Europoseł Anna Zalewska o wprowadzeniu na agendę Unii Europejskiej spraw polskich: „To się nie zdarza się w żadnym kraju”

{fot. Radio Gdańsk}

Posłowie Platformy Obywatelskiej próbują wykreować fałszywą aferę z Pegasusem. Czy to przypadek, że dzieje się to w czasie, gdy najważniejszym problemem jest walka z imperializmem Rosji? O to Olga Zielińska zapytała Gościa Dnia Radia Gdańsk, którym była Anna Zalewska, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.


– Od 2015 roku Platforma Obywatelska zamknęła się w swojej bańce, żyje w wykreowanej przez siebie rzeczywistości i próbuje tę rzeczywistość opowiedzieć Polakom. Ponieważ to jest nieprawdziwe, sztuczne, histeryczne, dlatego Polacy mimo różnych kłopotów nie potrafią tego w żaden sposób zaakceptować – zauważyła Anna Zalewska.

– Pegasus jest ułudą, nieudowodnionymi emocjami. Przypomnijmy, że Citizen Lab to NGOs, finansowany zewnętrznie. W związku z tym nie ma takich uprawnień jak służby specjalne na całym świecie, żeby móc dowolnie różnego rodzaju fakty interpretować. Jak mówią Stany Zjednoczone, jesteśmy u progu zdecydowanych ruchów Putina, wojsk jest coraz więcej, coraz szybciej się przemieszczają nie tylko po stronie ukraińskiej, ale też na Białorusi, i cały świat powinien skupić się tylko na tym – dodała europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Niedawno pojawiła się informacja, że hiszpański europoseł Esteban González Pons, należący do partii, której szefem jest Donald Tusk, chce przyjechać do Polski, by „spróbować pomóc zmienić władze” w naszym kraju.

– W kontekście zapowiedzi Putina, że chce zmienić rząd w Kijowie na bardziej prorosyjski, przyjazny jemu, brzmi to bardzo groźnie. To znowu wprowadzenie na agendę Unii Europejskiej spraw polskich. Mówię to z przykrością, bo to niebywałe. To się nie zdarza się w żadnym kraju. Żadnemu europosłowi, który jest w opozycji do swojego rządu, nie mieszczą się w głowie takie zachowania, jakie są widziane na co dzień w europarlamencie. Naprawdę nasi eurodeputowani są donosicielami – stwierdziła Zalewska.

Esteban González Pons zamierza „zbadać przypadki inwigilacji za pomocą Pegasusa”. Wśród uczestników spotkań mają być m.in. działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, aktywistki z Grupy Granica, historycy, którzy od lat forsują przekaz, że za Holokaust odpowiadają Polacy, ale też dziennikarze wybranych mediów: Onetu, „Gazety Wyborczej” i „Rzeczpospolitej”.

– To jest stałe, systematyczne odwoływanie się do tych środowisk, które od 2015 roku na każdym kroku demonstrują niechęć do polskiego rządu. To udowadnia, w jaki sposób wyobraża sobie demokrację Donald Tusk, bo przecież ten eurodeputowany jest z jego partii – skomentowała Zalewska.

Komisja Europejska chce powołać nowy fundusz społeczno-klimatyczny, ale w tym samym czasie szykuje dwa nowe, duże podatki – na mieszkania i transport. Stanowczo w tej sprawie wypowiadała się w europarlamencie Anna Zalewska.

– Pracuję przy pakiecie „Fit for 55”. To słynny pakiet, który ma być konsekwencją prawa klimatycznego. Tam m.in. pojawia się nowy podatek na paliwo do samochodów i nowy podatek na paliwo do ogrzewania lub chłodzenia mieszkań i domów. Na bazie tego Frans Timmermans, chcąc pokazać swoje „dobre serce”, mówi, że stworzy fundusz sprawiedliwości społecznej. Komisja będzie według własnego uznania mówić, komu dać lub nie dać ten fundusz. To z gruntu złe. Już prawie 50% obywateli Unii Europejskiej żyje w ubóstwie energetycznym. A UE mówi tak: złupimy was, zapłaćcie nam ok. 350 miliardów euro, a my z tego weźmiemy 3/4, a 1/4 przeznaczymy na fundusz sprawiedliwości społecznej. To jest absurd. Fundusz powinien być niezależny, bo nie ma zgody na powstanie tych dwóch podatków – stwierdziła europoseł.

Polska buduje koalicję obrony przed radykalizmem „Fit for 55” w ciepłownictwie. Uzyskaliśmy poparcie pełne lub częściowe wielu krajów.

– Cel zwiększenia udziału OZE w ciepłownictwie o 1,1% jest nie tylko zbyt ambitny, ale po prostu absurdalny, tak jak cały pakiet „Fit for 55”. Nie dajcie sobie państwo wmówić, że to ma coś wspólnego z ochroną środowiska. To po prostu gigantyczne pieniądze, gigantyczne lobby i technologie już funkcjonujące w UE, które my mamy kupić. Kluczem do ochrony środowiska jest wychwytywanie i pochłanianie – powiedziała Zalewska.

– Musimy się obronić, musimy wetować to, co jest do zawetowania, żeby łamać kręgosłup tego pakietu. On po prostu zniszczy gospodarkę. Nie kryje się z tym Timmermans, który mówi, że przed nami rewolucja i ludzie muszą nauczyć się żyć zupełnie inaczej, przede wszystkim ograniczać swoje życie. To po prostu niebezpieczne. Musimy to wygrywać. We wtorek przedstawię raport, z którego skonstruuję list do wszystkich eurodeputowanych. Pokazuję absurdy pakietu „Fit for 55”, bo czas o tym mówić codziennie i głośno – dodała.

W audycji mówiono również o tym, że Komisja Europejska zamierza przystąpić do potrącenia kar za Turów, które były jedynie zabezpieczeniem.

– To zabezpieczenie, które było efektem niewykonania absurdalnej decyzji jednej sędzi, która nie zapoznała się z dokumentami. Trudno wyobrazić sobie, że jakikolwiek kraj zamyka kopalnię, która odpowiada za elektrownię, dającą prawie 7% bezpieczeństwa energetycznego i dającą 60 tysięcy miejsc pracy. Nie ma podstaw prawnych, tym bardziej że ta sprawa jest wykreślona z rejestru. Komisja napisała sobie list, nie wskazując żadnej podstawy prawnej, bo takiej podstawy nie ma – zauważyła Zalewska.

– Komisja Europejska nie ukrywa już, że jest polityczna i przeszkadzają jej rządy konserwatywne. Ma dalsze pomysły, chcące wprowadzić Polskę do strefy euro i federalizacji Europy – podsumowała.

am/ua

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj