Janusz Lewandowski: Saryusz-Wolski to kandydat ze świata zmyślonego

– To insynuacja wymierzona w jedynego Polaka, który piastuje wysoki urząd w UE. Donald Tusk jest popierany przez 27 rządów, jest kandydatem Polaków nie-PiSowskich – tak eurodeputowany Janusz Lewandowski komentuje sprzeciw rządu PiS wobec ponownej kandydatury Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej.

Lewandowski zauważa, że od początku rządów PiS Polska wiele straciła w oczach innych państw. Jak twierdzi, obecnie uważana jest za „rząd specjalnej troski”. – To coś niebywałego, żeby kraj, który był wzorcem i inspiracją, stał się pięciokrotnie obiektem debat w Parlamencie Europejskim. Chcielibyśmy, żeby Polska była tak szanowana jak do 2015 roku. A w UE wszyscy wiedzą, jaka jest obecnie sytuacja, nikogo się nie oszuka. Być może wkrótce rozpoczną się sankcje finansowe. Tusk ich nie popiera, bo doskonale wie, że sankcje nałożone na Polskę byłyby wymierzone w zwykłych obywateli, a ich źródło jest w rządzie w Warszawie.

NIELOJALNY KANDYDAT

Kandydatem PiS na nowego przewodniczącego Rady Europejskiej jest były poseł PO Jacek Saryusz-Wolski. – Zawsze był nielojalny, nie obchodzi go to, że w Polsce źle się dzieje. Jest narzędziem szkody, destrukcji w rękach Kaczyńskiego – ocenia tę kandydaturę Janusz Lewandowski. – Jesteśmy w sytuacji, jakiej jeszcze nie było w UE. Żeby zostać szefem Rady Europejskiej, trzeba zaskarbić sobie szacunek polityków z obcych państw, którzy prowadzą swoje państwa. Donald Tusk pochodził też z kraju, którego się nagradzało i szanowało. Nominacja Tuska była prztyczkiem w nos Kremla. Wobec tego, co dzieje się na Ukrainie, UE wybiera Tuska, który doskonale zna relacje z Rosją.

– Saryusz-Wolski postawił się poza nawiasem naszej rodziny politycznej, został wyrzucony z PO. To kandydat ze świata zmyślonego, gdzie myśli się o sojuszu strategicznym z wychodzącą się z UE Anglią, sojuszu międzymorza. By objąć takie stanowisko nie można być psujem, trzeba budować sobie autorytet – mówił Lewandowski w rozmowie z Agnieszką Michajłow.

NAZNACZENI KACZYŃSKIM

Zdaniem Lewandowskiego, politycy z kręgu PiS nie mają szans na objęcie wysokich stanowisk w strukturach Unii bo „są naznaczeni Kaczyńskim”. – Kaczyński ma wyrobioną opinię awanturnika, ktokolwiek jest od niego, nie ma żadnych szans, bo jest jego posłańcem – mówi Lewandowski i jak dodaje, kolejna kadencja Tuska na wysokim stanowisku w UE byłaby korzystna dla Polski. – Nie można igrać polskim bezpieczeństwem, bo czasy są niepewne. To nie jest funkcja wyłącznie reprezentatywna. Europa może się podzielić, trzeba więc czuwać, a w tej chwili Polska w postaci rządu PiS sama wycofuje się z UE.

Dominika Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj