Lech Wałęsa, były prezydent Rzeczpospolitej

Gościem Rozmowy kontrolowanej przez Agnieszkę Michajłow był były prezydent Lech Wałęsa. Rozmowa dotyczyła m.in. oskarżeń wobec byłego prezydenta o to, że jest homofobem.

 

Wywiad z Lechem Wałęsą, wśród naszych redakcyjnych kolegów, ale nie tylko wywołał falę komentarzy. Warto zacytować niektóre z nich:

Tomasz Kała:

Skoro jest wolność słowa, to dlaczego nie można mieć innego zdania na temat homoseksualistów niż nakazuje polityczna poprawność? Dlaczego tak bardzo chcecie, żeby zmienił zdanie. Myślenie też ma zmienić? Najlepiej żeby wszyscy myśleli tak jak chce tego tego „centrala”? A podobno komuna się już skończyła.

Maciej Goniszewski:

A dlaczego wszyscy mają myśleć tak samo? On ma poglądy konserwatywne, co w jego wieku dziwne nie jest.

Anna Maria Czarzasta:

Oczywiście, można mieć swoje zdanie, ale tez trzeba przyjąć „na klatę” konsekwencje tegoż zdania i godzić się z tym, co dzieje się po wypowiedzeniu go publicznie. Pomijam już fakt, że osobie, która otrzymała nagrodę za walkę o wolność nie przystoją takie opinie, gardzące innymi, niż sam zainteresowany i jemu podobni, ludźmi…

Agnieszka Michajłow:

Ja nie jestem centralą. Daję każdemu prawo do własnego zdania. Nie wysyłajmy jednak nikogo do getta, nie wysyłajmy gejów, czarnoskórych, niepełnosprawnych, nie wysyłajmy mniejszości, tylko dlatego że jesteśmy większością. Mnie się wciąż naiwnie wydaje, że ludzie nie powinni stygmatyzować innych. Mamy Wielki Tydzień. Zrobiłam się refleksyjna.

Tomasz Kała:

Wiadomo że słowa o wysłaniu za mur były nietrafione i mocno kontrowersyjne. Jednak sens wypowiedzi nie dotyczył muru tylko tego że mniejszości teraz narzucają swoją wolę większości. I robią to dość ordynarnie i obscenicznie. Ja również mam dosyć tego szumu wokół nich i wszechobecności w mediach.Niech się tak nie afiszują ze swoimi intymnościami. Są tylko marginesem robiącym zdecydowanie za dużo hałasu. A że pan Wałęsa (którego zwolennikiem nie jestem) źle dobrał słowa, hmm, zdążyliśmy się już wszyscy do tego przyzwyczaić przez te lata.

Maciej Goniszewski:

Problem w tym, że środowisko mniejszości samo nie jest tolerancyjne czym prowokuje takie wypowiedzi. Przykład: poseł, który pod UG krzyczy, że jest tu cenzurowany, podczas gdy w ciągu poprzedzającego miesiąca miał tam trzy wystąpienia. Wałęsa na bojkot zasłużył w zeszłym roku, gdy chciał pałować związkowców demontujących pod Sejmem, bo to było prawdziwe sprzeniewierzenie się temu, za co dostał nagrodę. Bojkot spotkał go jednak, gdy naraził się środowisku mniej tolerancyjnemu niż związkowcy. Nadwrażliwość na niepoprawne politycznie wypowiedzi powoduje skutek przeciwny od zamierzonego. Zamiast zjednywać sympatię odbiera ją – niezależnie od tego, kto się wykazuje tą nadwrażliwością – mniejszości, katolicy czy cykliści.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj