Wielka afera z udziałem sędziów TSUE. Jan Kanthak: bardzo duża autonomia UE prowadzi do degeneracji i oligarchizacji

Do takich patologicznych sytuacji dochodzi, gdy władza nie podlega demokratycznej kontroli – powiedział Jan Kanthak, wiceminister w Ministerstwie Aktywów Państwowych, komentując doniesienia „Liberation” ws. nieprawidłowości, których mieli się dopuścić m.in. politycy EPL i sędziowie TSUE. – UE stała się odizolowaną instytucją, która cieszy się bardzo dużą autonomią, co prowadzi do degeneracji i oligarchizacji działania – dodał.

Francuska gazeta oskarżyła o korupcję i handel wpływami między innymi przewodniczącego TSUE sędziego Koena Lenaertsa oraz ważnych unijnych urzędników związanych z EPL. Według gazety, w latach 2010–2018 politycy partii uczestniczyli w spotkaniach, które były nielegalnie finansowane z publicznych funduszy.

W takich spotkaniach brali udział m.in. były szef KE Jean-Claude Juncker, były wiceprzewodniczący KE Jyrki Katainen czy Johannes Hahn, obecny komisarz UE ds. budżetu i bliski współpracownik przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. Według dziennika, pod wpływem lobbystów ma znajdować się również obecny szef Rady Europejskiej Charles Michel.

Do lobbowania i „urabiania” polityków unijnych miało dochodzić m.in. we francuskim zamku Chambord, słynącym z polowań, organizowanych przez polityków i biznesmenów. „Liberation” ujawnia również, że KE oraz władze kilku państw naciskały na Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, aby nie prowadził śledztwa w tej sprawie. Ważne stanowiska w tym urzędzie objęły niedawno osoby związane z EPL.

– Widzimy, jak postrzegana jest ta praworządność i ten trójpodział władzy w ramach UE. Do takich patologicznych sytuacji dochodzi, gdy władza nie podlega demokratycznej kontroli. Warto zwrócić uwagę, że sędziów TSUE i urzędników KE nie wybierają wyborcy UE. To mechanizmy wewnętrzne. Media z reguły nie zajmują się tym, co się dzieje w elitach unijnych, biurokratycznych, bo patrzą zazwyczaj na ręce władzy w danym państwie. UE stała się taką odizolowaną instytucją, która cieszy się bardzo dużą autonomią, co prowadzi do degeneracji i oligarchizacji – podkreślił Jan Kanthak.

 

– Cały czas podkreślamy jako Zjednoczona Prawica, że brakuje mechanizmów kontrolnych w ramach działania instytucji UE. Jest mechanizm kontrolny w ramach TSUE, ale to są koledzy, bo sędziowie TSUE są wybierani przez rządy. Zdecydowana większość sędziów powołana jest z nominacji jednej partii europejskiej, Partii Ludowej, na czele której stoi Tusk. Tak więc tworzą się takie kliki, które później, w ramach politycznych motywacji, chcą decydować, jak inne suwerenne państwa członkowskie mają rządzić w swoich krajach – zauważył.

– Musimy stanowczo domagać się wyjaśnień, bo TSUE uzurpuje sobie uprawnienia, których nie posiada. Widzimy od dłuższego czasu, że te działania mają polityczny charakter. Trzeba stawiać pytanie: czy politycy związani z partią Tuska nie wywierają wpływu na treść orzeczeń TSUE? Przypomnijmy, że orzeczenie ws. Turowa wydano jednoosobowo przez panią sędzię, która była wcześniej członkiem Europejskiej Partii Ludowej – podkreślił.

 

PAP/am/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj