„Brak Timmermansa nie oznacza, że unikniemy nieprzyjemnych rozmów”. Politolog o spotkaniu premiera z nową szefową KE

– Spotkanie z szefową Komisji Europejskiej spełniło nasze oczekiwania w ogromnej liczbie spraw. Wszystko, co omawialiśmy, było właściwie w pełni zgodne z naszą polityką prowadzoną w Polsce – podkreślił w czwartek premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z Ursulą von der Leyen. Szef polskiego rządu z szefową Komisji Europejskiej rozmawiali głównie o trzech kwestiach: zrównoważonym rozwoju, dobrobycie i bezpieczeństwie.

Spotkanie Mateusza Morawieckiego i Ursuli von der Leyen skomentował także politolog dr Krzysztof Piekarski. Rozmowę prowadził Sylwester Pięta.

– Jak wiemy paleta problemów na linii Polska-Unia Europejska, jest dosyć skomplikowana. Sama pani Ursula von der Leyen powiedziała, że są tematy, w których się zgadzamy, ale są też takie, w których będziemy się różnić, ale prosi, żeby się wysłuchać i czuć do siebie pewien szacunek. W tym sensie, jak sądzę, jest to też takie zaproszenie do rozmowy. Takiej, w której tematy trudne nie mogą być zero-jedynkowe, trzeba poszukać kompromisów. W pewnym sensie pani Ursula von der Leyen dzięki głosom eurodeputowanych z PiS-u wygrała te wybory. Jak sądzę, między dwiema stronami musi nastąpić jakieś zbliżenie, w sensie podjęcia tematów, które są nie do uniknięcia. Natomias,t jak wiemy z opinii, krążących na temat pani Ursuli, wcale nie jest pewne, że będzie lżej. Jeżeli nie ma Timmermansa to nie znaczy, że unikniemy jakichś gorących i dla nas niekoniecznie przyjaznych rozmów – komentował politolog.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj