Krzysztof Dośla o porównaniach masakry z Grudnia ’70 do… Strajku Kobiet: obrzydliwe, ponieśliśmy porażkę w edukacji

Obchody rocznicy masakry Grudnia ’70 oraz wprowadzenia stanu wojennego w tym roku, z powodu pandemicznych obostrzeń, mają inny przebieg. Jaki? O tym w rozmowie z Olgą Zielińską mówił Gość Dnia Radia Gdańsk – Krzysztof Dośla, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”. Mowa była także o kontrowersyjnych wypowiedziach polityków opozycji, związanych z grudniowymi wydarzeniami, a także o apelu „Święta Bez Pioruna”.

– Niestety, będziemy obchodzić te rocznice inaczej niż tradycyjnie. Pandemia zmusiła nas do zmiany planów i przemodelowania programu uroczystości. Oczywiście, zapraszamy wszystkich do refleksji, chwili zadumy, do wspomnienia tamtych dni. Nie możemy zaprosić do wspólnego obchodzenia uroczystości w miejscach, w których do tej pory się spotykaliśmy. Bądźmy jednak przy pomnikach, gdzie byli mordowani nasi bliscy, przyjaciele, tam, gdzie była przelewana krew ludzi, którzy upomnieli się o godność człowieka. Starajmy się tam przyjść, zapalić znicz, położyć kwiaty 16 grudnia w Gdańsku, 17 grudnia w Gdyni, przez cały dzień – od wczesnych godzin rannych do późnego wieczora. W ten najprostszy sposób możemy oddać hołd i cześć, pokazać, że pamiętamy o tych, którzy wówczas zostali zamordowani – zachęcał Krzysztof Dośla.

– 16 grudnia o godz. 17:00 w bazylice św. Brygidy w Gdańsku i 17 grudnia o godz. 16:30 w kościele Najświętszego Pana Jezusa w Gdyni będziemy się modlić w intencji ofiar Grudnia ’70, ale musimy limitować wejścia do kościołów. Zachęcamy do oglądania TVP Kultura i słuchania Radia Gdańsk, gdzie będzie transmitowany koncert Cappelli Gedanensis z bazyliki św. Brygidy. Z kolei koncert „Anioły Grudnia ’70” z hali sportowej w Gdynie będzie przekazywany na antenie TVP1 – wyliczał szef gdańskiej „Solidarności”. 

Gość Dnia odniósł się także do słów Beaty Maciejewskiej z Lewicy, która na antenie Radia Gdańsk porównała masakrę z Grudnia ’70 do Strajku Kobiet. – To jest tak obrzydliwe, że nie chcę się do tego odnosić. Wiele wydarzeń w ostatnich miesiącach pokazuje, że w edukacji ponieśliśmy porażkę. Ale czego moglibyśmy się spodziewać po członkach Lewicy? To oni są spadkobiercami ideologicznymi i politycznymi morderców z Grudnia ’70 i bandytów ze stanu wojennego. Mogliby nie odzywać się chociaż w takie dni. Ani za październik ’56, ani za ’68, ani za ’70, ani za ’76, ani za stan wojenny nie zapłacili główni sprawcy, ludzie wówczas mieniący się ludźmi lewicy. To byli zwykli komunistyczni bandyci, opryszkowie, którym niestety udało się nie ponieść kary – przypomniał. – Dziś różne osoby głoszą tezy, które mają zakłamać historię. Dla lewicy charakterystyczne jest relatywizowanie wszystkiego. Oczekiwałbym, by ludzie z tej formacji w te grudniowe dni okazali więcej pokory. Nie oczekujemy, by ktoś się kajał i przepraszał, bo oni nigdy nie będą do tego zdolni, ale by chociaż po cichutku, z pokorą przeczekali ten okres – dodał.

– Są gdzieś granice epatowania nienawiścią i są one cały czas przekraczane. Widzieliśmy to choćby niedawno na ulicach Gdyni. Te obrazki pokazują, że wiedza młodszego pokolenia na temat tych wydarzeń, ich genezy i znaczenia dla historii ojczyzny, jest skromna. Nienawiść rozpętana jest przez opozycję, przez ludzi, którzy mają albo niewielką wiedzę, albo mnóstwo złej woli – stwierdził Krzysztof Dośla.

Kolejnym wątkiem, który w rozmowie z Gościem Dnia poruszyła Olga Zielińska, była wypowiedź Sławomira Rybickiego, senatora KO, który mówił, że uczestnicy Strajków Kobieta mają prawo uczestniczyć w „spontanicznych” zgromadzeniach na podstawie ustawy. – Spuśćmy na to zasłonę milczenia. Pana senatora Rybickiego widzieliśmy w akcji 10 lutego w Pucku, gdzie haniebne zachowania uczestników sprawiły, że obchody setnej rocznicy zaślubin Polski z morzem będą zapamiętane z  wrzasków, wulgaryzmów, chamstwa, któremu twarz dają polscy senatorowie i posłowie – ocenił. – To jest przestroga dla wyborców. Jeżeli chcemy żyć w cywilizacyjnym świecie, wybierajmy ludzi, którzy do takiego poziomu dorastają. Ci, którzy uważają się za liderów czegokolwiek, powinni kierować się maksymą: „Staraj się postępować tak, by otoczenie sądziło, że masz klasę, a nie dwie klasy” – dodał.

22 tysiące osób podpisały się pod apelem Centrum Życia i Rodziny „Święta Bez Pioruna”, by na antenie TVP nie emitować w świątecznej ramówce koncertów kolęd i pastorałek w wykonaniu artystów, którzy popierają postulaty Strajku Kobiet. Krzysztof Dośla ocenił postępowanie tych wykonawców. – Nie mogę wyjść ze zdumienia, kiedy widzę to rozdwojenie jaźni. Rozumiem niektórych tak zwanych artystów, bo każde wykonanie jest mierzone w określonych kwotach. Nie jest dla nich istotne, czy śpiewają kolędy, czy „Międzynarodówkę” – ironizował.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj