Miała być skrzypaczką, a poszła w ślady mamy. Rozmowa z Anną Duczmal-Mróz

Jak to jest, gdy kontynuuje się rodzinne tradycje? Odpowiedź na to pytanie zna Anna Duczmal-Mróz, bo dyryguje tą samą Orkiestrą Kameralną Polskiego Radia „Amadeus”, co jej mama Agnieszka. Jednak nie od początku było oczywiste, że stanie za pulpitem. – Los postanowił tak, że podczas studiów w Hannoverze nastąpiła zmiana. To historia trochę jak z amerykańskiego filmu. Grałam w orkiestrze symfonicznej i przyjechał do nas światowej sławy dyrygent. Któregoś dnia zapytał, czy ktoś chciałby zadyrygować, bo chciał otworzyć klasę dyrygencką. Parę osób się zgłosiło, a kolega obok, wiedząc kim jest moja mama, dla żartu podniósł moją rękę i nie miałam wyjścia. Musiałam stanąć przed orkiestrą. I tak zaczęła się moja przygoda – opowiadała Anna Duczmal-Mróz.

(Fot. amadeus.pl)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj