Coraz więcej frankowiczów ogłasza upadłość konsumencką. Sądy łagodniejsze niż banki

Nie jesteśmy w stanie spłacać zadłużenia w banku lub ZUS-ie? W takiej sytuacji ogłoszenie upadłości konsumenckiej to czasami jedyne wyjście. Dzięki zmianie przepisów od niedawna stało się ono dużo łatwiejsze.

Gośćmi Iwony Wysockiej byli Małgorzata Janicka, która przeszła proces ogłoszenia upadłości konsumenckiej oraz Filip Kozik, prezes kancelarii prawnej KL Law Polska Sp. z o.o.

POWODY UPADŁOŚCI

Co robić gdy nie jesteśmy w stanie spłacać rat kredytowych na mieszkanie? Powody takiego stanu są co najmniej dwa. Pierwszy to sytuacja na rynku walutowym. Na rynku międzybankowym frank szwajcarski kosztował niedawno 4 złote i 16 groszy. Nie trudno wyobrazić sobie co czują ludzie, który zadłużyli się w tej walucie gdy kosztowała ona złotówkę i 98 groszy. Ostatni kurs euro też poszedł w górę do 4, 43 zł.

Jeśli kredyty w złotych były brane w ostatnich miesiącach, gdy stopy procentowe są najniższe w historii, wysokość ich rat będzie szła w górę gdy tylko Rada Polityki Pieniężnej zacznie podnosić stopy procentowe. Może to oznaczać kłopoty dla kredytobiorców zadłużonych w naszej walucie.

SĄDY PRZYCHYLNIEJSZE NIŻ BANKI

– W moim przypadku był to tzw. kredyt frankowy, choć spłacałam go w złotówkach. Wzięłam 145 tys. kredytu w złotówkach. W umowie nie mam nawet ile to było franków. Spłacałam ten kredyt pomimo rosnących stale rat, wyrzekając się różnych rzeczy. W momencie gdy bank wypowiedział mi umowę zażądali ode mnie spłaty 200 tysięcy. Okazało się, że jestem winna więcej niż pożyczyłam – mówi Małgorzata Janicka, która w trakcie spłacania kredytu, przeszła na rentę ze względu na zły stan zdrowia. W jej przypadku bank nie chciał pójść na ustępstwa. Na jej szczęście sąd spojrzał na sprawę nieco przychylniej.

„POPYT NA UPADŁOŚĆ”

– Jest duże zapotrzebowanie na tę usługę. Przepisy zmieniły się dopiero w 2015 roku i wcześniej to było niemożliwe. Trafiają do nas klienci z całej Polski – mówi Filip Kozik.

– Zróżnicowanie jest bardzo duże. Jest sporo frankowiczów, są też osoby, które mają zaległości w ZUS-ie lub nie mają możliwości zgłoszenia upadłości jako przedsiębiorcy. Czy to jest zaległy rachunek, czy zaległość w ZUS-ie, kredyt w banku, czy pożyczka pozabankowa, może to być umorzone w trybie postępowania upadłościowego – dodaje prawnik.

Iwona Wysocka/Rafał Mrowicki/hb
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj