Marcin Horała chce zmienić Gdynię. „Milionowe inwestycje są dobre. Ale nie rozwiązują problemów mieszkańców”

Inwestycje, rozwój, dbałość o mieszkańców, dialog między mieszkańcami i władzami, rozwój dzielnic i nowoczesny wizerunek miasta. Poseł PiS i kandydat na prezydenta Gdyni Marcin Horała przedstawił tzw. „Piątkę Horały”, czyli główne cele, które chce zrealizować po zwycięskich wyborach. Marcin Horała był gościem Agnieszki Michajłow w Rozmowie Kontrolowanej. 

Poseł zapowiada realizacje takich inwestycji jak: trasa Via Maris wraz z Drogą Czerwoną, budowa węzła kolejowego Gdynia Port oraz linii kolejowych do Bydgoszczy i Słupska. – Chcę przedstawić mieszkańcom Gdyni potrzebną alternatywę. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach mamy bardzo duże szanse dla Gdyni. Potrzebna jest władza, która będzie umiała z niej skorzystać, niestety obecna nie bardzo to potrafi – mówił poseł Horała.

W ostatnim czasie Marcin Horała mówił między innymi o „otwartych drzwiach” w ministerstwach. Jednak czy nie będą one zamknięte przed osobami nie związanymi z partią rządzącą? – Jakąś szanse zawsze będą mieli, ale w różnych pulach są ograniczone środki do podziału. Jest np. 50 dobrych spełniających wszystkie kryteria projektów, ale pieniędzy jest tylko na 5. Oczywiście kwestia dobrych stosunków i tego, że można znaleźć dojście z pewnymi argumentami ma swoje znaczenie, bądźmy realistami – mówił poseł Horała.

GDYNIA MA INNE PRIORYTETY?

– Prezydent Wojciech Szczurek powiedział ostatnio, że Droga Czerwona, czyli bezpośrednie skomunikowanie portu w Gdyni z systemem dróg krajowych, nie jest aż tak ważna. Argumentował to tym, że ta nie łączy żadnych terenów mieszkaniowych. No ręce opadają – komentował poseł Horała.

Według posła wyprowadzenie ciężkiego transportu z miasta w system dróg krajowych oraz korzyści w budżecie są bardzo ważną sprawą i trzeba „łapać tę szansę”.

– Jednak z punktu widzenia mieszkańca inne drogi mogą być bardziej potrzebne. Możliwe, że miasto wychodzi z założenia, że to państwo powinno zainwestować w Drogę Czerwoną – zauważyła prowadząca.

– Władze Gdyni przez wiele lat prowadziły program inwestowania setek milionów w rzeczy, które same w sobie są fajne i ciekawe, takie jak kolejka na Kamienną Górę, Muzeum Emigracji czy Infobox. Jednak nie rozwiązują żadnego problemu mieszkańców Gdyni. Co więcej, ciągną za sobą dodatkowe koszta. W taki sposób finanse miasta zostały dość mocno obciążone, nie mówiąc o 100 milionach na lotnisko, którego nie ma – punktował Horała.

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj