Ojciec ginie przy Andersie. Matkę morduje gestapo. Ją rozstrzeliwuje KBW. „Niech nikt nie mówi, że Inkę wyolbrzymiamy”

Wojciech Suleciński gościł w audycji „Co za historia” Piotra Szubarczyka z Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku. Rozmawiali oni o aresztowaniu Danuty Siedzikówny ps. Inka w 70 rocznicę tego wydarzenia.

Inka została aresztowana 20 lipca 1946 roku. Była sanitariuszką i łączniczką Armii Krajowej.

ARESZTOWANIE

Wczoraj minęło 70 lat od aresztowania Danuty Siedzikówny – Inka, drobinka w tej wielkiej historii, niespełna osiemnastoletnia została wysłana do Gdańska przez swojego dowódcę, ponieważ brakowało bandaży i medykamentów dla szwadronu, w którym była sanitariuszką – opowiadał Piotr Szubarczyk. – Miała w różnych gdańskich aptekach zdobyć medykamenty i wrócić z nimi 21 lipca. Niestety około 4 nad ranem 20 lipca została aresztowana w domu przy ul. Wróblewskiego 7.

HISTORIA ZDRADY

Wszystko wskazuje na to, że Regina Mordas-Żylińska była tą osobą, która wydała Inkę. – To już udowodnione, że Regina poszła na współpracę. Jednak ja mam ciągle w uszach słowa siostry Inki, Wiesławy Siedzik-Korzeniowskiej: panie Piotrze niech pan mówi o Ince, o Żelaznym, Łupaszce, zostawcie Reginę, bo nie wiecie, co ona przeszła. I o nic więcej nie pytałem.

RODZINA INKI

– Danka Siedzikówna, szeregowiec Armii Krajowej stała się znakiem tragicznego powstania antykomunistycznego, ale jest coś więcej – przyznał Piotr Szubarczyk. – Rodzina Siedzików, która ma wymiar symboliczny. Ojciec po raz pierwszy został zesłany na Sybir jako student Politechniki przez carską Ochranę, po raz drugi pamiętnego 10 lutego 1940 roku przez NKWD. Matka ginie od strzału gestapowca w lesie pod Białymstokiem, zakopana w nieznanym miejscu. Córka ginie od strzału funkcjonariusza NKWD UB (ponieważ 10 ściągniętych na egzekucję żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie zabiło Inki i Zagończyka, strzałem w głowę dobił ich dowódca plutonu egzekucyjnego ppor. Franciszek Sawicki). A babcia Inki ze strony mamy przyjaźniła się z Elizą Orzeszkową, obie rodziny miały piękne wątki w powstaniu styczniowym. Dla mnie to jest symbol. Niech nikt nie mówi, że my postać Inki wyolbrzymiamy.

Posłuchaj audycji:

Anna Polcyn/puch
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj