60 gmin podpisało w Polsce umowy na realizacje programu Mieszkanie Plus, na Pomorzu do programu dołączyły między innymi Pelplin i Gdynia. Do Gdańska program wejdzie tylnymi drzwiami bo przez grunty PKP. Wiadomo, że samo miasto jest gotowe, by w programie brać udział, ale na razie negocjuje z BGK Nieruchomości warunki ewentualnego udziału w tym programie. – Zainteresowanie gmin i miast jest programem Mieszkanie Plus jest olbrzymie – podkreślał Włodzimierz Stasiak – wiceprezes BGK Nieruchomości. – Samorządowcy chcą poprawiać warunki życia w lokalnych środowiskach, miastach, gminach, za które odpowiadają. Zainteresowanie jest olbrzymie, liczone setkami zgłoszeń. W tej chwili mamy podpisanych około 60 listów intencyjnych z samorządami. Mamy też podpisane pierwsze listy intencyjne ze spółkami Skarbu Państwa, które też są zainteresowane współpracą z nami, dysponują atrakcyjnymi z punktu widzenia realizacji programu punktami, jak chociażby PKP – mówił w rozmowie z Iwoną Wysocką.
– Diagnozujemy olbrzymie potrzeby i uważamy, że ten program na owe potrzeby odpowiada – dodała Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki. – Ja zawsze mówię, że potrzeby mieszkaniowe w miastach można rozłożyć do różnych szuflad, które się między sobą nie przenikają. Są ludzie, których stać na to, żeby kupić sobie mieszkanie i w ich przypadku problem polega tylko na tym, czy znajdują odpowiednią ofertę rynkową. Druga grupa to ludzie, których można nazwać najmniej zamożnymi i którzy oczekują tej typowej pomocy z zasobu gminnego. Trzecia grupa to ci, którym my jako gminy nie potrafiliśmy tak naprawdę do tej pory pomóc. Zarówno dlatego, że brakowało środków jak i dlatego, że nie było do tej pory instrumentów prawnych. W rozwiązaniu potrzeb tego typu rodzin widzimy ogromne wyzwanie – powiedziała Gruszecka-Spychała.
mar