Marek Formela: „Jako pomorska lewica powinniśmy zająć się parkingami w Oliwie i szkołą w Kokoszkach”

– Gdybyśmy zainteresowali się sprawą parkingów w Gdańsku Oliwie czy szkołą w Kokoszkach, moglibyśmy rozpocząć twardy bój o przyszłość lewicy – tłumaczył w Radiu Gdańsk Marek Formela z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Wywiad z politykiem prowadziła Agnieszka Michajłow. Marek Formela mówił, że lewica w Polsce jest teraz w bardzo trudnej sytuacji.

LEWICA W GDAŃSKU ZNIKNĘŁA

Zdaniem członka SLD, dzieje się tak m.in. przez program społeczny PiS, który jest skutecznie wprowadzony w życie. – Kiedyś mieliśmy pomysł, by każda rodzina dostawała jednorazowo 1500 złotych. Nie zyskał on jednak akceptacji w obrębie kierownictwa. Powinniśmy apelować do żołądków wyborców, a nie do umysłów. W Gdańsku rzeczywiście lewica zniknęła – przyznał polityk.

DZIAŁANIA KOŚCIOŁA I PAŃSTWA DZISIAJ SIĘ PRZENIKAJĄ

Marek Formela podkreślił, że idea Sojuszu Lewicy Demokratycznej mogłaby nadal znajdować poparcie wyborców. – Jeżeli ktoś szuka partii, która zapewni świeckie państwo i która prowadzi politykę społeczną, to może wybrać SLD. Nie udowodnimy tego jednak rozpoczynając wojnę polsko-polską. Obecnie rozdział Kościoła od państwa raczej nie istnieje. Działania wzajemnie się przenikają, a czasami wręcz to Kościół narzuca swoje pomysły prawne, np. o aborcji – mówił polityk.

WALKA O SLD NIE JEST PROSTA

Jak podkreślał w Rozmowie Kontrolowanej, lewica musi szukać własnego języka, by dotrzeć do wyborców. – Ostatnio nie umieliśmy zagospodarować gniewu społecznego. To porażka SLD, która znalazła swój wynik w ostatnich wyborach. Walka nie jest prosta. Nie jesteśmy w parlamencie. W ostatniej kampanii popełniliśmy wiele błędów. Z tego neoliberalnego gorsetu SLD wychodzi powoli i pokracznie. Gdyby działo to się szybciej, pewnie bylibyśmy w Sejmie.

ZJEDNOCZONA OPOZYCJA RAZEM DO WYBORÓW?

Czy jest szansa, by zjednoczona opozycja stworzyła wspólną listę wyborczą? Zdaniem Marka Formeli to niemożliwe. – Żadna próba sztucznego konglomeratu politycznego nie ma sensu. Spoiwo, które miałoby połączyć KOD i inne partie to apetyt byłych elit na powrót na pierwszą linię. W tej grupie SLD stoi kiepsko – wyjaśnił.

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj