613. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W okupowanej Wołonowasze w obwodzie donieckim zastrzelono dziewięć osób

(Fot. General Staff of the Armed Forces of Ukraine)

Już 613 dni żołnierze ukraińscy bronią się przed napaścią ze strony Federacji Rosyjskiej. Minionej doby doszło do 70 starć bojowych. Wojska rosyjskie przeprowadziły 7 ataków rakietowych, 24 naloty powietrzne i 30 ostrzałów z wyrzutni rakiet MLRS. Są zabici i ranni.

16:25 W okupowanej Wołonowasze w obwodzie donieckim zastrzelono dziewięć osób

Dziewięć osób zastrzelono w mieście Wołnowacha w kontrolowanej przez rosyjskie wojsko części obwodu donieckiego na wschodniej Ukrainie. Wśród ofiar jest dwoje dzieci. – Zbrodni mógł dokonać rosyjski wojskowy – poinformowało Radio Swoboda.

Komitet Śledczy Rosji ogłosił wszczęcie śledztwa „w sprawie zabójstwa dwóch lub więcej osób”. – W raporcie napisano, że ciała zamordowanych znaleziono w domu należącym do rodziny zmarłego; mieli rany postrzałowe – przekazało Radio Swoboda.

Kanał Astra, powołując się na lokalnych mieszkańców, sąsiadów i krewnych zastrzelonych, przypuszcza, że morderstwa dokonał rosyjski wojskowy.

Według rozmówców kanału do zbrodni doszło w piątek, 27 października w prywatnym budynku mieszkalnym przy ulicy Donieckiej. Dom należał do rodziny – męża i żony, mieli dwoje dzieci, uczennicę i czteroletniego chłopca. Wszyscy zginęli, podobnie jak pięć innych osób, które przebywały w domu, a które ponoć przyszły na urodziny.

Część rozmówców Astry, a także użytkownicy miejscowych czatów, twierdzą, że tuż przed morderstwem rosyjski wojskowy pokłócił się z właścicielem domu. Według licznych doniesień morderstwa dokonali „wojskowi na motocyklach” w czasie, gdy mieszkańcy domu spali.

Komitet Śledczy, przedstawiciele władz rosyjskich i wojska nie skomentowali tych doniesień.

Wołnowacha została zajęta przez wojska rosyjskie w marcu 2022 roku. W czasie walk miasto zostało poważnie zniszczone. Teraz jest stosunkowo daleko od linii frontu. Władze rosyjskie uważają je, podobnie jak cały obwód doniecki, za terytorium Rosji.

08:15 Portal wojskowy: rosyjscy instruktorzy szkolą na Białorusi operatorów dronów

Na Białoruś przybyli dodatkowi instruktorzy z Rosji w celu prowadzenia szkoleń operatorów dronów – powiadomił portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, utworzony przez Siły Operacji Specjalnych armii Ukrainy. Serwis powołał się na informacje uzyskane od „białoruskich partyzantów”.

Według doniesień rządowego portalu, instruktorzy przyjeżdżają do jednostki w Berezie Kartuskiej w obwodzie brzeskim, a ich główne zadanie to przygotowanie operatorów dronów w białoruskich siłach zbrojnych.

Portal spekuluje również, że „nie można wykluczyć, iż później Rosjanie będą werbować białoruskich wojskowych do swojej armii”.

07:15 Pogromcy rosyjskich dronów: polujemy na nie w nocy, a każda zestrzelona sztuka przybliża nasze zwycięstwo

Wypatrują ich śladów, dyżurując nocami w polu w okolicach Odessy, aby je zniszczyć zanim uszkodzą cywilny dom, transformator energetyczny czy portowy silos zbożowy. Pogromcy rosyjskich dronów cieszą się z każdej zestrzelonej sztuki. Każda przybliża zwycięstwo Ukrainy – mówią w rozmowie z PAP.

– Najgroźniejsze są drony-kamikadze, które nadlatują z morza i celują w cywilną infrastrukturę czy magazyny zbożowe w portach nad Morzem Czarnym. Nasza ekipa zestrzeliła w ostatnich tygodniach pięć sztuk, ale mamy w naszej jednostce załogę, która załatwiła pięć tylko jednej nocy – chwali się dowódca jednego z takich oddziałów. Jego pseudonim to Artysta.

Jedna załoga łowców dronów to cztery-pięć osób. Poruszają się samochodami terenowymi, na których zamontowane są ciężkie karabiny maszynowe.

– Nasza obrona powietrzna stara się niszczyć rosyjskie Shahedy nad morzem, bo tam ich spadające odłamki nie wyrządzają tylu szkód, co na lądzie. Jeśli jednak z jakiegoś powodu uda mu się pokonać pierwszą linię obrony, do akcji wkraczamy my – opowiada Artysta.

Nocne polowania na drony to nasłuchiwanie ich charakterystycznego dźwięku, przypominającego dźwięk silnika motoroweru i żmudne przeczesywanie nieba reflektorami. Po wykryciu w niebie wrogiej maszyny rozpoczyna się jej ostrzał. – Cieszymy się z każdej zniszczonej sztuki – podkreśla w rozmowie z PAP.

Rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat poinformował niedawno, że tylko we wrześniu Rosja zastosowała przeciwko jego państwu 500 dronów. Była to połowa tego, co armia rosyjska wykorzystała poprzedniej jesieni i zimy – ostrzegał.

Według ukraińskiej armii teraz Rosjanie gromadzą zapasy rakiet i bezzałogowych statków powietrznych, szykując się do nowych ataków na Ukrainę podczas nadchodzących chłodów.

– Znów będą atakowali zimą i uderzali w elektrownie i ciepłownie. Znów będą chcieli nas zamrozić, ale my się nie damy – zapewnia Artysta.

We wrześniu 2022 roku Rosja zaczęła wykorzystywać na froncie na Ukrainie bezzałogowce sprowadzane z Iranu. Drony kamikadze, głównie typu Shahed, mają zasięg do około 1 tys. km i mogą przenosić do 50 kg materiałów wybuchowych. Maszyny te są używane do atakowania celów cywilnych i obiektów infrastruktury krytycznej na niemal całym terytorium kraju.

Jesienią ubiegłego roku analitycy ds. wojskowości ujawnili, że większość półprzewodników i innych podzespołów używanych w Shahedach pochodzi z Zachodu. Rząd w Teheranie konsekwentnie zaprzecza, że sprzedał Moskwie swoje drony w celu ich wykorzystania na Ukrainie.

07:13 ISW: pod Awdijiwką w rosyjskiej armii walczą byli najemnicy Grupy Wagnera

Pod Awdijiwką w obwodzie donieckim, gdzie trwają obecnie najbardziej intensywne działania bojowe w wojnie Rosji z Ukrainą, w szeregach agresora walczą byli najemnicy rosyjskiej Grupy Wagnera; ponadto część wagnerowców dołączyła do czeczeńskich oddziałów Gwardii Narodowej (Rosgwardii) – poinformował w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Jeden z batalionów specjalnego przeznaczenia regularnej rosyjskiej armii, walczący obecnie pod Awdijiwką, składa się niemal w całości z byłych najemników Grupy Wagnera. Niewielkie grupy wagnerowców rozmieszczono też w pobliżu Bachmutu, a jeszcze inne dołączyły do czeczeńskich sił specnazu, stanowiących nieformalną „armię” Ramzana Kadyrowa – przywódcy tej republiki na rosyjskim Północnym Kaukazie – powiadomił ISW za doniesieniami z frontu, przekazywanymi w mediach społecznościowych przez obserwatorów z Ukrainy i Rosji.

Byli najemnicy Grupy Wagnera, rozdzieleni pomiędzy formacje podległe rosyjskiemu ministerstwu obrony i czeczeńskie jednostki Rosgwardii, raczej nie będą stanowić znaczącej siły bojowej. Brakuje im zdolności, które posiadali jako zwarta struktura pod jednolitym, spójnym dowództwem. Dlatego korzyści, odniesione przez wojska agresora po powrocie byłych najemników na front, mogą mieć charakter jedynie taktyczny – ocenił ISW.

24 czerwca 2023 roku wagnerowcy zajęli sztab rosyjskich wojsk w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Założyciel Grupy Wagnera – Jewgienij Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się „przywrócenia sprawiedliwości” w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.

Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by „uniknąć rozlewu krwi”. Było to rezultatem układu dyktatora Białorusi Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem. Zgodnie z tymi ustaleniami część bojowników Grupy Wagnera miała przemieścić się na Białoruś.

23 sierpnia Prigożyn, a także inni przedstawiciele kierownictwa wagnerowców, m.in. Dmitrij Utkin, zginęli w katastrofie lotniczej w obwodzie twerskim. W ocenie większości analityków ich śmierć była zemstą Kremla za czerwcowy bunt i „marsz na Moskwę”.

Jak informowały pod koniec lipca ukraińska straż graniczna i brytyjskie ministerstwo obrony, do bazy wojskowej we wsi Cel w środkowej Białorusi przybyło do tamtego czasu co najmniej kilka tysięcy rosyjskich najemników. Później pojawiły się doniesienia, że część spośród nich wyjechała do krajów Afryki. Niewielka grupa pozostała na Białorusi, by szkolić jednostki specjalne tamtejszego MSW, a jeszcze inni wagnerowcy zgodzili się na służbę w rosyjskiej armii i powrót na front na Ukrainie.

04:15 Rosja zniszczyła 36 ukraińskich dronów u wybrzeży Krymu

Rosyjskie systemy obrony powietrznej zniszczyły w nocy 36 dronów wystrzelonych przez Ukrainę nad Morzem Czarnym u wybrzeży Półwyspu Krymskiego – poinformowało w niedzielę rosyjskie ministerstwo obrony.

Resort w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych nie ujawnił, czy w wyniku ataku doszło do jakichkolwiek uszkodzeń lub ofiar.

Ukraiński dron zaatakował w nocy z soboty na niedzielę rafinerię ropy naftowej w obwodzie krasnodarskim w Rosji. Po eksplozji na terenie zakładu wybuchł pożar – poinformowały ukraińskie media.

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj