To obowiązkowy punkt programu spaceru po Orłowie. Widok z klifu zapiera dech w piersiach

Czas na spacer po Orłowie. Punkt pierwszy planu? Klif! Na przechadzkę zaprasza Was Sławomir Kitowski. To wyprawa szlakiem pierwszych osadników w Orłowie. Miłośnicy tego urzekającego, nadmorskiego krajobrazu, którzy chodzą tamtędy na spacer chcą się dowiedzieć czegoś, czego nie znajdą w sieci. Chociaż z drugiej strony warto sprawdzić w internecie, gdzie się wybieramy, bo wtedy nie będziemy potrzebowali nawet przewodnika. Dosyć szybko znajdziemy informację o napotkanych zabytkach – mówił autor i wydawca książek o historii i współczesnym krajobrazie Gdyni, grafik-projektant oraz fotograf.

PANIE Z PARASOLKAMI SPACEROWAŁY PO PLAŻY

Sławomir Kitowski oprowadzał niedawno po Orłowie blisko stuosobową grupę. Pierwszym punktem programu był właśnie klif. – Weszliśmy nowymi drewnianymi schodami, ale pod nimi są ślady schodów zbudowanych w połowie XIX wieku. Dlaczego poszliśmy właśnie tam? Dlatego, że odkrywcami, pierwszymi spacerowiczami byli ci, którzy w Sopocie odpoczywali i intrygowało ich to, co widzieli z jakiejś odległości. Panie szły plażą w tych długich sukniach z parasolkami, więc to wyglądało bardzo egzotycznie. Ale doszli – opowiadał znawca dziejów Gdyni.

PIĘKNE WIDOKI

Są pocztówki, na których widać, że damy w takich pięknych strojach wchodzą na klif ścieżką, która dziś jest ulicą Zaciszną. Oczywiście od wielu lat przejścia na klif z ulicy Zacisznej nie ma, z powodu dawnego sanatorium. – Ale na przedłużeniu Zacisznej jest urządzona ścieżka prowadząca na klif. Ona sama w sobie jest czymś przepięknym, bo po prawej stronie połyskuje szmaragdowe morze, które przy tej pogodzie jest przezroczyste – mówił Kitowski.

NIE TYLKO PARADA MARYSIEŃKI

Wiele osób przyjeżdża do Orłowa, spacerują Promenadą Marysieńki lub idą na plażę i reszta mniej ich interesuje. – Ci, którzy przyszli na mój spacer byli przekonani, że dowiedzą się czegoś więcej na temat Orłowa i jego historii i chcieli tego posłuchać. Jak weszliśmy na klif zapytałem, kto tu jest pierwszy raz. Prawie połowa podniosła ręce. To jest zaskakujące. Dało mi do myślenia, że trzeba częściej zaczynać te przechadzki od klifu. Dobrze jest rozpocząć każdy spacer taką energetyczną rozgrzewką. A widok na zatokę, nawet jak niebo jest przymglone, jest piękny – zachęcał fotograf i autor książek o rodzinnym mieście. Najnowszą jest monografia „Orłowo. Perła Gdyni. Dzieje, krajobraz, architektura” opracowana wspólnie z Marią Jolantą Sołtysik.

Posłuchaj audycji:

Maria Anuszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj