708. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Władze: w rosyjskim ataku zginęło dwóch wolontariuszy z Francji

(Fot. General Staff of The Armed Forces of Ukraine)

Rosjanie przeprowadzają naloty na pozycje ukraińskie oraz obiekty cywilne. W środę wieczorem bomba uderzyła w budynek szpitala w obwodzie charkowskim. Wojska ukraińskie wciąż odpierają jednak ataki.

19:16 Władze: w rosyjskim ataku zginęło dwóch wolontariuszy z Francji

Dwóch francuskich wolontariuszy zginęło w czwartek w rosyjskim ataku na miasto Berysław położone w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – poinformował szef władz obwodowych Ołeksandr Prokudin.

– Armia rosyjska zabiła dwóch obywateli Francji. Trzech innych obcokrajowców zostało lekko rannych. Obrażenia odniósł też działacz ukraińskiego biura organizacji humanitarnej. Rodzinom ofiar składamy najszczersze kondolencje – napisał Prokudin w jednej z sieci społecznościowych.

Berysław położony jest na zachodnim brzegu Zbiornika Kachowskiego na Dnieprze. Podobnie jak stolica obwodu – Chersoń – często atakowany jest przez wojska rosyjskie. Okupanci ostrzeliwują miasto z powietrza i z artylerii. Zachodnia część obwodu chersońskiego, w tym Chersoń, kontrolowana jest przez stronę ukraińską od listopada 2022 roku.

14:25 Wywiad wojskowy poinformował o zatopieniu rosyjskiego kutra rakietowego Iwanowiec

Wywiad wojskowy Ukrainy HUR poinformował o zniszczeniu rosyjskiego kutra rakietowego Iwanowiec, który patrolował Morze Czarne w pobliżu okupowanego Krymu. Wartość jednostki, która poszła na dno, to 60-70 mln USD – przekazano w opublikowanym w czwartek komunikacie.

– W nocy z 31 stycznia na 1 lutego 2024 r. żołnierze oddziału specjalnego +Group 13+ Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy zniszczyły kuter rakietowy Iwanowiec Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej – oświadczył HUR.

Iwanowiec został zaatakowany podczas patrolowania Morza Czarnego w okolicach jeziora Donuzław na północnym zachodzie Krymu. „W wyniku szeregu bezpośrednich trafień w kadłub rosyjski okręt doznał uszkodzeń, które uniemożliwiły jego dalszy ruch. Iwanowiec przechylił się na rufę i zatonął” – wyjaśniono.

Do komunikatu dołączono nagranie wideo z kilku dronów morskich, które podpływając do okrętu były ostrzeliwane przez jego załogę. Według HUR podjęta przez Rosjan akcja ratunkowa „nie przyniosła sukcesów”.

14:18 Szef MSZ: decyzja UE o pakiecie pomocowym to znak, że nadzieje Putina są daremne

Decyzja UE o przyznaniu pakietu pomocowego dla Ukrainy świadczy o tym, że mówienie o zmęczeniu i słabnącym poparciu dla tego kraju jest fałszywe, zaś nadzieje Putina na pokonanie determinacji świata płonne – oświadczył w czwartek szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba.

– To historyczny krok. Pokazuje, że wszelkie rozmowy o rzekomym +zmęczeniu+ bądź +słabnącym wsparciu+ (dla Ukrainy) są po prostu fałszywe – napisał Kułeba na platformie X.

Ukraiński minister ocenił, że decydując się na utworzenie instrumentu finansowego na rzecz Ukrainy Europa po raz kolejny pokazała swoją siłę i zdolność do podejmowania najważniejszych decyzji niezależnie od innych. „UE jest liderem i daje przykład do naśladowania reszcie świata” – podkreślił.

– Jest to również wyraźny znak, że nadzieje Putina na pokonanie determinacji Ukrainy i świata są płonne – podkreślił minister spraw zagranicznych Ukrainy, wyrażając wdzięczność unijnym przywódcom.

W czwartek wszystkie państwa UE, w tym zgłaszające do tej pory sprzeciw Węgry, zgodziły się na wsparcie walczącej z rosyjską inwazją Ukrainy kwotą 50 mld euro do 2027 r. w ramach unijnego budżetu. Decyzja zapadła na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli.

12:54 Zełenski: wsparcie finansowe od UE jest nie mniej istotne od pomocy wojskowej

Kontynuacja wsparcia finansowego Unii Europejskiej dla Ukrainy wzmocni naszą stabilność finansową i jest nie mniej istotne od pomocy wojskowej; bardzo ważne, że pakiet pomocowy został uchwalony przez wszystkich przywódców unijnych – oświadczył w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

– Jestem wdzięczny (szefowi Rady Europejskiej) Charlesowi Michelowi i przywódcom państw UE za utworzenie instrumentu finansowego dla Ukrainy, Ukraine Facility, w wysokości 50 mld euro na lata 2024-2027 – napisał prezydent na platformie X.

Zełenski ocenił, że akceptacja programu przez wszystkich przywódców po raz kolejny udowodniło „ogromną jedność” państw UE.

– Kontynuacja wsparcia finansowego UE dla Ukrainy wzmocni naszą długookresową stabilność gospodarczą i finansową, co jest nie mniej istotne od pomocy wojskowej i nacisków sankcyjnych na Rosję – podkreślił prezydent.

Europejskim przywódcom podziękował również premier Ukrainy Denys Szmyhal, który ocenił, że decyzja w sprawie Ukraine Facility pokazała jedność UE z narodem ukraińskim w jego wojnie obronnej przed agresją Rosji.

– Każdy wasz głos stanowi znaczący wkład w nasze wspólne zwycięstwo. Jego gwarancją jest pakiet 50 miliardów euro do końca 2027 roku – zaznaczył Szmyhal.

Na pakiet wsparcia dla Ukrainy zgodzili się w czwartek wszyscy przywódcy państw unijnych. Z pomocą dla Kijowa związana jest też propozycja rewizji budżetu UE na lata 2021-27. Wcześniej decyzja o przekazaniu pomocy Ukrainie była blokowana przez Węgry. Osiągnięcie porozumienia było głównym celem odbywającego się w czwartek w Brukseli nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej.

12:14 Wiceszefowa dyplomacji USA: bomby GLSDB znajdują się już w drodze na front

Wiceszefowa amerykańskiej dyplomacji Victoria Nuland oznajmiła w środę wieczorem w Kijowie, że pierwsza partia precyzyjnie naprowadzanych bomb Ground-Launched Small Diameter Bomb (GLSDB), przekazywanych Ukrainie przez USA, znajduje się już w drodze na front wojny z Rosją.

Nuland zadeklarowała, że w 2024 roku można spodziewać się „istotnych sukcesów” militarnych Ukrainy, natomiast Władimira Putina czekają „niespodzianki”.

– Opowiadamy się za odrodzeniem ukraińskiego kompleksu obronno-przemysłowego, a także naszego własnego (sektora zbrojeniowego) tak, aby zagwarantować, że możemy kontynuować walkę z tymi, którzy chcą ukraść nam wolność – oświadczyła Nuland, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina i portal Ukrainska Prawda.

W środę wiceszefowa Departamentu Stanu spotkała się w Kijowie m.in. z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem, a także ministrami spraw zagranicznych i obrony – Dmytrem Kułebą i Rustemem Umierowem.

Podczas briefingu prasowego Nuland zapewniła, że Kongres USA przychyli się do wniosku prezydenta Joe Bidena i zdecyduje o przekazaniu dodatkowego wsparcia na rzecz Kijowa. – Amerykanie również rozumieją, co się stanie, jeśli (Ukraińcy) nie będą mogli nie tylko przetrwać, ale także (właściwie) się rozwijać. Dlatego jestem pewna, że to przekonanie znajdzie odzwierciedlenie w głosowaniu w Kongresie – oznajmiła wiceszefowa dyplomacji.

Administracja Bidena podejmuje starania, by przeforsować w parlamencie przyjęcie pakietu o wartości ponad 61 mld dolarów przewidzianego na wydatki związane z pomocą dla Ukrainy. Propozycja ta spotyka się jednak ze sprzeciwem dużej części Republikanów, którzy uzależniają wsparcie Kijowa od radykalnej zmiany w polityce imigracyjnej państwa.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku USA ogłosiły pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 250 mln dolarów, zawierający m.in. amunicję i elementy systemów obrony powietrznej. Według zapowiedzi Białego Domu była to ostatnia transza uzbrojenia, jaką Stany Zjednoczone mogły przekazać przed uchwaleniem nowych środków przez Kongres.

11:03 Dowódca brygady Azow: w rosyjskiej niewoli pozostaje ponad 900 obrońców Mariupola

W rosyjskiej niewoli pozostaje ponad 900 obrońców Mariupola z brygady Azow, która wsławiła się bohaterską obroną zakładów Azowstal w tym położonym na południu Ukrainy mieście; jej żołnierze od półtora roku nie są przekazywani do wymiany – oświadczył dowódca Azowa Denys Prokopenko.

W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował o powrocie kolejnych 207 ukraińskich obywateli z rosyjskiej niewoli. Szef państwa powiadomił, że w tej grupie znaleźli się zarówno wojskowi, jak też cywile.

Prokopenko przekazał, że wśród uwolnionych jest dwóch żołnierzy, którzy dołączyli do jego jednostki już po obronie Mariupola.

– Moją radość związana z ich powrotem przyćmiewa jednak fakt, że rodziny żołnierzy, którzy bronili Mariupola w szeregach (ówczesnego) pułku Azow, znów nie zobaczą na listach (do wymiany) imion swoich bliskich. We wszystkich wymianach od rozpoczęcia inwazji na pełną skalę nazwiska moich towarzyszy pojawiły się tylko kilka razy. Mimo że od wydania rozkazu o zaprzestaniu obrony Mariupola minęło ponad półtora roku – napisał dowódca.

– W rosyjskiej niewoli pozostaje ponad 900 żołnierzy Azowa, którzy przez 86 dni godnie bronili Mariupola i uniemożliwiali wrogowi przerzucanie sił i sprzętu w celu przesuwania się (rosyjskiej armii) w kierunku Zaporoża – podkreślił Prokopenko.

W maju 2022 roku obrońcy Mariupola w obwodzie donieckim, po niemal trzech miesiącach walk w oblężonym bastionie na terenie zakładów Azowstal, trafili do rosyjskiej niewoli. 21 września tegoż roku w ramach wymiany jeńców z Rosją władzom ukraińskim udało się uwolnić 215 wojskowych, w tym dowódców obrony Mariupola i Azowstalu.

Pięciu oficerów z Azowstalu – dowódcy ówczesnego pułku Azow Denys Prokopenko i Swiatosław Pałamar, dowódca 36. brygady piechoty morskiej Serhij Wołynski oraz Denys Szłeha i Ołeh Chomenko – trafiło do Turcji i miało tam pozostać do końca wojny. Była to część ustaleń z Rosją, w których ważną rolę miał odegrać turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan. Dowódcy Azowa trafili w końcu do ojczyzny, zaś Kreml oskarżył Ukrainę i Turcję o naruszenie zawartego porozumienia.

10:41 Brytyjski resort obrony: korpus ochotniczy Rosgwardii wciela oddziały Grupy Wagnera

Rosgwardia, rosyjska Gwardia Narodowa, włącza w szeregi swojego pierwszego korpusu ochotniczego trzy byłe oddziały szturmowe najemniczej Grupy Wagnera: 15., 16. i 17. – przekazało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej przypomniano, że 25 grudnia 2023 roku Władimir Putin podpisał dekret prezydencki upoważniający Rosgwardię do utworzenia własnych formacji ochotniczych.

Poinformowano, że Rosgwardia prawdopodobnie rozmieści nowe oddziały ochotnicze na Ukrainie i w Afryce, a według doniesień oferuje ona ochotnikom sześciomiesięczne kontrakty na służbę na Ukrainie i dziewięciomiesięczne w Afryce.

– Włączenie byłych oddziałów szturmowych Grupy Wagnera do korpusu ochotniczego Rosgwardii najprawdopodobniej wskazuje, że Grupa Wagnera została skutecznie podporządkowana Rosgwardii, co zwiększa kierowanie i kontrolę rosyjskiego państwa nad Grupą Wagnera – napisano.

09:48 Rosyjskie niezależne media: ostrzelano lotnisko wojskowe Belbek na okupowanym Krymie

Lotnisko wojskowe Belbek w pobliżu Sewastopola na okupowanym przez Rosję Krymie zostało w środę zaatakowane rakietami; pocisk trafił w jednostkę łączności – poinformował w czwartek niezależny rosyjski kanał na Telegramie ASTRA.

W instalację uderzyła „niezidentyfikowana” rakieta. W jednostce łączności wybuchł pożar, który objął powierzchnię około 30 metrów kwadratowych. Według wstępnych doniesień nikt nie zginął ani nie doznał obrażeń – przekazała ASTRA, powołując się na własne źródła (https://t.me/astrapress/47219).

W środę dowódca ukraińskich sił powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk zasugerował, że atak na lotnisko w Belbek był operacją Kijowa.

– Czy wiecie, że w strukturach (naszych) sił powietrznych znajduje się 204. sewastopolska brygada lotnictwa taktycznego? Tak, a jej macierzystą bazą jest Belbek! Ukraińscy piloci z pewnością wrócą na swoje lotnisko. A teraz chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczyniają się do oczyszczenia Krymu z Rosjan – napisał Ołeszczuk na Telegramie. Dowódca zamieścił również nagranie, ukazujące miejsce eksplozji.

Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy dronów rosyjska okupacyjna administracja zazwyczaj donosi, że eksplozje to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców przez systemy walki radioelektronicznej.

Władze w Kijowie coraz częściej przyznają się do tych operacji. W sierpniu ubiegłego roku sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow potwierdził, że przedstawiciele Służby Bezpieczeństwa Ukrainy brali udział w atakach na most na Krym w październiku 2022 roku i w lipcu 2023 roku. We wrześniu strona ukraińska przyznała się m.in. do ostrzelania kwatery głównej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu i stoczni w tym mieście, a także ataku na rosyjski system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400 Triumf w pobliżu Eupatorii.

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego. (PAP)

08:50 Rosyjski resort obrony powiadomił o zestrzeleniu 11 ukraińskich dronów

Resort obrony Rosji powiadomił, że w nocy ze środy na czwartek i w czwartek rano zestrzelono 11 ukraińskich dronów, które zaatakowały cele w obwodach biełgorodzkim, woroneskim i kurskim – przekazał portal Ukrainska Prawda.

Jak podkreślono doniesienia strony rosyjskiej nie są możliwe do zweryfikowania.

Ukraiński sztab generalny powiadomił natomiast w czwartek w porannym komunikacie, że siły obrony przeciwlotniczej zniszczyły dwa spośród czterech dronów kamikadze typu Shahed-131/136, użytych przez siły rosyjskie podczas nocnych ataków na Ukrainę.

W ostatnich miesiącach znacząco wzrosła liczba nalotów bezzałogowców na cele militarne, przemysłowe i technologiczne w Rosji. Moskwa oskarża o te operacje Kijów. Niezależni eksperci podkreślają, że ataki dronów, spośród których przynajmniej część jest realizowana z terytorium Rosji, są wymierzone w obiekty coraz bardziej oddalone od Ukrainy. Przykładowo, 21 stycznia zaatakowano terminal gazu skroplonego w Ust-Łudze nad Morzem Bałtyckim, nieopodal granicy z Estonią.

Drony regularnie pojawiają się też nad Moskwą i w okolicach tego miasta, co skutkuje zamykaniem przestrzeni powietrznej nad tamtejszymi lotniskami.

08:36 ISW: Putin mówił o „strefie zdemilitaryzowanej” rozmywając cele wojny z Ukrainą

Wypowiedzi Władimira Putina o tym, że Rosja dąży do utworzenia na Ukrainie „strefy zdemilitaryzowanej” były powtórzeniem maksymalistycznych i rozmytych celów Rosji w wojnie; Putin próbuje też wykorzystać głosy na Zachodzie o wstrzymaniu pomocy dla Kijowa – ocenia Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Amerykański ośrodek analizuje wystąpienie rosyjskiego dyktatora z 31 stycznia na spotkaniu z osobami, które będą jego „mężami zaufania” podczas wyborów w marcu.

Putin mówił o pomyśle stworzenia na Ukrainie strefy „zdemilitaryzowanej” albo „sanitarnej”, która – jak utrzymywał – miałaby sprawić, że terytoria Rosji i okupowanych przez nią regionów Ukrainy znajdą się poza zasięgiem systemów artyleryjskich używanych na froncie i zachodnich systemów dalekiego zasięgu.

Analitycy podkreślają, że cele terytorialne, o których mówił Putin, są maksymalistyczne i rozmyte w sposób celowy. Cel takiego odepchnięcia linii frontu jest obecnie nieosiągalny, „dopóki istnieje niepodległa Ukraina zdolna do walki” – zauważa ISW. Jeden z rosyjskich prokremlowskich blogerów wojennych, który podchwycił słowa Putina zauważył np., że Rosja do realizacji takiego celu musiałaby zająć Mikołajów i Odessę na południu, a w obwodzie donieckim zająć linię Słowiańsk-Kramatorsk.

Oświadczenie Putina – zdaniem analityków – ma zapewne na celu wykorzystanie narracji istniejących w mediach zachodnich, które mogłyby zablokować krótko- i długoterminową pomoc zachodnią dla Ukrainy i zmusić Zachód do negocjowania z Rosją na warunkach rosyjskich.

Wypowiedzi Putina na temat Charkowa, miasta na północnym wschodzie Ukrainy, które określił on jako „rosyjskie” i również zaliczył do hipotetycznej „strefy zmilitaryzowanej”, mają zapewne za zadanie wykorzystanie dyskusji na temat ofensywy rosyjskiej na obwód charkowski z kierunku rosyjskiego Biełgorodu. Możliwość takiej ofensywy jest wątpliwa – podkreślają analitycy. Intencją Putina – ich zdaniem – jest nasilenie takich dyskusji i odwrócenie uwagi Ukrainy od trwającej rosyjskiej ofensywy na pograniczu obwodów charkowskiego i ługańskiego.

Ponadto Putin nagłośnił ataki rosyjskie w pobliżu Awdijiwki w obwodzie donieckim zapewne po to, by zaprezentować je odbiorcom rosyjskim jako sukces. Utrzymywał, że Rosjanie przerwali ukraińskie linie obrony i zajęli 19 domów w pobliżu Awdijiwki, którą opisał jako jeden z najważniejszych obszarów na linii frontu.

06:40 Raport sztabu generalnego

Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych informuje, że ostatniej doby doszło do 66 bezpośrednich starć bojowych z wojskami rosyjskimi. Rosjanie przeprowadzili 8 uderzeń rakietowych i 94 naloty na pozycje ukraińskie i obiekty cywilne, a także prawie sto ostrzałów artyleryjskich na miejscowości w pobliżu linii frontu. W wyniku rosyjskich ataków ucierpiały budynki mieszkalne i szkoły, szpital oraz infrastruktura cywilna. Są ranni cywile.

W nocy wojska rosyjskie atakowały Ukrainę również za pomocą dronów. Spośród czterech bezzałogowców 2 zostały zestrzelone przez obronę przeciwlotniczą.

Rosjanie nadal usiłują otoczyć i zająć Awdijiwkę w obwodzie donieckim. W okolicach tej miejscowości toczą się zacięte walki między wojskami ukraińskimi a rosyjskimi, a Ukraińcom udało się odeprzeć niemal 20 bezpośrednich ataków Rosjan.

Walki toczą się również w okolicach Chersonia, gdzie wojska rosyjskie bezskutecznie próbują wyprzeć Ukraińców z zajętych pozycji.

Wczoraj ukraińskie lotnictwo przeprowadziło 15 nalotów na zgrupowania wojsk i sprzętu wroga oraz na stanowiska przeciwlotnicze. Również artyleria ukraińska stale ostrzeliwuje pozycje rosyjskie. Ostatniej doby zniszczyła 5 stanowisk rosyjskiej artylerii, magazyn amunicji i 4 pojazdy bojowe.

02:17 Rosyjska bomba spadła na szpital w obwodzie charkowskim

Rosyjska bomba uderzyła w środę wieczorem w budynek szpitala w miejscowości Welikij Burłuk położonej na północny wschód od Charkowa, w obwodzie charkowskim. Druga bomba spadła w pobliżu szpitala. 4 osoby zostały ranne, 38 osób ewakuowano – poinformowały władze.

Szef obwodowej administracji wojskowej Ołeh Syniehubow napisał na Telegramie, że w budynku szpitalnym wyleciały szyby i uszkodzona została aparatura medyczna.

Wśród ewakuowanych było dwóch pacjentów nie mogących poruszać się o własnych siłach i pięć osób personelu. Syniehubow dodał, że dzięki szybkiej ewakuacji udało się uniknąć większej liczby ofiar.

Na zdjęciach umieszczonych w serwisach społecznościowych widać korytarze i sale szpitalne usłane rozbitym szkłem i fragmentami rozbitej aparatury.

Wcześniej w środę mer Charkowa Ihor Terechow napisał na Telegramie, że rosyjskie drony atakowały cywilną infrastrukturę miasta.

IAR/PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj