Poseł PiS: Andrzej Duda jest duszą towarzystwa. Opowiada świetne, góralskie dowcipy

Andrzej Duda jest duszą towarzystwa. Potrafi być ironiczny i opowiada bardzo zabawne, góralskie dowcipy. Oczywiście z gwarą głosu, mówił w Radiu Gdańsk poseł PiS – Jarosław Sellin.

Czwartek to dzień zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na prezydenta Polski. Kandydat PiS w ostatnich miesiącach był bardzo aktywny, zwiedził 260 powiatów w całej Polsce. Ludzie znają go jednak przede wszystkim z wystąpień kampanijnych. A jakim człowiekiem prywatnie jest nowy prezydent? – Z Andrzejem Dudą dobrze się znamy. Jest duszą towarzystwa. Opowiada dowcipy, zwłaszcza góralskie. Są wyjątkowo śmieszne, bo przyjmuje tamtejszą gwarę. Poza tym jest bardzo ironiczny. Pokazał to  choćby w kampanii wyborczej, gdy odpowiadał na krytyczne twitty. To nie była żadna zagrywka, on taki naprawdę jest. To człowiek bardzo towarzyski, lubiący kontakty z ludźmi. W kampanii trochę się zmienił, bo poczuł wagę zobowiązania, którego się podjął, mówił poseł PiS.

 

Andrzej Duda zapowiedział, że po zaprzysiężeniu wyruszy w podróż po Polsce, aby podziękować wyborcom. Zdaniem oponentów politycznych może to być część kampanii Prawa i Sprawiedliwości przed wyborami parlamentarnymi. – Andrzej Duda przede wszystkim chce spełniać swoje obietnice. Jedną z nich było odwiedzenie wszystkich powiatów w Polsce. W kampanii wyborczej to było niewykonalne, więc teraz prezydent chce tej obietnicy dopełnić. 60 powiatów, w których go jeszcze nie było, zamierza odwiedzić w tej chwili. Poza tym zawsze mówił, ze chce realizować model aktywnej prezydentury. Nie zamierza siedzieć pod żyrandolem, tylko wychodzić do Polaków i z nimi rozmawiać, odpowiadał Jarosław Sellin.

Donald Tusk nie pojawi się na zaprzysiężeniu nowego prezydenta. Jak poinformował jego współpracownik Paweł Graś, Andrzej Duda nie wysłał zaproszenia Przewodniczącemu Rady Europejskiej. – Uważam, że Donald Tusk powinien być na zaprzysiężeniu jako były premier. W takiej formule został zaproszony. To jest niesłychany foch z jego strony. Zaprzysiężenie organizuje marszałek Sejmu Kidawa-Błońska, była koleżanka partyjna Donalda Tuska. Ona zaprosiła go jako byłego premiera tak, jak zaprosiła innych byłych premierów. Andrzej Duda nie ma nic wspólnego z zaproszeniami na tę uroczystość. Jeżeli Donald Tusk chciał być zaproszony osobiście przez nowego prezydenta, to musi wiedzieć, że to jest niezgodne z protokołem. A jeśli zaprosić go jako Przewodniczącego Rady Europejskiej, to trzeba zaprosić również szefa Komisji Europejskiej i szefa Parlamentu Europejskiego, bo oni są wyżej w hierarchii. Poza tym jest zwyczaj w Unii Europejskiej, że jej urzędnicy nie są zapraszani na uroczystości związane z przejęciem władzy, tłumaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości.

mili/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj