614. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosjanie rozstrzelali ukraińskich jeńców, wcześniej związali im ręce za plecami

(Fot. Facebook.com/Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine)

Już 614 dni żołnierze ukraińscy bronią się przed napaścią ze strony Federacji Rosyjskiej. Agencja Ukrinform poinformowała o nocnych wybuchach w Dnieprze i Sewastopolu. Według rosyjskich władz Flota Czarnomorska odpiera ataki ukraińskich dronów.

19:25 „Time”: Zełenskiemu coraz trudniej przekonywać partnerów, że zwycięstwo jest tuż za progiem

Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu coraz trudniej jest przekonywać partnerów, że zwycięstwo w wojnie z Rosją jest tuż za progiem, a w związku z wybuchem konfliktu w Izraelu dużym wyzwaniem jest nawet utrzymanie uwagi świata na Ukrainie – pisze amerykański „Time”.

– Nikt nie wierzy tak w nasze zwycięstwo jak ja. Nikt – powiedział gazecie Zełenski po zakończeniu swojej wrześniowej wizyty w Waszyngtonie. Jak przyznał, zaszczepianie u sojuszników wiary w to, że dzięki ich pomocy Kijów może wygrać, „pochłania wszystkie siły, całą energię”.

Po 20 miesiącach wojny na pełną skalę pod rosyjską okupacją pozostaje ok. 20 proc. ukraińskiego terytorium, wskutek agresji zginęły dziesiątki tysięcy cywilów i wojskowych – podkreśla „Time”. Podczas swoich zagranicznych wizyt Zełenski odczuwa, że światowe zainteresowanie wojną na Ukrainie spadło. Zmniejszył się też poziom wsparcia zagranicznego – wskazuje gazeta. – Najstraszniejsze jest to, że część świata przyzwyczaiła się do wojny na Ukrainie – oświadczył prezydent.

Jak zaznacza gazeta, od miesięcy spada publiczne poparcie dla wspierania Ukrainy w USA, a wizyta Zełenskiego w Waszyngtonie nie zmieniła tego.

Ukraińska kontrofensywa przebiega powoli i skutkuje ogromnymi stratami, więc przekonywanie przez Zełenskiego partnerów, że zwycięstwo jest tuż za progiem, staje się coraz trudniejsze. W związku z wybuchem wojny w Izraelu dużym wyzwaniem jest nawet utrzymanie uwagi świata na Ukrainie.

Jeden ze współpracowników Zełenskiego, pytany o samopoczucie prezydenta po powrocie z Waszyngtonu, bez wahania przyznał, że szef państwa był zły.

Typowy dla Zełenskiego optymizm, poczucie humoru, umiejętność ożywienia spotkania – wszystko to jest nieobecne w drugim roku wojny. – Teraz wchodzi, otrzymuje informacje, wydaje rozkazy i wychodzi – mówi jego współpracownik. Inne źródło twierdzi, że Zełenski czuje się zdradzony przez zachodnich sojuszników, którzy pozostawili go bez zasobów potrzebnych do wygrania wojny, a jedynie z zasobami do jej przetrwania.

Jednak pomimo niepowodzeń na froncie Zełenski nie zamierza zaprzestać walki, a jego wiara w ostateczną wygraną Ukrainy wzmocniła się do stopnia, który niepokoi niektórych jego doradców. Wiara ta jest niewzruszona i zahacza o mesjanizm – pisze gazeta. – Oszukuje sam siebie. Nie mamy już opcji. Nie wygrywamy. Ale spróbuj mu to powiedzieć – mówi z frustracją jeden z najbliższych doradców Zełenskiego.

Upór Zełenskiego szkodzi w znalezieniu nowej strategii, nowego przekazu – twierdzą niektóre źródła gazety. Rozmawiając na temat przyszłości wojny, jeden temat pozostaje tabu: możliwość negocjowania układu pokojowego z Rosją. Prezydent opowiada się nawet przeciwko tymczasowemu rozejmowi – zaznacza „Time”.

– Dla nas to oznaczałoby pozostawienie tej rany otwartej dla przyszłych pokoleń – podkreślił Zełenski, który chce zwyciężyć w wojnie na ukraińskich warunkach. W związku z tym, że napływ militarnego wsparcia od sojuszników może z czasem spadać, Ukraina wzmacnia produkcję dronów i pocisków oraz wykorzystuje je do ataków na rosyjskie szlaki zaopatrzeniowe, ośrodki dowódcze, magazyny amunicji.

Według Zełenskiego jest to „wojna na siłę woli”. Przywódca ostrzega, że jeśli Rosjanie nie zostaną powstrzymani na Ukrainie, walki rozszerzą się poza jej granice. – Od dawna się tego obawiam. Trzecia wojna światowa może rozpocząć się na Ukrainie, może być kontynuowana w Izraelu, a następnie w Azji, a później może wybuchnąć gdzie indziej – powiedział.

Szef ukraińskiego państwa uważa, że zamrożenie wojny byłoby równoznaczne z jej przegraniem.

Jeden z doradców Zełenskiego powiedział gazecie, że przed początkiem zimy może dojść do znaczących zmian w ukraińskiej strategii wojskowej i do przetasowania w zespole prezydenta. Co najmniej jeden minister może zostać zdymisjonowany, to samo ma dotyczyć wysokiej rangi generała odpowiadającego za kontrofensywę. Ma być to sposób rozliczenia za powolne postępy na froncie.

Niektórzy dowódcy na linii frontu zaczęli odmawiać wykonywania rozkazów parcia naprzód, nawet jeśli polecenia nadchodzą prosto z biura prezydenta – twierdzi jeden z rozmówców gazety. Wysokiej rangi wojskowy, pytany o te doniesienia przez dziennikarza, powiedział, że w październiku polityczne władze w Kijowie zażądały przeprowadzenia operacji odbicia Gorłówki na wschodzie kraju. Armia odpowiedziała z frontu w formie pytania: odbić czym? – Nie mają ludzi ani broni. Gdzie jest broń? Gdzie jest artyleria? Gdzie są nowi rekruci? – dodaje oficer.

W niektórych oddziałach deficyt personelu jest nawet bardziej palący niż brak uzbrojenia i amunicji – pisze „Time”. Jeden z doradców Zełenskiego powiedział, że nawet jeśli USA i sojusznicy dostarczyliby cały sprzęt, który obiecali, to nie ma ludzi, którzy mogliby go wykorzystywać.

Obecnie Zełenski podczas swoich zagranicznych wizyt i rozmów z liderami zachodnimi musi przekonywać rozmówców, że pomaganie Ukrainie jest w interesach narodowych państw sojuszniczych. Że – tak jak powiedział prezydent USA Joe Biden – to przyniesie dywidendy. Jak podkreśla „Time”, staje się to coraz trudniejsze wraz z wybuchaniem na świecie kolejnych kryzysów.

– Myślę, że Ukraina nie może pozwolić sobie na zmęczenie wojną. Nawet jeśli ktoś jest zmęczony w środku, to wielu z nas do tego się nie przyznaje – podsumował prezydent.

17:17 Po rosyjskiej stronie walczy na Ukrainie co najmniej 59 Kubańczyków

Co najmniej 59 obywateli Kuby walczy po rosyjskiej stronie na wojnie na Ukrainie – wynika z szacunków organizacji Hemisferyczny Front Wolności (FHL), grupującej parlamentarzystów, politologów i obrońców praw człowieka z państw Ameryki Łacińskiej, którzy pod koniec października przybyli na spotkanie z politykami frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR) w PE.

Jak poinformował kierujący organizowanymi w Brukseli obradami hiszpański eurodeputowany konserwatywnej partii Vox Hermann Tertsch, istnieją dowody na bezpośrednie zaangażowanie reżimu w Hawanie w konflikt na Ukrainie.

– Potwierdzeniem tego są kopie paszportów co najmniej 59 obywateli Kuby, którzy zostali włączeni w szeregi rosyjskiej armii – napisał powołujący się na uczestników spotkania madrycki dziennik “La Gaceta”.

Wskazał on, że reprezentujący FHL deputowany z Urugwaju Martin Elgue wezwał władze UE do uruchomienia międzynarodowej komisji ds. zbadania skali zaangażowania Kuby w wojnę na Ukrainie.

Według hiszpańskiego eurodeputowanego Hermanna Tertscha deklaracje władz Kuby o “braku zaangażowania obywateli tego kraju w wojnę na Ukrainie” są nieprawdziwe.

Podkreślił, że Unia Europejska powinna podjąć pilne działania, aby ukarać reżim w Hawanie za wspieranie rosyjskiej inwazji na Ukrainie, dodając, że konieczne jest odcięcie kubańskiego rządu od wszelkiego rodzaju programów pomocowych.

– Trzeba zakończyć z tą zniewagą, polegającą na finansowaniu przez 27 demokracji (UE) przestępczego reżimu Kuby, który eksportuje przemoc, nienawiść oraz żołnierzy dla Putina – podsumował Tertsch.

W środę prowadzony przez ukraińskie siły zbrojne portal Centrum Narodowego Sprzeciwu poinformował, że kubańscy najemnicy walczą w rosyjskiej armii pod Kupiańskiem i Bachmutem.

4 września MSZ Kuby wydało oświadczenie, informując, że Kuba nie jest zaangażowana w wojnę na Ukrainie. Potwierdziło jednak, że wykryto siatkę werbującą obywateli tego kraju mieszkających w Rosji, a także na karaibskiej wyspie, na wojnę na Ukrainie. Resort sprecyzował, że w ramach śledztwa zostało zatrzymanych 17 osób.

17:17 Rosyjskie władze okupacyjne sprzedały „znacjonalizowane” mieszkanie żony prezydenta Ukrainy

Rosyjskie władze okupacyjne sprzedały na aukcji mieszkanie na zaanektowanym Krymie należące do Ołeny Zełenskiej, żony prezydenta Ukrainy – przekazał portal Ukrainska Prawda.

Lokal o powierzchni 119 i pół metra kwadratowego znajduje się w elitarnym kompleksie nieruchomości w Liwadzie (przedmieścia Jałty), gdzie w 1945 roku odbyła się Konferencja Jałtańska, na mocy której Polska utraciła Kresy Wschodnie i została oddana pod wpływy ZSRR.

Mieszkanie zostało sprzedane za 44,3 miliona rubli (około dwóch milionów złotych) mieszkance Moskwy. – W licytacji brała udział jeszcze jedna osoba – przekazał portal i przypomniał, że w 2019 roku informowano, iż Zełenska kupiła je za mniej niż połowę wartości rynkowej od byłego deputowanego i oligarchy Ołeksandra Buriaka. Kancelaria prezydenta zapewniała, że mieszkanie zostało zakupione po cenie rynkowej. Podkreślano, że państwo Zełenscy będą z niego korzystać „dopiero po tym, gdy Krym wróci pod kontrolę Ukrainy”.

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej zaproponowała „zrekompensowanie strat poniesionych w Donbasie kosztem majątku ukraińskich urzędników w Rosji” – w szczególności odebranie mieszkania na okupowanym Krymie żonie ukraińskiego prezydenta.

W maju 2022 roku rosyjskie władze okupacyjne na Krymie „znacjonalizowały” mieszkanie Zełenskiej i sklepy byłego premiera Arsenija Jaceniuka. Oprócz mieszkania pierwszej damy Ukrainy okupanci przywłaszczyli sobie 57 innych nieruchomości, które według rosyjskich mediów należą do „ukraińskich oligarchów”. Były wśród nich powierzchnie handlowe w galerii Sky Plaza w Jałcie będące własnością byłego premiera Arsenija Jaceniuka i winiarnia należąca do biznesmena Wadyma Jermołajewa.

Oprócz tego zajęto wówczas budynek w Symferopolu, w którym mieścił się Medżlis, czyli parlament Tatarów krymskich. Ten zdelegalizowano, a jego przedstawiciele są stale poddawani prześladowaniom. – „Znacjonalizowane” budynki objęte zostały „tymczasowym zarządem” – informowały wówczas rosyjskie władze.

Należący de iure do Ukrainy półwysep Krym od 2014 roku okupowany jest przez Rosję.

17:10 Media: Rosjanie rozstrzelali ukraińskich jeńców, wcześniej związali im ręce za plecami

– Na południu Ukrainy rosyjscy okupanci rozstrzelali grupę ukraińskich jeńców, wcześniej związując im ręce za plecami – informuje portal NV.ua, powołując się na ukraińskiego blogera i wolontariusza Serhija Sternenkę.

– To straszne kadry. I świat ma je zobaczyć. Rosjanie rozstrzelali ukraińskich jeńców – napisał Sternenko w komunikatorze Telegram i dodał zdjęcia przedstawiające zwłoki. Jak dodał, jeńców zamordowano kilka dni temu na kierunku tokmackim, na południowym wschodzie kraju.

– Widać, że wojskowym związano ręce za plecami, a potem ich zabito. Sądząc po naszywkach, służyli w Gwardii Narodowej – przekazał Sternenko.

Na początku września Andrij Kostin, prokurator generalny Ukrainy, oświadczył, że około 90 proc. ukraińskich jeńców wojennych więzionych przez Rosję przeszło przez tortury, gwałty, groźby przemocy seksualnej albo inne formy znęcania.

11:46 Ukraińska armia: dokonaliśmy ataku na obiekt rosyjskiej obrony powietrznej na okupowanym Krymie

Armia ukraińska oświadczyła w poniedziałek, że przeprowadziła w nocy skuteczny atak na „strategiczny obiekt systemu obrony powietrznej” Rosji na okupowanym Krymie. Nie podano szczegółów dotyczących celu ostrzału. Uderzenie nastąpiło na zachodnim wybrzeżu Krymu – oznajmiła agencja Ukrinform.

Portal Ukrainska Prawda zwrócił uwagę, że w rosyjskich mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia o nocnym ataku na pułk obrony przeciwlotniczej wojsk okupanta niedaleko miejscowości Ołeniwka na zachodzie Krymu. Według tych doniesień 17 wojskowych z Rosji zostało rannych.

W poniedziałek rano okupacyjne władze Krymu ogłosiły alarm przeciwlotniczy i wstrzymały ruch na moście łączącym Krym z Rosją, zbudowanym po nielegalnej aneksji półwyspu. W Sewastopolu słychać było eksplozje.

Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy dronów rosyjska okupacyjna administracja zazwyczaj donosi, że eksplozje to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców.

Władze w Kijowie coraz częściej przyznają się do tych operacji. Na początku sierpnia sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow potwierdził, że przedstawiciele SBU brali udział w atakach na most na Krym w październiku 2022 roku i w lipcu br. We wrześniu strona ukraińska przyznała się m.in. do ostrzelania kwatery głównej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu i stoczni w tym mieście, a także ataku na rosyjski system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400 Triumf w pobliżu Eupatorii.

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.

11:10 Brytyjski resort obrony: rosyjska firma najemnicza rekrutuje kobiety do walki na Ukrainie

Wspierana przez rosyjskie państwo prywatna firma wojskowa Redut po raz pierwszy próbuje rekrutować kobiety do wykonywania zadań bojowych podczas wojny z Ukrainą – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że niedawno w mediach społecznościowych pojawiły się ogłoszenia zachęcające kobiety do dołączenia do batalionu Borz, będącego częścią firmy Redut i podjęcia w tej formacji obowiązków snajperek oraz operatorek bezzałogowych statków powietrznych. Redut jest prawdopodobnie bezpośrednio sponsorowany przez rosyjski Główny Zarząd Wywiadu, znany jako GRU.

Jak przypomniano, w marcu tego roku minister obrony Rosji Siergiej Szojgu powiedział, że na Ukrainie rozmieszczono 1100 kobiet, co stanowi zaledwie około 0,3 proc. zaangażowanych w wojnę rosyjskich sił. Dodano, że ogłoszenie Reduta wskazuje, iż kobiety pełnią głównie funkcje związane ze wsparciem medycznym i pracą w kuchniach polowych.

– Pozostaje niejasne, czy regularna rosyjska armia będzie starała się pójść tym tropem i umożliwić kobietom wykonywanie zadań bojowych na szerszą skalę. Kobiety rzadko pełniły (takie) role na pierwszej linii frontu w rosyjskich siłach podczas obecnego konfliktu. Jednak podczas II wojny światowej w siłach sowieckich istniała silna tradycja kobiet-snajperek, a także (żołnierek) służących w innych oddziałach bojowych – napisano.

7:48 Trzy ofiary śmiertelne rosyjskich ostrzałów w obwodach chersońskim i donieckim

Trzy osoby zginęły w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodach chersońskim i donieckim, na południu i wschodzie Ukrainy – poinformowały w poniedziałek rano władze tych dwóch regionów w komunikatach w mediach społecznościowych.

W niedzielę siły wroga zaatakowały nasz obwód 95 razy, używając w tym celu wyrzutni artyleryjskich i rakietowych, moździerzy, czołgów i dronów. Obiekty cywilne były także ostrzeliwane z powietrza. Na terenie rejonów (powiatów) chersońskiego i berysławskiego wróg zrzucił aż 42 kierowane bomby lotnicze, co było jedną z rekordowych liczb w ciągu ostatnich tygodni. Dwie osoby zginęły, a cztery doznały obrażeń – przekazał gubernator Chersońszczyzny Ołeksandr Prokudin.

W ostrzale zginął również mieszkaniec miejscowości Ostriwske w obwodzie donieckim – oznajmił p.o. szefa władz tego regionu Ihor Moroz.

3:48 Wybuchy w Sewastopolu na Krymie

W okupowanym przez Rosjan Sewastopolu na Krymie było słychać wybuchy. Według rosyjskich władz, Flota Czarnomorska odpiera ataki ukraińskich dronów.

We wrześniu Ukraińcy ostrzelali rakietami siedzibę dowództwa Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Uszkodzili też kilka rosyjskich okrętów.

2:20 Wybuchy w Dnieprze

W mieście Dniepr na wschodzie Ukrainy było słychać wybuchy. Poinformowała o tym agencja Ukrinform. Wcześniej w południowych obwodach Ukrainy ogłoszono alarm powietrzny.

IAR/PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj