Lechia Gdańsk w dniu finału Pucharu Polski: koncentracja, brak presji, jeden cel

Gościem Dnia Radia Gdańsk był Arkadiusz Bruliński, dyrektor ds. komunikacji i marketingu Lechii Gdańsk. Wystąpił on niejako w zastępstwie trenera Piotra Stokowca, który koncentruje się już na wieczornym finale Totolotek Pucharu Polski. O godz. 20 biało-zieloni zmierzą się w Lublinie z Cracovią. Transmisja tego spotkania w Radiu Gdańsk już od 19:20. A o nastroje w zespole Lechii przed tym najważniejszym spotkaniem sezonu pytał Włodzimierz Machnikowski.

– Nie powinniśmy mówić o presji, a bardziej o chęci koncentracji, która jest widoczna w całej drużynie i sztabie szkoleniowym – stwierdził Arkadiusz Bruliński, tłumacząc nieobecność trenera Piotra Stokowca, który pierwotnie miał być Gościem Dnia Radia Gdańsk. – Z rozmów z zawodnikami czuję, że ta presja nie jest wyczuwalna. Oni podchodzą do tego z czystą głową i myślę, że zagrają na przynajmniej 100 proc. swoich możliwości, bez presji, która normalnie udziela się przy takich meczach – zaznaczył.

Zwycięzca Totolotek Pucharu Polski dzięki premiom od Polskiego Związku Piłki Nożnej i Ekstraklasy SA zgarnie około 6,15 mln złotych. To spora kwota w skali klubowego budżetu.

– Z pewnością zawodnicy – i my wszyscy – wiedzą, o co gramy. Podniesienie tych pieniędzy z murawy nie będzie łatwym zadaniem. Piłkarze, niezależnie od tego, ile jest do wygrania, skupiają się na tym, żeby pokazać, że są lepsi sportowo od drugiego finalisty. Zrobią wszystko, żeby udowodnić, że ostatnie porażki z tym rywalem były przypadkiem – zadeklarował przedstawiciel Lechii.

– Wczoraj do Lublina przyleciała drużyna, sztab i kilku pracowników, którzy do późnego wieczora będą wykonywać swoje obowiązki. Wczoraj wieczorem trenowaliśmy na murawie Areny Lublin. To był zamknięty trening, w którym skupialiśmy się na aspektach taktycznych. O godz. 11:30 rozruch, o 17:40 przewidziana jest odprawa, a po 18:00 wyjeżdżamy z hotelu na mecz, który zacznie się o godz. 20 – zapowiedział.

– Trener ma do dyspozycji praktycznie kompletny skład, wszyscy zawodnicy, na których chciałby liczyć, są do dyspozycji. Niezależnie od tego, kto będzie w pierwszej jedenastce, a kto zasiądzie na ławce, a kto na trybunach – wszyscy będą mieli jeden cel – podkreślił Arkadiusz Bruliński.

– Po meczu wracamy do Gdańska i mamy nadzieję, że już w sobotę będziemy mogli zaprezentować naszym kibicom, mieszkańcom Trójmiasta i okolic, zwycięską drużynę i Puchar Polski – stwierdził Gość Dnia Radia Gdańsk.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj