409. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Agresorzy ostrzeliwują całą linię frontu lotniczymi bombami kierowanymi

(Fot. PAP/Vladyslav Karpovych)

Pod koniec kwietnia ma rozpocząć się przymusowa ewakuacja mieszkańców okupowanego południa Ukrainy na anektowany przez Rosjan Krym. Agresorzy kontynuują też ataki na terenie Bachmutu, gdzie trwają zacięte walki.

18:20 Dzieci wywiezione do Rosji: przez kilka godzin puszczano nam rosyjski hymn, szturchano, straszono szpitalem psychiatrycznym

W obozie, do którego trafiłem, karmiono nas zimną kaszą, codziennie przez kilka godzin puszczano nam rosyjski hymn i kazano nam nauczyć się go na pamięć – opowiada Witalij, który wrócił na Ukrainę po wywiezieniu do Rosji. Inny chłopiec relacjonuje, że dzieci straszono szpitalem psychiatrycznym.

Witalij opowiedział w sobotę na konferencji prasowej, że w pierwszym obozie, do którego trafił, warunki były znośne, ale sytuacja pogorszyła się po przewiezieniu go do następnego miejsca.

„W tym drugim obozie, kiedy wszedłem do jednego z pokojów, na podłodze nie było ani dywanu, ani linoleum, tylko cement. Stały trzy łóżka bez pościeli. Siedzieliśmy i czekaliśmy na pościel przez dwie godziny, nikt nam jej nie przyniósł. Poszliśmy do dyrektorki obozu i powiedziano nam, że ona nie ma obowiązku niczego nam dawać. Mówili, że nie są wolontariuszami i trzeba było z sobą zabrać (rzeczy)” – cytuje słowa chłopca agencja Ukrinform.

Dzieci dostawały do jedzenia zimną kaszę, nie dostały nawet herbaty. Powiedziano im, że powinny zabrać ze sobą żywność.

„Co wieczór mieliśmy rozmowę o +ważnych sprawach+: na przykład opowiadali nam, że Ukraina to terroryści. Nie pozwalano nam dzwonić do rodziców. W obozie hymn Rosji mógł być odgrywany przez cztery godziny i mówili, że mamy się go nauczyć (…)” – relacjonował Witalij.

„Były groźby, straszono nas szpitalem psychiatrycznym, tym, że nas tam oddadzą. W pokojach spaliśmy na podłodze – nie było łóżek, poduszek, tylko materace. Przykrywaliśmy się kurtkami” – powiedział inny uwolniony chłopiec, Artem.

Z kolei Anastasija przekazała, że dzieci były zmuszane do śpiewania rosyjskiego hymnu i zabraniano im rozmawiania po ukraińsku. Wobec dzieci stosowano przemoc fizyczną. Ją też uderzono.

Były rzecznik praw dziecka Mykoła Kułeba, który kieruje organizacją Save Ukraine, poinformował, że w sobotę na Ukrainę wraca kolejnych 31 dzieci wywiezionych z okupowanych ukraińskich terytoriów przez Rosję. Kułeba podkreślił, że wraz z każdą misją rośnie „liczba godzin przesłuchań w FSB (Federalnej Służbie Bezpieczeństwa), prób, przez jakie przechodzą rodziny, aby odzyskać swoje dzieci”.

Według szacunków ukraińskich władz ponad 19 tys. dzieci zostało nielegalnie wywiezionych do Rosji. Dokładna liczba jest nieznana w związku z okupacją części terytorium Ukrainy.

17 marca Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina. Sędziowie uznali, że są realne podstawy, by sądzić, iż Putin jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji. MTK wydał jednocześnie nakaz aresztowania rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej, oskarżanej o te same zbrodnie, co Putin.

16:22 Polska liderem rankingu sympatii wśród Ukraińców

Polska jest liderem rankingu sympatii wśród Ukraińców – wynika z badania przeprowadzonego przez ukraińskie Centrum Razumkowa. Pozytywny stosunek do naszego kraju deklaruje 94 proc. ankietowanych. Na następnym miejscu znalazła się Wielka Brytania.

Najwięcej respondentów, pytanych o stosunek do innych krajów, pozytywnie odnosi się do Polski (94 proc.), Wielkiej Brytanii (91 proc.), Litwy (91 proc.), Estonii (90 proc.), Łotwy (90 proc.) i Kanady (90 proc.).

Negatywny stosunek najwięcej badanych zadeklarowało wobec Rosji (94 proc.), Białorusi (81 proc.), Iranu (73,5 proc.), Chin (60 proc.) i Węgier (46,5 proc.).

Z tego samego badania wynika, że były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, prezydent Andrzej Duda i prezydent USA Joe Biden to liderzy rankingu sympatii do liderów zagranicznych wśród Ukraińców.

W badaniu wzięło udział 2020 respondentów w wieku powyżej 18 lat. Błąd statystyczny nie przekracza 2,3 proc., chociaż autorzy zaznaczyli, że na wyniki mogły mieć wpływ skutki rosyjskiej agresji, takie jak wymuszona ewakuacja milionów mieszkańców. Sondaż przeprowadzono w lutym i marcu br. we wszystkich regionach Ukrainy poza czasowo okupowanymi terytoriami oraz terenami objętymi działaniami zbrojnymi.

13:41 Wywiad: Najbardziej udane operacje rosyjskich służb odbywają się w Photoshopie

W ostatnich dekadach najbardziej udane operacje rosyjskich służb odbywały się w Photoshopie – oświadczył przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow, komentując wyciek „tajnych dokumentów wojskowych”, dotyczących planów Ukrainy.

– Przedstawiciel HUR (Zarządu Głównego Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy) Andrij Jusow oświadczył na antenie telewizji, że wyciek do internetu tzw. „tajnych dokumentów wojskowych” o planach ukraińskiej armii to operacja specjalna rosyjskich służb – poinformował w sobotę w Telegramie HUR.

– Po wstępnej analizie tych materiałów widzimy, że zawierają one przekłamane dane na temat strat po obu stronach. Część informacji ewidentnie została zebrana z publicznie dostępnych źródeł – ocenił Jusow.

Zaznaczył m.in., że informacje mówiące o tym, że Ukraina prosi o lotnictwo, czołgi, amunicje i inny sprzęt „dla nikogo nie są tajemnicą”. Zapewnił, że „ukraińskie społeczeństwo nie ma powodu do obaw”. Dodał również, że najważniejsze plany Ukrainy przeciwnik zobaczy na polu walki.

Zdaniem przedstawiciela wywiadu Rosjanie mogli podrobić te dokumenty, by przeszkodzić w dostawach zachodniego uzbrojenia dla Ukrainy. Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak napisał w sobotę na Twitterze, że „przeciek” to „standardowa gra rosyjskich służb specjalnych”.

– Bierzesz informacje z otwartych briefingów, dodajesz fikcyjne elementy czy jakieś części przechwyconych danych i publikujesz w sieciach społecznościowych, legitymizując „przeciek” – napisał Podolak. Jego zdaniem działania te mają na celu „rozproszenie uwagi, wywołanie wzajemnych podejrzeń i sianie niezgody”.

Pentagon prowadzi śledztwo w sprawie wycieku i publikacji tajnych dokumentów zawierających plany USA i NATO dotyczące wsparcia ukraińskiego wojska przed spodziewaną kontrofensywą – podał w czwartek „New York Times”. Dokumenty pojawiły się na Twitterze, Telegramie oraz na forum 4chan.

Materiały mówią m.in. o stanie wojny na dzień 1 marca, a także zawierają informacje na temat spodziewanych dostaw sprzętu, tempa zużycia amunicji czy szkolonych ukraińskich batalionów, które mają wziąć udział w wiosennej ofensywie.

Według cytowanych przez „NYT” analityków, w niektórych miejscach dokumenty wydają się być zmodyfikowane. Chodzi m.in. o zawartą w nich szacunkową liczbę strat po obu stronach.

Dziennik „Wall Street Journal” poinformował w piątek, że w internecie pojawiły się nowe materiały, zawierające informacje wrażliwe dotyczące wojny na Ukrainie i wsparcia USA. W mediach społecznościowych została opublikowana ponad setka ściśle tajnych dokumentów różnych amerykańskich agencji, ich autentyczność nie została na razie potwierdzona.

12:51 Siły powietrzne: Rosjanie ostrzeliwują całą linię frontu lotniczymi bombami kierowanymi

Rosjanie ostrzeliwują cały front kierowanymi bombami lotniczymi, których ukraińska armia na razie nie może zestrzeliwać – poinformował rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat, cytowany w sobotę przez portal Hromadske.

Wojskowy powiadomił na antenie telewizji, że rosyjskie samoloty atakują z odległości powyżej 50 km od frontu lub znad morza, używając zazwyczaj bomb lotniczych FAB-500.

Celem ataków jest zarówno wschód Ukrainy, jak i obwody sumski i czernihowski na północy, a także front południowy, czyli obwody zaporoski i chersoński.

– Na razie nie mamy czym ich dosięgnąć. Bomby można próbować zestrzelić, ale do tego potrzebujemy bardzo dużo środków. Codziennie na froncie wróg używa 10-12 takich bomb. Są to przede wszystkim FAB-500 (bomby o wadze 500 kg), wyposażone w skrzydła i nawigację GPS – powiedział Ihnat.

Według wojskowego Rosjanie zamierzają dostosować do takich uderzeń także bomby o wadze 1,5 tony.

Takie pociski mogą zestrzelić systemy Patriot, SAMP-T, myśliwce F-16 lub inne samoloty generacji 4,5 – wyjaśnił rzecznik.

Ukraińska armia od pewnego czasu regularnie odnotowuje i alarmuje, że – w związku z ograniczoną ilością rakiet – Rosjanie coraz częściej stosują kierowane bomby lotnicze, które są wystrzeliwane z przestrzeni powietrznej poza zasięgiem ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

Jak wyjaśniał pod koniec marca Ihnat, dzięki temu rosyjskie myśliwce mogą nie wlatywać w przestrzeń powietrzną Ukrainy, lecz operować na dużej wysokości w odległości ok. 40-50 km od granicy lub linii frontu. Po odpaleniu bomba szybuje, a następnie uderza w cel. Taka amunicja jest zazwyczaj nieprecyzyjna, często trafia w cele cywilne.

11:31 Prezes Związku Polaków w Borodziance: w Wielkanoc będziemy modlić się o pokój

W tegoroczne Święta Wielkanocne Polacy z Borodzianki pod Kijowem, która przez miesiąc była pod rosyjską okupacją, będą modlili się o pokój i zjednoczenie rozłączonych przez wojnę rodzin – powiedział PAP założyciel i prezes Związku Polaków w Borodziance Arseniusz Milewski.

– Święta w tym roku są skromne, mamy przecież wojnę. Pójdziemy do kościoła, przygotujemy śniadanie wielkanocne i spotkamy się z rodziną i tymi nielicznymi znajomymi, którzy nie wyjechali i pozostają w Ukrainie – wyjaśnił.

Przed wojną w Związeku Polaków w Borodziance działało ponad 50 osób. Gdy 24 lutego ubiegłego roku wojska Rosji wtargnęły do Ukrainy, część mieszkańców miasteczka i okolic ewakuowała się poza linię walk. Były one bardzo intensywne. W miejscowościach pod ukraińską stolicą do dziś widać zrujnowane pociskami budynki, wysadzone mosty i składowiska spalonych samochodów.

– Większość członków Związku, a są to przeważnie kobiety, wyjechała do Polski. Na miejscu zostało tylko 12 osób, łącznie ze mną – wyznał Milewski.

Tydzień po Wielkanocy, którą Polacy obchodzą w tym roku 9 kwietnia, do świąt przystępują Ukraińcy, którzy będą je mieli 16 kwietnia. W dniach dzielących obie daty Związek Polaków zamierza zorganizować w Borodziance warsztaty pisankarskie dla dzieci polskich i ukraińskich.

– We wsi Migałki (30 km na zachód od Borodzianki) mamy kilkoro dzieci w polskiej szkole sobotniej. Zaangażujemy dzieci ukraińskie i zrobimy wspólne warsztaty z konkursem na najlepszą pisankę. Wcześniej szkoła sobotnia i siedziba naszego Związku znajdowała się w Borodziance, ale Ruscy okradli i zniszczyli nasz lokal – powiedział prezes.

Milewski ma nadzieję, że władze miasta jesienią wydzielą jego organizacji nowe pomieszczenia. Na razie w Borodziance nauczanie polskiego jest niemożliwe nawet w sobotę. Trzy miejscowe szkoły zostały zrujnowane przez rosyjskie ataki. W jedynej zachowanej uczą się dzieci, a w salach obok nich pracują urzędnicy, którzy także stracili swoją siedzibę.

Prezes Związku Polaków Borodzianki mieszka w nieodległej od miasta wsi Piaskówka. Rosyjskie wojska wkroczyły tam 25 lutego ubiegłego roku. Okupacja trwała do 1 kwietnia 2022.

– W czasie okupacji działałem jako wolontariusz. Jeździłem na granicę, wywoziłem stąd kobiety z dziećmi, a tam odbierałem paczki z Polski, Włoch, Niemiec. Pomagali nam znajomi z Polski, z Opola, Myślenic i innych miejscowości. Przekazywali lekarstwa, artykuły spożywcze i ubrania, wszystko to, czego brakuje podczas wojny – wspomina.

Wyjazdy te odbywały się przy zachowaniu ścisłych zasad konspiracji. Arseniusz i jego koledzy wykorzystali to, że Rosjanie, których wojska stały w tej okolicy, nie kontrolowali wszystkich dróg, zwłaszcza leśnych i polnych.

– Jedyna możliwa droga wyjazdu z okupacji prowadziła z Piaskówki przez Radomyśl do Lwowa. Wyjeżdżaliśmy nocą korzystając z dróg, przy których nie było Ruskich. Oni byli kilka kilometrów dalej. Oczywiście, że ryzykowaliśmy, ale inaczej się nie dało – stwierdza.

Dziś Milewski, który jeździ do pracy jako nauczyciel w Kijowie, po powrocie do domu nie tylko zajmuje się Związkiem Polaków, lecz chodzi też na patrole w swojej wsi.

– Od dawna jestem w obronie terytorialnej – mówi.

Jego Piaskówka też była atakowana przez Rosjan na początku inwazji.

– Mocno działało tutaj rosyjskie lotnictwo. Mamy ponad dziesięć zniszczonych domów. Jeden z pocisków spadł 500 metrów od mojego domu. Naloty były czymś strasznym – przyznaje.

Prezes wierzy, że choć ponad rok wojny przyniósł Ukrainie ogromne strat, kiedyś nastąpi tu pokój.

– Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wszystkim przede wszystkim wiary oraz zdrowia i sił. Żebyśmy byli na to wszystko odporni. Wierzę, że zwyciężymy, tylko jeszcze nie wiadomo kiedy. Nie mamy innego wyjścia: albo my ich albo oni nas – powiedział Milewski PAP.

10:57 Minuta ciszy na dworcach w rocznicę ostrzału stacji w Kramatorsku, w którym zginęło 61 osób

W sobotę, w rocznicę rosyjskiego ostrzału dworca w Kramatorsku, w wyniku którego zginęło 61 osób, na ukraińskich stacjach kolejowych ogłoszono minutę ciszy dla upamiętnienia ofiar – informuje portal Ukrainska Prawda, powołując się na koleje państwowe.

Ostrzał rakietowy pełnego ewakuujących się cywilów dworca w Kramatorsku 8 kwietnia 2022 r. był jednym z najbardziej krwawych ataków Rosjan na cele cywilne. To miasto w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy było w chwili ataku jednym z najważniejszych punktów ewakuacyjnych dla mieszkańców tego regionu.

– Według organów ścigania rok temu w wyniku ataku rakietowego Rosji zginęło 61 osób, w tym siedmioro dzieci – zaznaczono w komunikacie ukraińskich kolei. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) informowała, że rannych zostało wówczas 121 osób.

Po ataku dworzec był przez pewien czas zamknięty z powodu zniszczeń. Ruch wznowiono sześć miesięcy temu – przypomniały koleje.

Z ustaleń SBU, która prowadzi postępowanie w sprawie ostrzału, wynika, że ataku dokonano przy pomocy rakiety Toczka-U z pociskiem kasetowym, wystrzelonej z okupowanych terenów obwodu donieckiego. Strona rosyjska oskarżyła o atak armię ukraińską, twierdząc m.in., że jej armia nie używa Toczek-U. Niezależni eksperci przytaczali jednak szereg pochodzących z dostępnych źródeł dowodów na to, że Rosjanie korzystają z tego rodzaju uzbrojenia w wojnie na Ukrainie. Tuż po ataku w rosyjskich źródłach pojawiły się informacje o rosyjskim ostrzale Kramatorska, które następnie szybko usunięto.

10:11 Władze: w okupowanym Mariupolu brakuje lekarzy; sytuacja katastrofalna

W okupowanym przez Rosję Mariupolu brakuje lekarzy i preparatów medycznych, a mieszkańcy nie mają dostępu do niezbędnych leków – powiadomiły ukraińskie władze miasta.

– Mieszkańcy Mariupola nie mają możliwości otrzymania niezbędnej opieki medycznej. W okupowanym mieście katastrofalnie brakuje lekarzy i preparatów medycznych. W szpitalach nie ma nowoczesnego sprzętu medycznego, bo został zniszczony albo wywieziony – przekazała rada miejska Mariupola w Telegramie.

Mieszkańcy nie mają także dostępu do leków niezbędnych do przeżycia, jak np. insuliny i muszą sami ich poszukiwać poprzez wolontariuszy.

W okresie od lutego do maja 2022 roku wojska agresora niemal doszczętnie zrównały z ziemią 430-tysięczny Mariupol i popełniły tam szereg zbrodni na ludności cywilnej. Brakuje dokładnych danych o łącznej liczbie ofiar walk w tym mieście. Ukraińskie władze przypuszczają, że mogły tam zginąć dziesiątki tysięcy ludzi.

W zniszczonym i okupowanym przez Rosję Mariupolu wciąż panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, środków higienicznych, miasto pozbawione jest łączności i ciepła.

09:31 Resort obrony W. Brytanii: Rosja nie zdołała zniszczyć systemu energetycznego Ukrainy

Rosyjska kampania mająca na celu poważne osłabienie zunifikowanego systemu energetycznego Ukrainy w ciągu zimy 2022-23 najprawdopodobniej zakończyła się niepowodzeniem – oceniło w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, Rosja prowadzi uderzenia bronią dalekiego zasięgu od października 2022 roku, ale ataki na dużą skalę stały się rzadkie od początku marca 2023 roku. Uderzenia na mniejszą skalę (z użyciem mniej niż 25 sztuk amunicji) są kontynuowane, ale najprawdopodobniej mają znacznie mniejszy wpływ na system energetyczny.

Dodano, że ukraińskie przedsiębiorstwa eksploatujące sieci energetyczne nadal zaopatrują się w transformatory zastępcze i inne krytyczne komponenty, ale transport i instalacja tych elementów stanowi poważne wyzwanie logistyczne, zwłaszcza transformatorów wysokiego napięcia, które ważą co najmniej 100 ton.

– Sytuacja energetyczna Ukrainy prawdopodobnie poprawi się wraz z nadejściem cieplejszej pogody. Planowanie i przygotowania do przyszłej zimy prawdopodobnie już się rozpoczęły – oceniło brytyjskie ministerstwo obrony.

08:11 ISW: Kreml nie jest zainteresowany realnymi negocjacjami, próbuje przez Zachód naciskać na Ukrainę

Kreml nie jest zainteresowany realnymi negocjacjami i zrzuca odpowiedzialność za ewentualne rozmowy na Zachód – ocenia w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW). Podkreśla, że Rosja próbuje wywrzeć presję na Zachód, by wymusić ustępstwa od Ukrainy przed jej planowaną kontrofensywą.

– Kreml w dalszym ciągu daje do zrozumienia, że nie jest zainteresowany realnymi negocjacjami, a odpowiedzialność za jakiekolwiek rozmowy zrzuca na Zachód – pisze ISW, analizując wystąpienie rosyjskiego szefa dyplomacji Siergieja Ławrowa.

Podczas wizyty w Turcji Ławrow mówił m.in. o tym że Rosja nie odmawia negocjacji, jednak jako warunek stawia uwzględnienie „uzasadnionych” rosyjskich interesów i celów.

– Kreml podtrzymuje początkowe maksymalistyczne cele wojny Putina przeciwko Ukrainie i utrzymuje, że „uzasadnione” rosyjskie interesy uwzględniają międzynarodowe uznanie dla nielegalnej aneksji ukraińskich terytoriów, zmianę władzy w Kijowie pod pretekstem rosyjskiego apelu o „denazyfikację” oraz „demilitaryzację” Ukrainy – zaznacza amerykański think tank.

– Obawy, dotyczące możliwej utraty kolejnej części okupowanych ziem na Ukrainie podczas spodziewanej ukraińskiej kontrofensywy mogą skłaniać Kreml do nasilenia trwającej operacji informacyjnej, której celem jest wywarcie presji na Zachód w celu uzyskania prewencyjnych ustępstw i zmuszenia Ukrainy do negocjacji na warunkach bardziej wygodnych dla Rosji – ocenia ISW.

Amerykańscy analitycy odnoszą się również do ujawnionego przez „New York Timesa” przecieku materiałów, które mają być tajnymi dokumentami dotyczącymi przyszłej ukraińskiej kontrofensywy. Według ISW, niezależnie od tego, czy dokumenty są prawdziwe, a na ten temat ośrodek nie jest gotów spekulować, publikacja wywołała pełną obaw reakcję w rosyjskiej sferze informacyjnej, zwłaszcza wśród tzw. blogerów wojennych.

– Reakcja ta pokazuje dominujący w rosyjskiej sferze prowojennej strach przed ukraińską kontrofensywą – komentują eksperci ośrodka.

Według nich publikacja ujawniła newralgiczny punkt w rosyjskich kręgach informacyjnych, a reakcje na dokumenty mogą wskazywać na rewizję wcześniejszych ocen, dokonywanych przez „blogerów wojennych” i ich zdolności do prognozowania działań strony ukraińskiej.

07:37 Sztab: Rosjanie przygotowują ewakuację ludności okupowanego południa Ukrainy na Krym

Rosyjskie siły okupacyjne przygotowują ewakuację ludności z terenów ukraińskich obwodów zaporoskiego i chersońskiego na anektowany Krym – powiadomił Sztab Generalny ukraińskiej armii w sobotę rano.

Na czasowo okupowanych terenach obwodów zaporoskiego i chersońskiego okupanci uruchomili przygotowania do ewakuacji miejscowej ludności na terytorium czasowo okupowanej Autonomicznej Republiki Krymu – napisano w komunikacie.

Jak podano, w Melitopolu i Skadowsku Rosjanie przeprowadzają wśród ludności ankiety, dotyczące możliwej ewakuacji. Sprawdzane jest, czy dana osoba posiada rosyjski paszport, jakie ma wykształcenie i gdzie jest zameldowana – dodano.

Według strony ukraińskiej ewakuacja już się częściowo odbywa, jednak pod koniec kwietnia – według zapowiedzi władz okupacyjnych – ma się rozpocząć przymusowa ewakuacja mieszkańców – przekazał Sztab.

Dowództwo odnotowuje, że w rejonie Bachmutu w obwodzie donieckim Rosjanie kontynuują ataki i trwają tam zacięte walki.

Innym rejonem intensywnych starć są okolice Marjinki na południowym odcinku frontu w obwodzie donieckim. Przeciwnik szturmuje także miejscowości Nowokałynowe, Siewerne, Perwomajske i Pobieda.

02:20 Odnaleziono nowe ściśle tajne dokumenty nt. Ukrainy, które wyciekły do internetu

Ponad setka ściśle tajnych dokumentów różnych amerykańskich agencji została opublikowana w mediach społecznościowych – podał w piątek „Wall Street Journal”. Dokumenty opublikowano m.in. na forach dyskusyjnych gry Minecraft w serwisie Discord.

Zdjęcia dokumentów znaleziono dzień po tym, jak sześć z nich – dotycząca m.in. planów wyposażenia ukraińskich batalionów na potrzeby wiosennej kontrofensywy – pojawiły się na Twitterze i rosyjskich kanałach serwisu Telegram. Jak w piątek odkrył jednak m.in. badacz portalu Bellingcat Aric Toler, zdjęć dokumentów, które wyciekły do internetu była ponad setka i zostały pierwotnie zamieszczone na kanałach dyskusyjnych serwisu Discord, w tym na forum poświęconym grze Minecraft.

Dokumenty, których autentyczność nie została oficjalnie potwierdzona, zawierały wysoce wrażliwe dane, głównie dotyczące wojny na Ukrainie. Chodzi m.in. o lokalizację systemów obrony powietrznej i stan zasobów amunicji do niej, harmonogramy lotów zwiadowczych USA nad Morzem Czarnym, wrażliwe punkty niektórych typów uzbrojenia, jakie USA podarowały Ukrainie. Dodatkowo zamieszczone zostały też dokumenty zawierające informacje do codziennych briefingów, które otrzymywali szef Pentagonu Lloyd Austin i przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley. Wśród nich było m.in. omówienie sprzedaży południowokoreańskiej amunicji Ukrainie, czy doniesienia nt. szefów Mossadu.

Większość z nich była oznaczona klauzulą „ściśle tajne” i wydawały sie pochodzić z Agencji Wywiadu Obronnego (DIA) i Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Ale były tam też akta innych agencji, w tym mapy meteorologiczne dot. warunków pojawienia się błota na wiosnę. Duża część została z nich pochodziła z lutego i marca i została opublikowana na początku marca. Najwcześniejsze pochodziły ze stycznia.

Internauta, który – jak wynika z dotychczasowych ustaleń – zamieścił najwcześniej odkryte dokumenty, to 19-letni mieszkaniec Kalifornii, który opublikował je na kanale Discord pełnym antysemickich, rasistowskich, prokomunistycznych i antyzachodnich treści. Autor postów stwierdził na Twitterze, że wziął je z innego rasistowskiego kanału.

Część pierwotnie odkrytych zdjęć została zmodyfikowana najprawdopodobniej przez źródła rosyjskie, by pomniejszyć podaną skalę rosyjskich strat i zawyżyć straty Kijowa (pierwotne wersje dokumentów mówiły o 16-17,5 tys. zabitych ukraińskich żołnierzach, podczas gdy rosyjskich – 35,5-43,5 tys.).

Jak podał „New York Times”, Pentagon prowadzi dochodzenie w sprawie przecieku. Według „WSJ” Austin i Milley zostali poinformowani o sprawie w środę.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj