Tym razem tematem rozmowy była polska Marynarka Wojenna, która przez długi czas była właściwie jedynym symbolem naszego uczestnictwa w II wojnie światowej. Opowiedział o tym człowiek, który zajmuje się poszukiwaniem wraków okrętów. Udało się z „Kujawiakiem”, a teraz być może będziemy mieli większe szanse na znalezienie ORP „Orła”. Gościem Wojciecha Sulecińskiego był Mariusz Borowiak, autor wielu książek, głównie na temat polskiej Marynarki Wojennej podczas II wojny światowej, prezes Stowarzyszenia „Wyprawy Wrakowe”.
– Dotychczas działaliśmy w takim skromnym zakresie. Wszystkie osiągnięcia, czyli poszukiwania wraków, były organizowane z własnych środków. Dlatego też wyprawa na „Kujawiaka” w latach 2014-2017 jest projektem w całości zrealizowanym przez nasze Stowarzyszenie „Wyprawy Wrakowe”. Znaleźliśmy wrak, eksplorowaliśmy go, nakręciliśmy film, wyciągnęliśmy dzwon oraz ufundowaliśmy tablicę pamiątkową, dedykowaną 13 poległym marynarzom okrętu. Odnaleźliśmy też ostatniego żyjącego członka załogi „Kujawiakia”, który zmarł w wieku 104 lat – opowiadał Mariusz Borowiak.
– Nie ukrywam, że my do „Orła” przygotowywaliśmy się jeszcze wcześniej. O ile w przypadku „Kujawiaka” mówimy o Morzu Śródziemnym, tak w przypadku „Orła” chodzi o Morze Północne. W tej sytuacji, działając z własnych środków, nie było nas stać na to, żeby taką wyprawę zorganizować. W ubiegłym roku dostaliśmy zgodę Akademii Morskiej w Szczecinie na współpracę. Podpisaliśmy list intencyjny w związku z poszukiwaniem „Orła” – wyjaśnił prezes Stowarzyszenia „Wyprawy Wrakowe”.