Senyszyn zaniepokojona: W Sejmie jeszcze można się wypowiadać, ale „widmo kaczyzmu” znów krąży nad Polską

– Obawiam się totalitarnego ustroju. Gdy przed laty Jarosław Kaczyński został premierem, było widać, że to będzie państwo policyjne. Demokracja będzie się zwijać – mówiła na antenie Radia Gdańsk Joanna Senyszyn.

Joanna Senyszyn na samym początku rozmowy z Agnieszką Michajłow zaznaczyła, że jest członkinią Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a nie Zjednoczonej Lewicy.

WOLNOŚĆ SŁOWA

Joanna Senyszyn zwróciła uwagę na różnice pomiędzy opozycją pozaparlamentarną a tą, która weszła do Sejmu. – Opozycja pozaparlamentarna jest właśnie poza parlamentem, więc jest znacznie gorzej słyszana. W Sejmie można przynajmniej wejść na trybunę i coś powiedzieć. A w zasadzie JESZCZE można, bo pewnie niedługo zostanie to zmienione przez nowych rządzących – mówiła.

WIDMO KACZYZMU POWRÓCIŁO

Na antenie Radia Gdańsk nawiązywała też do swoich wypowiedzi sprzed kilku lat, gdy ostrzegała przed nadchodzącym widmem „kaczyzmu”. Odniosła to do ostatnich wydarzeń, gdy Centralne Biuro Antykorupcyjne w środku nocy zatrzymało Jana Burego.

– „Kaczyzm” to forma totalitarnego ustroju. W tamtych latach, gdy Jarosław Kaczyński wygłaszał expose jako premier, było widać, że to będzie państwo policyjne. To, co się działo w nocy, gdy służby pojmały Burego… Nie można było poczekać do rana? Widmo „kaczyzmu” znów krąży i jest niebezpieczne dla Polaków – mówiła.

WOJEWODA BEZ DOŚWIADCZENIA

Prawo i Sprawiedliwość zmieniło ustawę o wymogach, które musi spełniać nowy wojewoda. Według wcześniejszego zapisu, osoba chcąca dostać się na to stanowisko musiała mieć przynajmniej 3 lata doświadczenia w zarządzaniu zasobami ludzkimi.

– Ja rozumiem, że wojewodowie to stanowiska polityczne. Tylko dlaczego w ciągu jednego dnia zmienia się ustawę, żeby na tych stołkach mogli się znaleźć ludzie bez żadnego stażu? Tylko po to, żeby obsadzić te miejsca swoimi żołnierzami – tłumaczyła Senyszyn.

W EXPOSE TYLKO ROZWÓJ, ROZWÓJ, ROZWÓJ…

Członkini SLD wypowiedziała się również na temat expose Beaty Szydło. – Jeśli chodzi o stanowisko Polski w kwestii uchodźców i polityki międzynarodowej, to nie usłyszeliśmy nic. Nie został podniesiony żaden temat problematyczny. Tylko „rozwój, rozwój, rozwój…”. Beata Szydło nie powiedziała ani słowa o tym, skąd będą na to środki – oceniała Joanna Senyszyn.

Agnieszka Michajłow/Wiktor Miliszewski

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj