11 marca minęły dwa lata, od kiedy Aleksandra Dulkiewicz została zaprzysiężona na prezydenta Gdańska. O ocenę działań pytamy polityków i przedstawicieli różnych organizacji. Praktyki prezydent Gdańska – szczególnie w zakresie polityki historycznej – działają na szkodę wizerunku miasta – stwierdził w rozmowie z Piotrem Kubiakiem Czesław Nowak, prezes Stowarzyszenia „Godność”, który był Gościem Dnia Radia Gdańsk. – Pani Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, wypowiada się często w sposób bulwersujący. Zarządzanie miastem widzę jako służbę publiczną, służbę mieszkańcom, a nie zabawę – zaznaczył działacz „Solidarności” i więzień polityczny PRL.
– Jako Stowarzyszenie „Godność” wypowiadamy się językiem łagodnym, mówimy, że trzeba się modlić, a nie wywieźć ją na taczkach. Jej ostatnie dwa lata to pasmo porażek, szczególnie działania na szkodę wizerunku miasta – ocenił Czesław Nowak. – Nie widzę pozytywnych działań prezydent w trakcie trwania jej kadencji. Niektóre sprawy powinny być poddane głębszej rozwadze społeczeństwa, a pani Dulkiewicz narzuca pewne rzeczy. Same manifestacje z KOD-em, które obrażały ludzi, zostały w pamięci – stwierdził.
– Prezydent próbowała ustawiać się na scenie politycznej, by być na wyższej pozycji w przyszłości. Lansowała przywiązanie do Platformy Obywatelskiej, do ideałów, które w skali kraju prezentuje opozycja, szczególnie ta związana z KO – dodał. – Myślę, że społeczeństwo, kiedy ustanie Strajk Kobiet, może się przewartościować. Rozpadanie się od wewnątrz PO na tle ideologicznym skłania do tego, że prezydent powinna przemyśleć swój stosunek do wielu rzeczy. Nie może być tak dalej, jak jest obecnie –
Gość Dnia Radia Gdańsk odniósł się także do wzbudzającej kontrowersje kary dla „Solidarności” za banery z okazji 40-lecia powstania związku. – Myślę, że na fali krytyki, która się pojawiła po ukaraniu „S”, miasto zostanie zmuszone do wycofania lub samo to zrobi. To hańba, żeby karać za wywieszenie baneru – ocenił. – „Solidarność” poprzez baner przypomina, co zrobiła dla Polski. Pani Dulkiewicz może rządzić tylko dlatego, że wcześniej zwyciężyła „Solidarność”. Ograniczenie prawa, by informować społeczeństwo, co zrobił ten związek, to skandal. Mam nadzieję, że przyjdzie opamiętanie – podsumował.