsiadów

Życie w Charkowie przypomina teraz mieszkanie z wiecznie pijanymi sąsiadami w mieszkaniu komunalnym – napisał we wtorek znany ukraiński pisarz Serhij Żadan.

Na swoim Instagramie Żadan napisał: „Życie w Charkowie przypomina dziś życie we wspólnym, komunalnym mieszkaniu z sąsiadami-pijakami. Jeżeli sąsiedzi akurat w tej chwili nie trzaskają w kuchni naczyniami, znaczy to, że jeszcze się nie obudzili po wczorajszym. Jeśli w tym momencie akurat nie spadają nigdzie pociski, znaczy to, że nasi sąsiedzi-pijacy po prostu szykują broń. Nie jest to najprzyjemniejsze uczucie, lecz cóż – wyprowadzać się nikt nie zamierza, byłoby to zbytnim ukłonem w stronę sąsiadów–pijaków”.

Pisarz, który mieszka w Charkowie i nie wyjeżdżał z tego miasta od początku wojny opisał też, jak wygląda obecnie życie w mieście. Poinformował, że ludzie powoli wracają do ocalałych domów, otwierane są kawiarnie, sklepy, zaczyna działać sygnalizacja świetlna. Dźwięki ostrzałów przypominają jednak o rzeczywistości.

– W ostatnich tygodniach przyjemnie było pisać o „normalizacji życia” w mieście, o każdym nowo otwartym sklepie czy restauracji (…) Ale teraz nie bardzo chce się o tym pisać. Normalizacja jest bowiem bardzo umowna i skrajnie niebezpieczna; z jednej strony wszędzie dokoła widać drogie samochody, a podrostki znów skaczą na tych swoich strasznych rowerach, a z drugiej strony – nieustanny ostrzał powoduje, że ta iluzja normalnego życia w ciepłym, słonecznym miejscu jest zupełnie ulotna i smutna – napisał Żadan.

Dodał również, że każdy dzień przybliża Ukraińców do zwycięstwa. Serhij Żadan to jeden z najbardziej znanych współczesnych pisarzy ukraińskich. Mieszka i tworzy w Charkowie. Jego twórczość obejmuje prozę, poezję i eseistykę. Wiele jego utworów zostało przełożonych na język polski. Jest laureatem wielu nagród literackich, także w Polsce.

12:52 Premier Morawiecki i minister Jacek Sasin otworzyli miasteczko kontenerowe w Borodziance

W środę premier Mateusz Morawiecki i minister aktywów państwowych Jacek Sasin wzięli udział w otwarciu miasteczka kontenerowego dla mieszkańców Borodzianki pod Kijowem, którzy stracili swoje domy w wyniku rosyjskiej inwazji. Ośrodek przeznaczony dla około 350 osób został zbudowany przez Polską Grupę Zbrojeniową.

– W ośrodku znajdą schronienie mieszkańcy 20 bloków zniszczonych przez rosyjskie wojska. Pierwszy tego rodzaju obiekt został już zbudowany przez polski rząd we Lwowie, a teraz czas na Borodziankę. Zarówno w języku polskim, jak też ukraińskim, mamy słowo „tymczasowy” i taki właśnie doraźny charakter ma nasza wspólna pomoc. Zrobimy wszystko, żeby osoby zakwaterowane w miasteczku kontenerowym szybko przeprowadziły się do nowo wybudowanych lokali – zapewnił minister rozwoju społeczności lokalnych Ukrainy Ołeksij Czernyszow.

Podczas konferencji prasowej Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska będzie uczestniczyć w eksporcie płodów rolnych, głównie zboża z Ukrainy. – Polska będzie hubem gospodarczym dla niepodległej Ukrainy i już dzisiaj będziemy starali się pomagać – zaznaczył.

12:40 Władze: mieszkańcy Mariupola od kwietnia nie mają dostępu do wody pitnej i jedzenia

Cywilni mieszkańcy okupowanego przez siły rosyjskie Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy od kwietnia nie mają dostępu do wody pitnej i jedzenia – poinformował w środę mer miasta Wadym Bojczenko w telewizji.

Jak powiedział, rosyjscy okupanci nakazali przedstawicielom separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej, by rozwozili wodę. – Ale wczoraj mieszkańcy powiadomili nas, że sobie z nich kpią – przywiezionej wody pitnej nie dają tak po prostu, tylko chcą, żeby mieszkańcy szli odgruzowywać i pomagali im ukrywać zbrodnie wojenne, zabitych przez nich ludzi. Mieszkańcy Mariupola pracują za wodę – oznajmił.

Podkreślił też, że o ile w kwietniu okupanci próbowali rozdawać artykuły spożywcze przy okazji kręcenia materiałów propagandowych, to teraz już tego nie robią. Ocenił, że okupanci zrobili z mieszkańców miasta jeńców, którzy nie mają możliwości wyjechania na tereny kontrolowane przez siły ukraińskie.

Według niego wojsko rosyjskie zniszczyło połowę z 2600 budynków w mieście, w tym ponad 1000 domów wielopiętrowych. Wcześniej doradca mera Petro Andriuszczenko napisał na Telegramie, że okupanci przygotowują się do wyburzenia większości budynków w Mariupolu, które ucierpiały wskutek ostrzału, a właściciele mieszkań są dosłownie wyrzucani na ulicę.

12:40 Władze: wartość bezpośrednich strat wojennych przekroczyła już 600 mld dolarów

Wartość bezpośrednich strat wojennych przekroczyła już 600 mld dolarów, Ukraina straciła 35 proc. swojego PKB – powiedział w środę szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Jermak zaznaczył, że w kraju zniszczono ponad 200 fabryk, jego granicę uciekając przed wojną przekroczyło ponad 5 mln osób, a drugie tyle zmieniło miejsce zamieszkania wewnątrz państwa.

– Musimy wygrać, w przeciwnym wypadku Ukraina po prostu zniknie jako naród i jako państwo. Nasze zwycięstwo jest tym bliższe, im więcej pomocy udziela nam społeczność międzynarodowa: wojskowo-technicznej, politycznej, finansowej czy humanitarnej – powiedział Jermak, przemawiając na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych i Obrony parlamentu Irlandii.

11:49 SBU: rosyjskich żołnierzy zmuszano do podpisywania oświadczeń, że będą zabijać cywilów na Ukrainie

Rosyjscy dowódcy zmuszali żołnierzy do podpisywania oświadczeń, że podczas wojny na Ukrainie będą zabijać cywilów – poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), która opublikowała na Facebooku nagranie wideo ukazujące fragment przesłuchania jednego z jeńców wroga.

– Jestem rosyjskim snajperem. Otrzymaliśmy rozkaz, żeby podpisać zgodę, że na Ukrainie będziemy zabijać cywilów. 29 kwietnia podpisałem taki dokument, ale niektórzy odmówili. Zastępca dowódcy ds. politycznych powiedział im jednak, żeby wyrazili zgodę, ponieważ jeśli nie pojadą na Ukrainę, to trafią do aresztu dyscyplinarnego lub zostaną zwolnieni ze służby – relacjonował jeniec, schwytany przez ukraińskie wojska pod Wołnowachą w obwodzie donieckim.

SBU podkreśliła, że wojskowi armii wroga nie zeznają już, jak na początku wojny, że „mieli jechać na ćwiczenia” i nie wiedzieli, jaki jest faktyczny cel inwazji. – Takie bajki pojawiały się w pierwszych dniach agresji, a teraz okupanci wiedzą już z wyprzedzeniem, że otrzymają rozkazy mordowania cywilów – napisano w komunikacie ukraińskiej służby.

Doniesienia o rosyjskich zbrodniach na ukraińskiej ludności cywilnej pojawiają się od 24 lutego, czyli początku najazdu Rosji na sąsiedni kraj. Według ostrożnych szacunków tylko w zniszczonym mieście Mariupol nad Morzem Azowskim zginęło ponad 22 tys. mieszkańców. Na początku maja poinformowano, że w obwodzie kijowskim odkryto ciała ponad 1200 cywilów zamordowanych w okresie rosyjskiej okupacji, trwającej od końca lutego do przełomu marca i kwietnia.

11:30 Władze: 4 zabitych, 7 rannych w rosyjskim ostrzale obwodu charkowskiego

Cztery osoby zginęły, a siedem zostało rannych w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskiego ostrzału obwodu charkowskiego – poinformował w środę szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow na Telegramie.

W Złoczowie zginęła kobieta, a w Iwaniwce 12-letni chłopiec. Kolejne dwie osoby poniosły śmierć we wsi Szestakowe. Jak podkreślił Hajdaj, ostrzeliwano też m.in. dzielnicę kijowską Charkowa. W obwodzie wróg koncentruje się na obronie i próbuje utrzymać swoje pozycje – dodał.

10:14 Władze: siły rosyjskie kontrolują 70 proc. Siewierodoniecka

Siły rosyjskie kontrolują 70 proc. Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy, ale walki trwają – poinformował w środę szef władz obwodowych Serhij Hajdaj na Telegramie.

– Część wojsk ukraińskich odeszła na korzystniejsze, wcześniej przygotowane pozycje. Część kontynuuje walkę w centrum miasta – napisał Hajdaj.

Ewakuacja została wstrzymana i nie możliwości dostarczania konwojów humanitarnych do Siewierodoniecka. Według Hajdaja szpital w mieście ma jednak wystarczającą ilość leków i środków medycznych, a w sztabach humanitarnych są zapasy produktów na pewien czas.

Zaznaczył, że wszystkie nieokupowane miejscowości obwodu są nieustannie ostrzeliwane. Jak podkreślił, Lisiczańsk jest pod kontrolą wojsk ukraińskich.

– Zwycięstwo nie nastąpi szybko, ale na pewno nastąpi! Walczymy o każdą miejscowość obwodu ługańskiego! Czekamy na broń od Zachodu i szykujemy się do deokupacji! – podkreślił.

10:09 Władze: w Mariupolu Rosjanie wypędzają ludzi na ulicę i rekwirują część mieszkań

W okupowanym Mariupolu Rosjanie wypędzają ludzi na ulicę i rekwirują część mieszkań; trwają przygotowania do wyburzenia zniszczonych przez ostrzał domów i bloków – poinformował w środę na Telegramie doradca mera miasta Petro Andriuszczenko.

– Okupanci przygotowują się do wyburzenia większości budynków, które ucierpiały wskutek ostrzału. Właściciele mieszkań są dosłownie wyrzucani na ulicę – podał Andriuszczenko.

Rosjanie – jak mówi – planują zakwaterowanie osób starszych w akademikach, by w ich mieszkaniach umieścić osoby zaangażowane w prace w mariupolskim porcie oraz odgruzowywanie zniszczonego miasta.

– Równolegle realizowane są dwa scenariusze: wywożenie ludzi do Rosji oraz zmuszanie innych do pracy – podał doradca mera Mariupola.

09:58 Prokuratura Generalna: potwierdzono już śmierć 243 dzieci w wyniku rosyjskiej agresji

Od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, potwierdziliśmy już śmierć 243 dzieci, a 446 innych osób poniżej 18. roku życia zostało rannych – poinformowała w środę na Twitterze ukraińska Prokuratura Generalna. W komunikacie podkreślono, że są to dane niepełne, ponieważ nie obejmują miejsc, gdzie trwają aktywne działania wojenne.

W raporcie dodano, że udało się dotąd zarejestrować ponad 15 tys. zbrodni popełnionych przez najeźdźców, a także zidentyfikować 623 osoby podejrzane o ich popełnienie, w tym przedstawicieli najwyższych rosyjskich władz.

Również w środę charkowska prokuratura obwodowa przekazała doniesienia, że tylko w tym regionie zginęło już co najmniej 40 dzieci, a 113 zostało rannych. Najnowsze dane opublikowała w godzinach porannych agencja Interfax-Ukraina.

09:58 Jedna osoba zabita, jedna ranna w rosyjskim ostrzale obwodu mikołajowskiego

Jedna osoba zginęła i jedna odniosła obrażenia w ciągu ostatniej doby w wyniku ostrzału obwodu mikołajowskiego na południu Ukrainy – poinformowały w środę władze obwodowe na Facebooku.

– Trwają ostrzały w hromadzie bereznehuwackiej. Jedna osoba zginęła – poinformowano. W środę nad ranem natomiast jedna osoba została ranna w Oczakowie.

Oprócz tego ostrzeliwano inne rejony obwodu mikołajowskiego, m.in. Perwomajske i Biłozirkę, gdzie częściowo zniszczony został zakład produkcji kiełbasy. Jak podkreślono, jedna z wiosek została ostrzelana z artylerii lufowej dużego kalibru, przy czym atakowano z okupowanych terenów obwodu chersońskiego

09:17 Władze lokalne: wróg intensyfikuje rozpoznanie lotnicze w rejonie Odessy

Wróg intensyfikuje rozpoznanie lotnicze w rejonie Odessy na południu Ukrainy; prawdopodobieństwo ataków rakietowych pozostaje wysokie – poinformował w środę na Telegramie szef odeskiej administracji wojskowej Serhij Bratczuk.

– Największe zagrożenie przedstawiają samoloty oraz okręty przenoszące pociski manewrujące Kalibr – wyjaśnił Bratczuk.

Dowództwo operacyjne Południe poinformowało w środę o rozmieszczeniu przez Rosję na położonej na Morzu Czarnym Wyspie Węży zmodernizowanych systemów rakiet przeciwlotniczych, stacji walki elektronicznej i innej broni, która mogłaby zapewnić osłonę ewentualnego desantu lub zmasowanego ostrzału Odessy i okolic miasta.

09:17 Sztab generalny: Rosja straciła już około 30,7 tys. żołnierzy

Od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło już około 30,7 tys. żołnierzy, w tym około 200 w ciągu ostatniej doby – ogłosił w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Minionej doby Rosja straciła też śmigłowiec, trzy czołgi, 41 pojazdów opancerzonych, 10 systemów artylerii, system przeciwlotniczy i cztery drony – wynika z komunikatu zamieszczonego na Facebooku.

Według ukraińskiego sztabu łączne straty sił rosyjskich od 24 lutego do 1 czerwca wynoszą: 1361 czołgów, 3343 pojazdy opancerzone, 208 samolotów, 175 śmigłowców, 659 systemów artyleryjskich, 207 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 94 systemy przeciwlotnicze, 2290 pojazdów i cystern, 13 jednostek pływających i 519 dronów.

09:08 Resort obrony W. Brytanii: operacje lądowe Rosji na Ukrainie skupione na niewielkim obszarze

Rosyjskie operacje lądowe na Ukrainie skupiają się obecnie na niewielkim obszarze obwodu ługańskiego, natomiast poza Donbasem Rosja nadal prowadzi ataki rakietowe wymierzone w ukraińską infrastrukturę – przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.

– Rosyjskie operacje lądowe pozostają ściśle skoncentrowane, a siła ognia skupia się w niewielkim sektorze obwodu ługańskiego. W dniach 30-31 maja nasiliły się walki na ulicach Siewierodoniecka, a siły rosyjskie zbliżyły się do centrum miasta. Prawdopodobnie ponad połowa miasta jest obecnie zajęta przez siły rosyjskie, w tym przez bojowników czeczeńskich. Poza Donbasem Rosja nadal prowadzi ataki rakietowe dalekiego zasięgu na infrastrukturę na całej Ukrainie. Strategicznie ważny most łączy Ukrainę z Rumunią i ukraińskimi portami na Dunaju, które stały się kluczowe dla ukraińskiego eksportu po zablokowaniu przez Rosję ukraińskich portów na Morzu Czarnym – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

08:57 Prezydent Zełenski: codziennie ginie 60-100 żołnierzy ukraińskich

Codziennie ginie 60-100 żołnierzy ukraińskich i wielu zostaje rannych – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańskim serwisem Newsmax.

– Sytuacja jest bardzo trudna. Tracimy 60-100 żołnierzy dziennie, którzy giną w działaniach bojowych, a około 500 zostaje rannych – oznajmił prezydent.

Jak podkreślił, najtrudniejsza sytuacja panuje na wschodzie Ukrainy, w obwodach donieckim i ługańskim.

We wtorek w wyniku rosyjskich ostrzałów 21 miejscowości w obwodach donieckim i ługańskim zginęły co najmniej 4 osoby, a 10 zostało rannych – podał sztab Operacji Sił Połączonych, czyli ukraińskich jednostek działających na wschodzie kraju.

08:50 Parlament: od początku wojny zginęło już 32 dziennikarzy

Od 24 lutego, gdy Rosja rozpoczęła na pełną skalę inwazję na Ukrainę, zabitych zostało tam już 32 dziennikarzy – podała w środę stacja Sky News, cytując obliczenia ukraińskiego parlamentu.

Sky News przypomina, że w tym tygodniu zginął francuski reporter stacji BMF TV Frederic Leclerc-Imhoff, który został trafiony odłamkiem w czasie relacjonowania operacji ewakuacyjnej w pobliżu Siewierdoniecka w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy. Według miejscowych władz ciężarówkę jadącą po ludzi ostrzelali Rosjanie.

Wcześniej na Ukrainie zginął również m.in. francusko-irlandzki operator Fox News Pierre Zakrzewski, operator telewizji LIVE Jewhen Sakun, fotograf Maksym Łewin, b. korespondent dziennika „New York Times” Brent Renaud, dziennikarka Ołeksandra Kuwszynowa i korespondentka „The Insider” Oksana Baulina.

08:45 Doradca szefa MSW: okupanci tracą zainteresowanie wojną i chcą wracać do domów

Okupanci tracą zainteresowanie wojną i chcą wracać do domów – poinformował w środę doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko, powołując się na przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza.

Rosyjski żołnierz przyznał w rozmowie z żoną, że w armii panuje „całkowity bałagan”. Dodał, że został oszukany w kwestii wynagrodzenia i za udział w agresji na Ukrainę otrzyma jedynie 2,5 tys. dolarów.

Żołnierz tłumaczył, że po ataku na Łyman obiecano im powrót do kraju. Jego żona poskarżyła się, że w domu nie ma nawet chleba, więc była zmuszona sprzedać dziecięce łóżeczko.

08:41 Premier Ukrainy: odbędą się konsultacje międzyrządowe między Polską a Ukrainą

Przeprowadzimy konsultacje międzyrządowe między Polską a Ukrainą, pierwsze w naszej historii w tak szerokim formacie; inicjatywa tego spotkania nadeszła od polskiego rządu i prezydenta Andrzeja Dudy – powiedział w opublikowanej w środę rozmowie premier Ukrainy Denys Szmyhal.

– Aktywnie współpracujemy z rządem polskim, z premierem Morawieckim. Jutro przeprowadzimy konsultacje międzyrządowe pierwsze w naszej historii w takim szerokim formacie, kiedy dwa rządy usiądą i będą omawiały cały szereg kwestii, podpisując dokumenty – poinformował Szmyhal w opublikowanej w środę rozmowie z TVP Info.

Jak poinformował w środę na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller, „dzisiaj w Kijowie odbędą się polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe”. – Polska jest pierwszym krajem, od czasu lutowej inwazji Rosji, który spotka się z rządem ukraińskim w tej formule – dodał.

Premier Ukrainy dopytywany, jakie to będą dokumenty, odparł, że współpraca międzyrządowa między naszymi krajami ma już własną historię. – Rzecz jasna, że w ciągu kilkudziesięciu lat się spotykaliśmy, ale format, kiedy dwa rządy spotykają się na konsultacjach międzyrządowych per analogiam do konsultacji rządów międzyeuropejskich na terenie Ukrainy, odbędzie się po raz pierwszy – zaznaczył.

08:30 Straż Graniczna: od 24 lutego do Polski z Ukrainy wjechało 3,749 mln osób

Od początku wojny funkcjonariusze SG odprawili w przejściach granicznych z Ukrainy do Polski 3,749 mln osób – poinformowała w środę Straż Graniczna. Ostatniej doby do naszego kraju z Ukrainy przyjechało 22,5 tys. osób. – dodała.

Jak poinformowała SG, we wtorek do Polski z Ukrainy wjechało 22,5 tys. osób – to wzrost o 8 proc. względem statystyk z poniedziałku, kiedy przyjechało z Ukrainy 20,8 tys. osób, a w środę do godziny 7 rano przybyło 6,3 tys. osób – wzrost o 2 proc. w stosunku do danych z wtorkowego poranka.

We wtorek na Ukrainę odprawiono 24,2 tys. osób. Od 24 lutego 2022 roku to już 1,744 mln osób.

08:18 Dowództwo Południe: okupanci na Wyspie Węży utworzyli przyczółek do ewentualnego desantu na Odessę

Najeźdźcy rozmieścili na Wyspie Węży zmodernizowane systemy rakiet przeciwlotniczych, stacje walki elektronicznej i inną broń, która mogłaby zapewnić osłonę ewentualnego desantu lub zmasowanego ostrzału Odessy i okolic miasta – poinformował w środę rzecznik dowództwa operacyjnego Południe Władysław Nazarow.

– Rosyjskie okręty nadal blokują porty oraz intensyfikują działania wokół Wyspy Węży. Rozmieszczenie na niej sprzętu wskazuje na zamiar ochrony wrogich okrętów – powiedział Nazarow.

Zdaniem dowództwa nie ma na razie jasnych oznak przygotowywania się do operacji desantowej w obwodzie odeskim. Możliwe jest natomiast – ostrzegło dowództwo Południe – podjęcie próby wyjścia dywersantów na położony nad Morzem Czarnym brzeg lub w pobliżu ujścia Dunaju, jak też ostrzały rejonów nabrzeżnych.

Szef odeskiej administracji wojskowej Serhij Bratczuk poinformował we wtorek o skierowaniu w okolicę Wyspy Węży trzech dodatkowych okrętów Floty Czarnomorskiej. Dodał, że na anektowany przez Rosję Krym skierowano dwa bataliony zestawów rakietowych S-300.

07:57 Wojsko: we wtorek w ostrzałach obwodów donieckiego i ługańskiego zginęły 4 osoby, 10 zostały rannych

We wtorek w wyniku rosyjskich ostrzałów 21 miejscowości w obwodach donieckim i ługańskim zginęły co najmniej 4 osoby, a 10 zostało rannych – podał w środę sztab Operacji Sił Połączonych, czyli ukraińskich jednostek działających na wschodzie kraju.

W wyniku rosyjskich ataków zniszczonych lub uszkodzonych zostało 46 obiektów, w tym domy prywatne, bloki mieszkalne, szkoła, przedszkole i siedziba policji w mieście Awdijiwka.

Podczas ostrzału Siewierodonieckiej Spółki Chemicznej zniszczono zbiornik kwasu azotowego, powodując wyciek tej niebezpiecznej substancji. W wyniku ataków w Donbasie wybuchły trzy duże pożary, które zdążono już ugasić.

W ciągu minionej doby z terenów objętych walkami udało się ewakuować 13 907 osób – napisał sztab Operacji Sił Połączonych.

07:51 Dowództwo Południe: siły rosyjskie wysadziły mosty na rzece Ingulec

Siły rosyjskie wysadziły mosty przez rzekę Ingulec, starając się przeciwdziałać ukraińskiej kontrofensywie na południu kraju – poinformowało w środę dowództwo operacyjne Południe na Facebooku.

Mosty zostały wysadzone w pobliżu wioski Dawydiw Brod i miasta Wełyka Ołeksandriwka w obwodzie chersońskim. Wojsko rosyjskie kontynuuje ostrzały pociskami kasetowymi z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Tornado-S oraz z armat artylerii lufowej Pion.

W okolicach Dobrianki na północy obwodu chersońskiego rosyjscy dywersanci próbowali przedrzeć się na tyły wojsk ukraińskich, ale te dały im odpór. Według dowództwa, na razie nie ma oznak operacji desantowej w obwodzie odeskim, ale możliwe są próby wyjścia dywersantów na brzeg lub w ujściu Dunaju, jak też ostrzały rejonów nabrzeżnych.

Rosjanie nadal stosują bezzałogowce w celach zwiadowczych. Jeden samolot bezzałogowy Orłan-10 został strącony przez siły ukraińskie.

07:47 Sztab generalny: siły rosyjskie atakują w Donbasie

Siły rosyjskie kontynuują działania ofensywne w Donbasie, a okręty Floty Czarnomorskiej izolują teren działań bojowych i blokują ruch statków na południu Ukrainy – podał sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku. Wojsko rosyjskie prowadziło szturm na północne, południowe i wschodnie dzielnice Siewierodoniecka oraz umocniło się w centrum miasta.

Na kierunku donieckim siły rosyjskie przy wsparciu lotnictwa koncentrują się na działaniach ofensywnych, na całej linii frontu prowadząc ostrzał moździerzowy, z artylerii lufowej oraz wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Żołnierze rosyjscy naprawili most kolejowy w okolicach Kupiańska w celu wznowienia logistycznego połączenia Kupiańsk-Łyman. Trwa natarcie w kierunku Łyman-Stary Karawan.

Na kierunku bachmuckim wróg usiłuje wyprzeć siły ukraińskie z zajmowanych pozycji w okolicach Biłohoriwki i Wrubiwki. W ciągu ostatniej doby siły ukraińskie odparły na kierunku donieckim i ługańskim 9 ataków wroga, zniszczyły dwa czołgi, 13 systemów artyleryjskich i 8 transporterów opancerzonych.

Przeciwnik zaatakował z samolotów Su-35 miasto Białopole w obwodzie sumskim. Ostrzeliwano też inne miejscowości obwodu. Na kierunku charkowskim wojska rosyjskie ostrzeliwały ogniem artyleryjskim Ołeksandriwkę, Słatyne i Curkuny. Przy użyciu śmigłowców atakowały też inne miejscowości.

07:31 Prezydent Zełenski: jesteśmy „obronną granicą” świata przed Rosją, nie możemy oddać terytorium

Ukraina stała się „obronną granicą” świata przed Rosją i Putinem, a to oznacza, że nie możemy oddać żadnych terytoriów; to kwestia naszej suwerenności – oświadczył we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańskim serwisem Newsmax.

– Nie jesteśmy gotowi oddać żadnych terytoriów, ponieważ to są nasze terytoria. To nasza niepodległość, nasza suwerenność, o to w tym chodzi – powiedział Zełenski w wywiadzie udzielonym w Kijowie.

Prezydent Ukrainy przyznał, że „istnieją pewne problemy z niektórymi terytoriami, są pewne szczegóły, ale wszystkie te trudności mogą być omówione, a te dyskusje będą konieczne, by powstrzymać wojnę”. Zaznaczył, że pozwolenie na siłowe zajęcie obwodów donieckiego i ługańskiego nie wchodzi w grę, a zamiast tego trudności trzeba rozwiązać kanałami dyplomatycznymi.

– Jeśli chodzi o ultimata i „musicie oddać trzecią część swojego terytorium, a wtedy zostawimy was w spokoju i pozwolimy wam żyć”, to nie jest coś, na co możemy się zgodzić – podkreślił Zełenski.

Według niego Rosja ostatecznie wytraci wolę walki na wschodzie i południu Ukrainy, podczas gdy świat opowiada się za suwerennością jego kraju.

– Rosja nie będzie w stanie kontrolować całej Ukrainy w najbliższej przyszłości. Więc jest tylko jedno wyjście: okupacja przy użyciu siły. Może dojść do negocjacji, ale musi być rozsądek, po stronie Rosji musi być skłonność do tych negocjacji. Więc nie jesteśmy gotowi przyjąć żadnego ultimatum – powiedział.

Zełenski podkreślił, że broń dalekiego zasięgu, o jaką pilnie apeluje Ukraina, ma służyć wyłącznie do obrony przed rosyjską agresją, a nie do atakowania Rosji na jej terytorium. – Nie interesuje nas, co dzieje się w Rosji. Jesteśmy tylko zainteresowani naszym terytorium na Ukrainie – zaznaczył.

Prezydent Ukrainy ocenił również, że rosyjska narracja o utrzymywaniu sąsiednich krajów poza NATO jest dla Putina przegraną bitwą. – Putin nie może walczyć z wszystkimi w tym samym czasie, nie są dość silni w zdolnościach wojskowych, by utrzymać operacje wzdłuż wszystkich frontów – powiedział.

Zełenski ocenił, że Putin okazał słabość, starając się go zabić. Według niego ta słabość czyni z prezydenta Rosji kiepskiego przywódcę, który unika otaczania się osobami o silnej woli. – Źli przywódcy będą mieli wokół siebie ludzi słabszych od siebie. A kto jest silnym przywódcą? Ten, kto jest pewny siebie, i dlatego ma wokół siebie mądrych i silnych ludzi, i nie boi się, że ci silni ludzie zjedzą go żywcem – ocenił prezydent Ukrainy.

07:00 Mieszkańcy Irpienia: naszych domów nie da się już odbudować

Z domu Niny Aleksejewnej w Irpieniu ocalał jedynie porcelanowy aniołek. Tania Lubczenko i jej mąż Siergiej wydobyli spod gruzów zbombardowanego mieszkania tylko dwie filiżanki, które przywieźli z podróży po Europie. Obie rodziny straciły wszystko, co miały. Naszych domów nie da się już odbudować – podkreślają.

Przed wojną budynek starego przedszkola w Irpieniu stał pusty. Władze miasta planowały go zburzyć. Wszystko zmieniło się po zbombardowaniu miasteczka przez armię rosyjską. Stary budynek okazał się wówczas jedynym schronieniem dla wielu mieszkańców miasta, którzy z dnia na dzień stracili dorobek całego życia i zostali bez dachu nad głową. Teraz w przedszkolu mieszka około 120 osób.

W środku jest bardzo zimno, bo przedszkole nie jest ocieplane, a stare mury są wilgotne. „Znacznie cieplej jest na zewnątrz” – przyznaje w rozmowie z dziennikarkami 62-letnia Nina Aleksejewna, koordynatorka ośrodka. Podkreśla, że z tego względu na podwórku naprzeciw przedszkola, postawiono niedawno kilka wojskowych namiotów. Pomogli darczyńcy. „Dostaliśmy łóżka, koce, kołdry – mówi, wprowadzając nas do środka. W namiotach mieszka już kilka osób. „O, tam w rogu matka z synem” – pokazuje Nina.

Na funkcję koordynatorki tego ośrodka Ninę wyznaczyły władze miasta. Choć z trudem się porusza, pomaga, jak może. Mieszka w małym pokoju w przedszkolu. – Mój dom został doszczętnie spalony. Prawdopodobnie uderzyła w niego bomba kasetowa, bo wszystko spłonęło – mówi Nina, kiedy pokazuje swój zniszczony dom.

02:33 Biały Dom: Dostarczymy Ukrainie bardziej zaawansowane rakiety; Ukraińcy obiecali nie używać ich na terytorium Rosji

Dostarczymy Ukrainie bardziej zaawansowane systemy rakietowe i bardziej precyzyjną amunicję – zadeklarował prezydent USA Joe Biden w tekście opublikowanym na łamach „New York Timesa”. Jak zapowiedział Biały Dom, nowy pakiet pomocy wojskowej będzie opiewał na 700 mln dolarów i zawierał m.in. system artylerii rakietowej HIMARS, śmigłowce i radary. Ukraińcy mieli zobowiązać się do nieużywania rakiet do ataków na terytorium Rosji.

– Działamy szybko, by wysyłać Ukrainie znaczącą ilość broni i amunicji, aby mogła ona walczyć na polu bitwy i być w najsilniejszej możliwej pozycji przy stole negocjacyjnym. Dlatego zdecydowałem, że dostarczymy Ukraińcom bardziej zaawansowane systemy rakietowe i amunicję, która umożliwi im bardziej precyzyjne uderzanie w kluczowe cele na polu bitwy na Ukrainie – napisał prezydent na łamach dziennika.

Jak wyjaśnili podczas telefonicznej konferencji prasowej wysocy rangą przedstawiciele Białego Domu, chodzi o systemy artylerii rakietowej HIMARS wraz z rakietami o zasięgu ok. 80 km. Jeden z urzędników zaznaczył przy tym, że Ukraińcy dali USA gwarancję, że nie użyją nowych systemów do uderzenia na terytorium Rosji.

Według Białego Domu nowy, jedenasty już pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy będzie wart łącznie 700 mln dol. i oprócz HIMARS będzie zawierał również m.in. radary obrony powietrznej, radary przeciwartyleryjskie, śmigłowce, amunicję oraz części do haubic M777, dodatkowe pociski przeciwpancerne Javelin i pojazdy opancerzone. Pakiet ma zostać szczegółowo zaprezentowany w środę. W tekście w „NYT” Biden zapowiedział również, że nie będzie naciskał na Ukrainę, by czyniła ustępstwa na rzecz Rosji.

– Nie będę naciskał na ukraiński rząd, prywatnie ani publicznie, by czynił jakiekolwiek ustępstwa terytorialne. To byłoby niesłuszne i sprzeczne z ugruntowanymi zasadami – informował Biden.

Jak dodali urzędnicy Białego Domu, administracja jest zdania, że jeśli Rosja nie zapłaci wysokiej ceny za swoją agresję, mogłoby to zachęcić inne kraje do podbojów i podporządkowywania sobie innych krajów i w efekcie zniszczyć powojenny porządek. Biden zapowiedział również, że będzie kontynuował wzmacnianie wschodniej flanki NATO. Dodał też, że mimo retorycznego „wymachiwania nuklearną szabelką” nie ma jak dotąd żadnych przesłanek mówiących o użyciu broni jądrowej przez Rosję. Przestrzegł jednocześnie, że taki ruch – „na jakąkolwiek skalę” – pociągnąłby za sobą „ciężkie konsekwencje”.

– Władimir Putin nie spodziewał się tego stopnia zjednoczenia i siły naszej odpowiedzi. Mylił się. Jeśli oczekuje, że zachwiejemy się lub podzielimy w nadchodzących miesiącach, pomyli się równie mocno – zakończył prezydent USA.

01:01 Przedstawiciel Białego Domu: W środę ogłoszenie nowego pakietu pomocy dla Ukrainy, w tym artylerii rakietowej

USA ogłoszą w środę nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, w skład którego wejdą m.in. systemy artylerii rakietowej wraz z rakietami kierowanymi GMLRS – powiedział wysoki rangą przedstawiciel administracji Bidena.

– Wciąż dopinane są szczegóły i trudno mówić o ostatecznym kształcie, ale jutro już to ogłosimy – powiedział oficjel. Potwierdził przy tym wcześniejsze doniesienia „Wall Street Journal”, że w skład pakietu wejdą systemy artylerii rakietowej HIMARS wraz z rakietami GMLRS o zasięgu 70 km. Na liście sprzętu znajdą się też kolejne sztuki amunicji artyleryjskiej do haubic M777, które, jak twierdzi administracja, są intensywnie wykorzystywane na froncie.

– Cały czas dostosowujemy naszą pomoc do zmieniających się potrzeb Ukraińców – powiedział we wtorek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price. Komentując wcześniejszą wypowiedź prezydenta Bidena o tym, że USA nie przekażą systemów rakietowych o zasięgu pozwalającym Ukraińcom na uderzenie wewnątrz Rosji, rzecznik stwierdził, że amerykańska pomoc „koncentruje się na samoobronie” i odpieraniu rosyjskich ataków na polu bitwy.

Pomoc wojskowa dla Ukrainy ma być również tematem środowych rozmów sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga podczas jego spotkań w ramach wizyty w Waszyngtonie.

PAP/ua/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj