„Szkoła w Kowalach powstanie. Nawet jeśli mielibyśmy zbudować ją sami”

Budowa szkoły w Kowalach jest zagrożona? Tak może wynikać z ostatnich słów wójta Kolbud, który zastanawia się nad zrezygnowaniem z wizji wspólnej budowy wraz z Gdańskiem i Pruszczem Gdańskim. – Wybudujemy tę szkołę, nawet jeśli będziemy musieli zrobić to sami – odpowiada zastępca prezydenta Gdańska.

Piotr Kowalczuk był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Prowadzący Jacek Naliwajek pytał go o przyszłość szkoły w Kowalach.

„SZKOŁA NA PEWNO BĘDZIE”

– Szkoła w Kowalach na pewno powstanie do 2018 roku – mówił podczas audycji Piotr Kowalczuk. Zastępca prezydenta Gdańska zaznaczył, że skoro Paweł Adamowicz to zapowiedział, to nie w ramach przedwyborczych obietnic. – Zapewniam mieszkańców Gdańska, że prezydent nigdy nie gra marketingowo.

Wypowiedzi wójta gminy Kolbud stawiają budowę szkoły pod znakiem zapytania. Wiceprezydent Gdańska zapewniał jednak, że mimo to szkoła zostanie wybudowana. – Po wrześniu może się okazać, że sami – lub z Pruszczem Gdańskim – zbudujemy tę szkołę. Uczniowie w 2018 roku muszą usłyszeć tam dzwonek. Taka jest obietnica – tłumaczył i dodawał, że dziś jest najwyższy czas na budowę szkoły. – Panie wójcie, to ostatni dzwonek.

Kowale leżą przy Obwodnicy Trójmiasta. Spora część mieszkańców tej wsi czuje się gdańszczanami. Do wielu spraw podchodzą z perspektywy dzielnicy Gdańska. – Jest tak, bo to w Gdańsku spełniają wszystkie funkcje społeczne. Miasto im to zapewnia. Przyłączenia to kwestia rozmów przyszłościowych. Gdańska zaprasza wszystkich, którzy chcą się poczuć gdańszczanami. Również mieszkańców Kowal – mówił Piotr Kowalczuk.

ROZMOWA Z RODZICAMI

W tym miesiącu poznaliśmy więcej informacji dot. reformy oświaty. Wśród nich jest powrót 8-letniej szkoły podstawowej i wygaszenie gimnazjów. Jak po tych zmianach będzie wyglądała gdańska siatka szkół w 2017 roku? – Jeszcze nie wiem, bo uznaliśmy, że będziemy ją budować oddolnie. Rozmawiamy z dzielnicami i rodzicami, chcemy ich wszystkich traktować podmiotowo, a nie przedmiotowo, jak to robi pani minister. Do rozmów przystąpimy już w październiku – zapowiadał Piotr Kowalczuk.

CO DALEJ Z BUDYNKAMI PO GIMNAZJACH?

W tym momencie w Gdańsku jest 10 samodzielnych gimnazjów. Pozostałe to zespoły szkół, czyli gimnazja łączone ze szkołami podstawowymi w jednym budynku. Przyszłość tych 10 budynków jest teraz niewiadomą. – Teraz będą wygaszane i usuwane. W szkołach ponadgimnazjalnych jest już w tym momencie dużo miejsc, nauczyciele nie dopełniają etatów. Chętnie przyjmą każdego ucznia. To oznacza, że nie ma potrzeby otwierać dodatkowe szkoły podstawowe w budynkach po gimnazjach. Jeśli policzymy sobie ulica po ulicy, to przekonamy się, że tych uczniów po prostu nie ma – mówił zastępca prezydenta Gdańska. 

mili

„Szkoła w Kowalach powstanie. Nawet jeśli mielibyśmy zbudować ją sami”
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj