396. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Ukraińscy żołnierze odparli ponad 50 ataków wroga w obwodzie donieckim

(Fot. General staff of the armed forces of ukraine)

To 396. dzień od rosyjskiej napaści na wolne państwo Ukrainy, która eskalowała trwający od wielu lat konflikt. W ciągu ostatniej doby 25 osób zostało rannych, a 5 osób straciło życie w wyniku ataków Rosjan w ośmiu obwodach w ponad 130 ukraińskich miejscowościach. Rosjanie trafili w 63 obiekty. Jak jednak informuje przedstawicielka prezydenta, Ukraina z kolei przygotowuje się do odzyskania okupowanego przez Rosję Krymu, który dziś jest bazą wojskową dla ataków na ukraińskie cele cywilne.

22:08 Sztab: odparliśmy ponad 50 ataków wroga w obwodzie donieckim

Siły Zbrojne Ukrainy w ciągu ostatniej doby odparły ponad 50 ataków wroga na kilku odcinkach frontu w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – m.in. w okolicach Łymanu, Bachmutu, Awdijiwki i Marjinki – poinformował w niedzielę ukraiński sztab generalny.

Ponadto sztab poinformował, że ukraińskie lotnictwo przeprowadziło w ciągu dnia trzy uderzenia na rosyjskie oddziały. Uderzono w miejsca koncentracji personelu i sprzętu wojskowego przeciwnika. Ukraińskie jednostki rakietowe i artyleryjskie ostrzeliwały natomiast trzy obszary koncentracji okupantów, stację nasłuchu elektronicznego i rosyjski skład amunicji.

Armia rosyjska przeprowadziła w ciągu dnia 16 ataków lotniczych i ponad 10 ataków z systemów rakietowych – napisał ukraiński sztab w wieczornym komunikacie.

W komunikacie podano również, że w Nowowasyliwce w obwodzie zaporoskim wojska rosyjskie wykorzystują miejscową przychodnię lekarską jako szpital. Według stanu na 25 marca leczono tam około dwustu rannych najeźdźców. Cywile nie mają dostępu do lecznicy.

15:45 Kijów żąda zwołania RB ONZ po zapowiedzi Moskwy rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na Białorusi

W odpowiedzi na oświadczenia Rosji dotyczące rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zażądało w niedzielę zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz podjęcia zdecydowanych działań na arenie międzynarodowej w celu zapobieżenia jakiejkolwiek możliwości użycia przez Rosję broni jądrowej.

– Ostatnie oświadczenia Rosji o zamiarze rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi to kolejny prowokacyjny krok zbrodniczego reżimu Putina podważający fundamenty Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, architekturę rozbrojenia jądrowego i cały system bezpieczeństwa międzynarodowego. Żądamy natychmiastowego zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ – napisało w niedzielę w oficjalnym oświadczeniu ukraińskie MSZ.

Zaznaczono, że zamiary rosyjskich władz nie mogą nie budzić szczególnego niepokoju całej światowej społeczności, ponieważ Rosja deklaruje je, kontynuując swoją niesprowokowaną wojnę przeciwko Ukrainie.

– Pomimo przerażających zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych, które towarzyszą tej agresji przeciwko suwerennemu państwu, Rosja demonstruje swoją niezdolność do zwycięstwa na polu bitwy – podkreślił ukraiński resort dyplomacji. Wezwano również do wyciągnięcia międzynarodowych konsekwencji wobec Białorusi, jeżeli zgodzi się ona na rozmieszczenie rosyjskiej broni jądrowej na swoim terytorium.

– Wzywamy państwa G7 i Unii Europejskiej do ostrzeżenia władz białoruskich o konsekwencjach dla Białorusi, jeśli zgodzi się ona na przyjęcie na swoim terytorium taktycznej broni jądrowej z Rosji. Ukraina oczekuje skutecznego przeciwdziałania szantażowi nuklearnemu Kremla od Wielkiej Brytanii, Chin, USA i Francji jako stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, na których spoczywa szczególna odpowiedzialność za zapobieganie groźbie agresji z użyciem broni jądrowej – zaznaczyło MSZ.

W sobotę rosyjski dyktator Władimir Putin oświadczył, że jego kraj zamierza rozmieścić na terytorium Białorusi taktyczną broń jądrową. Według Putina Rosja przekazała Białorusi m.in. dziesięć samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 czerwca mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tej broni.

Według prestiżowego amerykańskiego think tanku Instytut Badań nad Wojną krok, który zapowiedział Putin, w sensie wojskowym nie wpływa na ryzyko eskalacji obecnej wojny do poziomu nuklearnego, lecz jest elementem kampanii informacyjnej mającej zastraszyć Zachód.

13:16 Wojsko ukraińskie: w Bachmucie wróg nadal atakuje, ale sytuację udało się ustabilizować

Ukraińskiej armii udało się ustabilizować sytuację w rejonie Bachmutu, jednak walki ciągle trwają, przeciwnik podejmuje ataki – oświadczył rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk ukraińskiej armii Serhij Czerewaty.

– Wczoraj na froncie bachmuckim (w rejonie Bachmutu) było 18 szturmów, dzisiaj 17. Wcześniej było od 35 do 50, a nawet więcej – powiedział Czerewaty na antenie telewizji ukraińskiej. Cytuje go agencja Ukrinform.

Wojskowy zaznaczył, że działania przeciwnika wymagają dokładnej weryfikacji i analizy, i nie wykluczył, że strona rosyjska przeprowadza pewne manewry ze swoimi rezerwami. – Ataki ogniowe na kierunku bachmuckim są w dalszym ciągu bardzo intensywne. W sumie było 268 ostrzałów – zaznaczył.

Czerewaty powiedział, że siły ukraińskie zniszczyły w ciągu doby wrogi czołg, kilka jednostek artylerii, dwa bezzałogowce, punkt dowodzenia kompanii i 10 polowych magazynów amunicji.

Rzecznik ukraińskich wojsk na wschodzie kraju powiadomił również, że na kierunku łymanskim i kupiańskim (przy granicy obwodów charkowskiego i ługańskiego) Rosjanie zaktywizowali działania artylerii i trwają one „nieprzerwanie”, miało miejsce 370 ostrzałów. Na tym odcinku frontu siły ukraińskie odparły dziesięć ataków przeciwnika.

11:32 Doradca prezydenta: Deklaracją o taktycznej broni jądrowej na Białorusi Putin potwierdza, że się boi

Wygłaszając oświadczenie o rozlokowaniu taktycznej broni jądrowej na Białorusi Putin pokazuje, że się boi i może wyłącznie straszyć taktyką; poza tym potwierdza swój udział w zbrodni – oznajmił doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

– Putin jest bardzo przewidywalny. Swoim oświadczeniem o taktycznej broni jądrowej na Białorusi przyznaje się, że się boi, że przegrał i pozostało mu tylko straszenie taktyką – napisał Mychajło Podolak na Twitterze. – Po drugie: po raz kolejny potwierdza swój udział w popełnieniu zbrodni, łamiąc porozumienie o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej – podkreślił Podolak.

W sobotę Władimir Putin oświadczył w wywiadzie, że Rosja zamierza rozmieścić na terytorium Białorusi taktyczną broń jądrową. Według Putina Rosja przekazała Białorusi m.in. dziesięć samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 lipca na terytorium tego wspierającego Rosję kraju mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tej broni.

Według prestiżowego amerykańskiego think tanku Instytut Badań nad Wojną ten krok w sensie wojskowym nie wpływa na ryzyko eskalacji obecnej wojny do poziomu nuklearnego, lecz jest elementem kampanii informacyjnej, mającej zastraszyć Zachód.

Putin, jak zaznacza ośrodek, dążył do rozlokowania TBJ na Białorusi jeszcze przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, a głównym celem tych działań jest „pogłębienie kontroli nad Białorusią” – ocenił ISW.

10:08 Ukraińskie ministerstwo obrony: w ciągu doby pięć osób zginęło, 25 zostało rannych w wyniku rosyjskich działań zbrojnych

Co najmniej pięciu cywilów zginęło, a 25 zostało rannych w wyniku rosyjskich ataków na terytorium Ukrainy w ciągu minionej doby – powiadomiły służby prasowe ukraińskiego ministerstwa obrony.

Rosjanie ostrzeliwali terytorium ośmiu obwodów Ukrainy, atakując w sumie ponad 130 miejscowości i trafiając w 63 obiekty infrastruktury.

Armia agresora atakowała przy użyciu różnego rodzaju uzbrojenia, w tym moździerzy, czołgów, artylerii, wyrzutni wieloprowadnicowych, systemów przeciwlotniczych S-300. Używano również lotnictwa taktycznego.

9:56 Szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy: Kreml wziął Białoruś jako nuklearnego zakładnika

Oświadczenie Putina o umieszczeniu taktycznej broni jądrowej Rosji na terytorium Białorusi to krok do wewnętrznej destabilizacji tego kraju – oświadczył w niedzielę szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy Ołeksij Daniłow, nazywając Białoruś „jądrowym zakładnikiem Rosji”.

– Oświadczenie Putina o rozlokowaniu taktycznej broni jądrowej (TBJ) na Białorusi to krok do wewnętrznej destabilizacji kraju, który maksymalnie zwiększa poziom negatywnego odbioru i społecznego odrzucenia Rosji i Putina w społeczeństwie białoruskim – ocenił Daniłow w komunikacie na Twitterze. – Kreml wziął Białoruś jako nuklearnego zakładnika – dodał.

W sobotę Władimir Putin oświadczył, że Rosja zamierza rozmieścić na terytorium Białorusi taktyczną broń jądrową. Według Putina Rosja przekazała Białorusi m.in. dziesięć samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 czerwca mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tej broni.

Według prestiżowego amerykańskiego think tanku Instytut Badań nad Wojną ten krok w sensie wojskowym nie wpływa na ryzyko eskalacji obecnej wojny do poziomu nuklearnego, lecz jest elementem kampanii informacyjnej, mającej zastraszyć Zachód.

Putin, jak zaznacza ośrodek, dążył do rozlokowania TBJ na Białorusi jeszcze przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, a głównym celem tych działań jest „pogłębienie kontroli nad Białorusią”.

7:35 Przedstawicielka prezydenta Ukrainy: Krym to baza wojskowa do ataków na ukraińskie cele cywilne i terytorium represji (wideo)

Ukraina przygotowuje się do odzyskania okupowanego przez Rosję Krymu, który jest dziś bazą wojskową dla ataków na ukraińskie cele cywilne, gdzie przeciwnicy Kremla poddawani są represjom i mobilizowani do rosyjskiej armii – powiedziała stała przedstawicielka prezydenta Ukrainy na półwyspie Tamila Taszewa.

– Jest to ogromna baza wojskowa, w której przed otwartą fazą wojny stacjonowało 32 tys. żołnierzy. Teraz jest ich o wiele więcej. Z Krymu przeprowadzane są ataki rakietowe na Ukrainę. Przez dziewięć lat okupacji Rosjanie wypierali stamtąd miejscową ludność, zasiedlając go swoją. Na Krym przyjechało co najmniej 500 tysięcy Rosjan, którzy według ukraińskiego prawa znajdują się tam nielegalnie – podkreśliła.

Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Władze w Kijowie i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego. Referendum zostało zbojkotowane przez rdzenną ludność Krymu. Tatarzy, którzy przed aneksją stanowili 12-15 proc. mieszkańców półwyspu, narazili się za to na represje ze strony Moskwy.

– Krym jest kluczem do zakończenia tej wojny. Chcielibyśmy, by został wyzwolony jak najszybciej, ale wszystko zależy od tego, jaką broń otrzymamy od zachodnich partnerów. Przygotowujemy się już do odnowienia ukraińskiej władzy na Krymie – zapewniła Taszewa.

Obecnie jednak półwysep jest terytorium terroru. Represje dotykają przede wszystkim nielojalnych wobec Moskwy aktywistów ruchów tatarskich; spośród 181 więźniów politycznych na Krymie 116 to Tatarzy – wskazała. Coraz częściej prześladowani są także inni mieszkańcy Krymu.

– Presja nasiliła się po 24 lutego ub. roku (wraz z początkiem inwazji Rosji). Wcześniej przeciwko tatarskim aktywistom stosowano prawo, wymierzone w ekstremizm i terroryzm. Teraz prześladowania dotyczą ludzi, którzy przed inwazją w ogóle nie byli aktywni społecznie. Ścigani są przeważnie za dyskredytację sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej – wyjaśniła.

Według przedstawicielki ukraińskiego prezydenta na Krymie działa obywatelski ruch oporu, co widać po informacjach o rozpowszechnianiu antyrosyjskich ulotek, ukraińskiej symbolice, która pojawia się na budynkach państwowych czy niszczeniu samochodów z rosyjską symboliką wojenną.

– Są tam, oczywiście, ludzie popierający Rosję, ale wielu oczekuje na Siły Zbrojne Ukrainy – zaznaczyła.

Zdaniem Taszewej do konfrontacji z ukraińską armią szykują się także przedstawiciele okupacyjnych władz Krymu. Nastroje na półwyspie zaczęły się pogarszać po atakach na most w Cieśninie Kerczeńskiej i rosyjskie obiekty wojskowe na Krymie.

– Posiadamy informacje o rosyjskich urzędnikach, którzy wywieźli swoje rodzinny nawet nie do Rosji, ale do innych państw. Na zachodnim, południowym i północnym krańcu Krymu budowane są obiekty obronne. Okopy powstają nawet na plażach. Przygotowują się do obrony – stwierdziła.

W międzyczasie Rosjanie prowadzą aktywną mobilizację mieszkańców półwyspu do swojej armii. Taszewa podkreśliła, że większość z nich to obywatele Ukrainy. – Do listopada 2022 r. Rosjanie przeprowadzili 16 poborów wojskowych, które objęły co najmniej 39 tys. osób. Do rosyjskiej armii wcielani są rezerwiści, którzy zmuszani są do podpisywania kontraktów. Wezwania aktywnie wręczane są także Tatarom – powiedziała.

Mówiąc o przygotowaniach do wyzwolenia półwyspu i przywrócenia ukraińskich rządów na Krymie przedstawicielka prezydenta wyjaśniła, że w Kijowie działa grupa robocza, która zajmuje się całym kompleksem związanych z tym problemów. – Będziemy tam potrzebowali 50 tysięcy urzędników – oceniła.

– Dotyczy to każdej sfery życia: spraw socjalnych, gospodarczych, sądownictwa, policji i innych organów państwowych. Trzeba będzie rozwiązać kwestie majątku, nabytego przez Rosjan w czasie okupacji – uważamy ich za uczestników przestępstw, którzy powinni opuścić półwysep. Dziewięć lat okupacji to także milion wyroków sądowych, wydanych przez okupacyjne sądy. To wszystko wymaga regulacji prawnych – wyjaśniła.

Według Taszewej utrata Krymu będzie dla Rosjan trudna, gdyż przez lata karmieni byli propagandą, iż jest to „ziemia rosyjskiej chwały wojennej”.

– Ta retoryka była narzucana latami. Dla (prezydenta Rosji Władimira) Putina Krym jest sakralny. Rosjanie traktują go nie tylko jako miejsce, z którego mogą kontrolować basen azowsko-czarnomorski, ale i kołyskę chrześcijaństwa, gdzie została ochrzczona Ruś. Dlatego rozstanie z Krymem będzie ciężkie – uznała.

Pytana, jaki powinien być Krym po wyzwoleniu i powrocie do składu Ukrainy, przedstawicielka prezydenta Wołodymyra Zełenskiego odpowiedziała, że powinien być on ściśle związany z tym państwem.

– Widzę wolny, gospodarczo rozwinięty region, w którym szanowane są prawa rdzennych narodów, ze szczególnym statusem narodu tatarskiego. Region wpisany we wszystkie związki z kontynentalną częścią Ukrainy, gdzie będą realizowane te same reformy, które przez ostatnie dziewięć lat przeprowadzono tutaj. Krym jako część Unii Europejskiej, gdyż oczekujemy, że Ukraina stanie się członkiem UE. I oczywiście nie będzie na nim miejsca dla baz rosyjskiej floty – powiedziała Tamila Taszewa.

Materiał wideo dostępny TUTAJ oraz na PAP.PL.

PAP/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj