Trener Lechii: „Każdy chce grać w europejskich pucharach. Wszystkie ręce na pokład!”

– Europejskie puchary to wyzwanie, prestiż, coś wspaniałego. Po zwycięstwach w Lubinie i z Pogonią nasze apetyty wzrosły, ale każdy chce pokazać się w Europie – mówił na antenie Radia Gdańsk Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk. Szkoleniowiec gdańskiej drużyny był gościem Rozmowy Kontrolowanej, w której odpowiadał na pytania Włodzimierza Machnikowskiego. Przed wejściem do studia minął się z zaproszonym na wcześniejszy wywiad dyrektorem sportowym Arki Gdynia Krzysztofem Globiszem. Nowak witając się, pogratulował żółto-niebieskim awansu.

WSZYSCY RĘCE NA POKŁAD!

Piłkarska ekstraklasa na finiszu. Lechia wciąż pozostaje w grze o europejskie puchary. Biało-zielonym zostały dwa mecze – w środę o 20:30 z Legią Warszawa u siebie i w niedzielę o godzinie 18:00 z Cracovią na wyjeździe.

– Podchodzimy meczu z Legią jak do każdego innego. Fajnie, że pod koniec sezonu gramy z głównym kandydatem do mistrzostwa. Ta drużyna jest pewna swego po zwycięstwie z Piastem. Na swoim stadionie gramy jednak bardzo dobrze. Jest o co walczyć, chcemy bardzo pozytywnie zakończyć ten sezon. Wszystkie ręce na pokład i walczymy o wygraną – zapowiadał końcówkę ekstraklasy Piotr Nowak.

EWOLUCJA STYLU

Lechia pod wodzą Piotra Nowaka gra w zupełnie innym stylu. Ofensywne ustawienie z trzema obrońcami sprawiło, że Lechia gra efektownie i skutecznie. W tym roku na swoim stadionie jeszcze nie przegrała, wygrywając sześć z siedmiu spotkań.

– Na pewno nie wyjdziemy jedenastoma ofensywnymi zawodnikami. Bramkarz zostanie w polu karnym – śmiał się Piotr Nowak. – U siebie prezentujemy się naprawdę dobrze. No, może oprócz drugiej połowy z Ruchem. Od początku chcieliśmy stworzyć solidny fundament, reprezentować inny styl i kulturę gry. Myślę, że to się udało, zespół się scementował. To jednak dopiero początek drogi, czeka nas jeszcze wiele pracy. Zwłaszcza w sezonie przygotowawczym przed nowym sezonem – zapowiadał trener.

POWOŁANIA NA EURO

Zbliżają się mistrzostwa Europy we Francji. Trener reprezentacji Polski Adam Nawałka uważnie przygląda się piłkarzom, a ci walczą o powołania na EURO. W Lechii Gdańsk pewniakiem do wyjazdu do Francji wydaje się obrońca Jakub Wawrzyniak. W trudniejszej sytuacji znajdują się inni potencjalni reprezentanci: Sławomir Peszko i Sebastian Mila.

– Trener Nawałka pewnie już dawno wysłał powołania na EURO. Ten mecz może dać tylko potwierdzenie, czy ci zawodnicy zasługują na wyjazd do Francji. Według mnie tak jest. Sławek Peszko pracuje bardzo ciężko i dobrze gra. W meczu z Ruchem był jednym z niewielu, który do samego końca starał się grać i do przodu, i do tyłu. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem. Cieszę się, że doszedł do takiej formy. Trener Nawałka na pewno to widział. Z Sebastianem Milą jest podobnie – polecał swoich zawodników Piotr Nowak.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA PODBESKIDZIE?

Lechia przed podziałem ekstraklasy na dwie grupy zrezygnowała z walki o odebrany wcześniej 1 pkt. To poskutkowało tym, że do najlepszej ósemki dostał się Ruch Chorzów, a w grupie spadkowej znalazło się Podbeskidzie Bielsko-Biała. Ci drudzy nie mają już szans na utrzymanie w lidze. – Czuje się Pan za to trochę odpowiedzialny? – zapytał Włodzimierz Machnikowski.

– Pięć porażek nie bierze się z niczego. Przy chociaż jednym zwycięstwie mogli się utrzymać. Trzeba sobie zdać sprawę, że być może ten zespół nie był przygotowany do pozostania w ekstraklasie – odpowiadał Piotr Nowak.

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj