Michał Kurtyka, minister klimatu, w Dniu Ziemi: „To okazja, by spojrzeć na to, co nas otacza i przypomnieć sobie, że zasoby planety nie są nieskończone”

Jakie wyzwania stoją przed nami w Dniu Ziemi, nietypowym, bo przypadającym w okresie pandemii koronawirusa? Jak zmniejszona aktywność ludzi  wpływa na stan naszej planety? I czy w Polsce i na świecie nie skończą się zasoby gazu i paliw? Między innymi o tym mówił Gość Dnia Radia Gdańsk – minister klimatu Michał Kurtyka. Rozmawiał Piotr Kubiak. – Dzień Ziemi to okazja, by spojrzeć na to, co nas otacza i przypomnieć sobie, że zasoby planety nie są nieskończone. Warto ten dzień spędzić na przemyśleniach, co możemy zrobić, żeby chronić Ziemię – podkreślał Michał Kurtyka.

 
– Uruchamiamy szereg inicjatyw. To również działania skierowane do młodych, dlatego, że to w nich nadzieja, to oni będą kształtować Ziemię. Chcielibyśmy, żeby mieli świadomość, z jakimi wyzwaniami się borykamy jako ludzkość – zaznaczał minister klimatu.

– Ci producenci paliw, którzy skonfrontowali się z ujemnymi cenami, będą mieli ogromny problem finansowy. Oni albo będą bankrutować, albo będą ograniczać inwestycje. To spowoduje, że w średnim okresie będzie presja zwyżkowa na ceny ropy – komentował zmiany cen na rynku paliw Michał Kurtyka.

– Dla nas kwestia suszy jest priorytetem. Prowadzimy program na rzecz małej retencji. Aż 73 proc. wody, która spada, odparowuje dlatego, że nie mamy możliwości jej zatrzymania – zauważył minister klimatu.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj