Wielkie odbudowywanie po wichurze. „Dachy zbudowane z płyt żelbetowych są dużo mniej podatne na zniszczenie”

Jak budować, by dom oparł się wichurze? Co robić ze zniszczonymi budynkami, jak je zabezpieczyć, wyceniać szkody, kiedy okaże się, że jednak nie podołały wyzwaniu? O zasadach budowania, ale też sposobach pomocy poszkodowanym, w audycji Dobrze Mieszkaj.

Marzena Bakowska rozmawiała z Ryszardem Neugebauerem, inżynierem budownictwa lądowego, rzeczoznawcą konstruktorem oraz Krzysztofem Królem, jednym z organizatorów pomocy poszkodowanym.

– Wszystkie budowle są wznoszone po to, by wytrzymać pewne obciążenia zewnętrzne, na przykład wiatr. Jeżeli wiatr przekracza to, co przewidział konstruktor, to budowla tego nie wytrzyma. Ogólna zasada jest taka, że dachy ciężkie, zbudowane z płyt żelbetowych, na których znajduje się pokrycie z papy, są dużo mniej podatne na zniszczenie przez wiatr niż dachy lekkie, takie jak na przykład dachówka na łatach. Tylko, że te pierwsze są znacznie droższe – tłumaczył Ryszard Neugebauer.

Niestety nie wszystkich na to stać. Ponadto ludzie nie zastanawiają się, czy dach wytrzyma wichurę. Czas także robi swoje. Im starszy budynek, tym bardziej podatny na zniszczenia, co widać na terenie Kaszub.

– Warto pomyśleć o tym, żeby zakasać rękawy i pojechać tym ludziom pomagać, dlatego że często są to osoby w podeszłym wieku, które same sobie nie poradzą. Jeżeli chodzi o ich potrzeby, musimy wziąć pod uwagę wszystko to, co jest standardowo potrzebne do odbudowy domu: cegły, pustaki, cement, drewno, narzędzia budowlane. Żeby zaprawę przygotować, musi być mieszalnik przynajmniej – dodał Krzysztof Król.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj