Kamiński z PO: „Donald Tusk przydałby się w polskiej polityce, ale to jego decyzja”

– Przy podsumowaniach Platformy Obywatelskiej nie było takiej propagandy. Rozmawialiśmy o realnych problemach – mówił na antenie Radia Gdańsk Michał Kamiński.

Poseł Platformy Obywatelskiej był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Michajłow.

 

KAMIŃSKI A SZCZEPIENIA

Wywiad z Michałem Kamińskim odbył się zaraz po Rozmowie Kontrolowanej z Włodzimierzem Tomaszkiem, który mówił o szczepieniach dzieci. Dlatego Agnieszka Michajłow na wstępie zapytała Michała Kamińskiego, czy szczepi dzieci przeciwko pneumokokom.

– Moja żona się tym zajmuje – powiedział. – Ale wydaje mi się, że córki są dobrze zaszczepione. Jesteśmy nowoczesnym małżeństwem i rodzicami, nie boimy się współczesnej medycyny – powiedział.

„PUTINOWSKI STYL” RZĄDU

Beata Szydło podsumowała pół roku swojego rządu. Ministrowie zaznaczali między innymi, że udało się osiągnąć „nowe, przejrzyste zasady wynagradzania członków zarządu”. – Całe podsumowanie odbyło się w stylu putinowskim – stwierdził Michał Kamiński.

– A czym to różniło się od wyjazdowych, teatralnych posiedzeń rządu PO? – pytała Agnieszka Michajłow.

– W naszym wykonaniu nie było takiej propagandy. Podczas wyjazdów rozwiązywaliśmy konkretne problemy. Zajmowaliśmy się realnymi sprawami. Wczoraj oglądaliśmy po prostu spektakl i chwalenie się poszczególnych ministrów. Jednak odstawianie raz na jakiś czas takiej szopki nie jest największym problemem. Jest nim między innymi niszczenie wizerunku Polski – odpowiadał poseł Platformy Obywatelskiej.

SPOTKANIE W SPRAWIE TRYBUNAŁU

Nie milkną głosy wokół Trybunału Konstytucyjnego. W tej sprawie zostało zorganizowane spotkanie u marszałka Sejmu. Z opozycji pojawił się na nim tylko Władysław Kosiniak-Kamysz, szef Polskiego Stronnictwa Ludowego. Po spotkaniu zaznaczał, że wymagało to od niego odwagi.

– Wymaga wielkiej odwagi, żeby rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim. Nie łatwo się z nim spierać i dyskutować. Kosiniak-Kamysz poszedł tam jako lider PSL, a nie całej opozycji. PO i Nowoczesna tam po prostu nie poszły – mówił Kamiński.

Agnieszka Michajłow dopytywała o nieobecność na spotkaniu reprezentantów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.

– Mamy tu do czynienia z grą Jarosława Kaczyńskiego. W sprawie TK nie są najważniejsze spotkania, tylko wola do kompromisu. A to ma tylko prezes Prawa i Sprawiedliwości. Od niego musi zacząć się rozwiązanie tego problemu. To tak, jakby podpalacz negocjował ze strażakami warunki pożaru. Takie rozmowy już były i nic nie dały. Nawet taki wytrawny polityk jak Ryszard Petru widział światełko w tunelu. Okazało się, że było inaczej. Istotą jest treść opery, którą napisał i śpiewa Jarosław Kaczyński – tłumaczył poseł PO.

POWRÓT DONALDA TUSKA?

Do Prawa i Sprawiedliwości należy decyzja, czy poprą Donalda Tuska w sprawie przedłużenia jego kadencji przewodniczącego Rady Europejskiej. Jeśli tego nie zrobią, były premier mógłby wrócić do Polski i wziąć udział w tworzeniu opozycji w ramach Platformy Obywatelskiej.

– PiS ma kłopot, bo z jednej strony odwołuje Donalda Tuska od czci i wiary, a jednocześnie boi się jego powrotu do kraju. Nie wiem jak się zachowają. Tam walczą emocje, nikt nie ma wątpliwości, że Kaczyński żywi wobec Tuska negatywne uczucia. Donald Tusk przydałby się w polskiej polityce, ale to jego decyzja. Jego pozostanie w Radzie Europejskiej to okazja do pokazania w Europie, że w Polsce nie wszyscy nazywają flagę europejską „szmatą”, tak jak to zrobiła posłanka Pawłowicz – mówił Kamiński.

Posłuchaj wywiadu:

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj