„Kociołek namawiał stoczniowców do powrotu do pracy. Ludwik mu uwierzył”. Kilka dni później odbył się jego pogrzeb

– Najbardziej odpowiedzialni już nie żyją. Gdyby był inny układ sił, to sprawa zostałaby szybciej wyjaśniona – mówił świadek wydarzeń Grudnia ’70.
Gościem Agnieszki Michajłow był Kazimierz Koźmiński, szwagier Ludwika Piernickiego – dwudziestoletniego stoczniowca, który 17 grudnia 1970 roku w Gdyni zginął od strzału w plecy.

Tego dnia jechali razem do pracy pociągiem z Goręczyna. Kazimierz Koźmiński pracował w Stoczni Marynarki Wojennej i wysiadł w Gdyni Głównej, gdzie przesiadł się na autobus. Ludwik Piernicki przesiadł się do kolejki i wysiadł na stacji Gdynia Stocznia.

STOCZNIOWCY UWIERZYLI KOCIOŁKOWI

– Ojciec Ludwika mówił, żebyście nie jechali. Dlaczego pojechaliście? – pytała Agnieszka Michajłow.

– 16 grudnia, po wystąpieniu pana Stanisława Kociołka w telewizji lokalnej, gdzie namawiał wszystkich do powrotu do pracy podjęliśmy decyzję, że pojedziemy – mówił Kazimierz Koźmiński. – Ojciec Ludwika, pan Klemens, ostrzegał nas. Ludwik był bardzo rzetelnym pracownikiem i uwierzył w to, co sekretarz Kociołek powiedział.

Jeszcze na dworcu głównym w Gdyni Kazimierz Koźmiński usłyszał strzały. Ludwik Piernicki szedł w pierwszych szeregach strajkujących. Pogrzeb młodego stoczniowca odbył się parę dni później późnym wieczorem. Tamtego dnia odbyło się kilka pogrzebów zamordowanych.

ODPOWIEDZIALNI JUŻ NIE ŻYJĄ

Prowadząca pytała o emocje i odczucia towarzyszące obserwacji długiego procesu odpowiedzialnych za tragiczne wydarzenia z Grudnia ’70. – Ci, którzy najbardziej są odpowiedzialni już nie żyją – mówił Koźmiński. – Chyba układ Okrągłego Stołu spowodował, że wszystko tak ślamazarnie przebiegało. Sądzę, że gdyby był inny układ sił, to sprawa zostałaby szybko wyjaśniona.

Kazimierz Koźmiński niedawno oprowadzał gości po jednej z wystaw w Europejskim Centrum Solidarności. – To był rodzaj trudnego przeżycia? – pytała Agnieszka Michajłow.

– To są rzeczy, które zostają w człowieku. Zawsze sobie człowiek zadaje pytanie czy to życie inaczej by wyglądało, gdyby Ludwik żył…

Posłuchaj rozmowy:

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj