W pełni ostatniego przed wojną lata pogoda była upalna, a w nadbałtyckich miejscowościach panował tłok. Głównym celem urlopowiczów był Sopot. Pomimo wyczuwalnego widma wojny, tętnił życiem i oferował ekskluzywne rozrywki. Jak wyglądało ostatnie lato Drugiej Rzeczypospolitej?
Gościem Wojciecha Sulecińskiego była Jagoda Załęska-Kaczko z Uniwersytetu Gdańskiego i Muzeum Sopotu.
– Nastrój w przeddzień wojny był niejednolity. Byli turyści, którzy mimo wszystko chcieli skorzystać z oferty Sopotu, ale część z nich była świadoma tego, co się w mieście dzieje. Pod koniec sierpnia spokój zaczęły burzyć przygotowania militarne, których już nie dało się ukryć – mówiła Jagoda Załęska-Kaczko.