Od powstania gdyńskiego portu mija sto lat. „Budowa była niezwykle pilna”

(Fot. Radio Gdańsk)

Ulica Polska 2 w Gdyni to miejsce, skąd w morze patrzą dwaj budowniczy portu i miasta. O historii tego miejsca Anna Rębas rozmawiała z autorką albumu wydanego z okazji stulecia gdyńskiego portu, Małgorzatą Sokołowską.

23 września 1922 w Dzienniku Ustaw nr 90 ukazał się druk ustawy o budowie portu w Gdyni. Same prace nad jego powstaniem rozpoczęły się wcześniej. Od prawie stu lat Port Gdynia jest morską bramą i oknem na świat niepodległej Polski. Obecnie realizowane inwestycje są kontynuacją wizji twórców portu – ministra Eugeniusza Kwiatkowskiego oraz inż. Tadeusza Wendy.

– Inżynier Tadeusz Wenda został wysłany przez admirała Porębskiego, żeby wybrał odpowiednie miejsce pod budowę portu. Zrobił on bardzo szerokie rozeznanie nie tylko w Gdyni. Objechał i zbadał całe Wybrzeże, po czym uznał, że jedyne dobre miejsce na budowę portu to Boża Zatoczka przy Gdyni – opowiadała Małgorzata Sokołowska.

– Gdy inżynier Wenda wybrał najlepsze miejsce, zdecydowano, że sprawa robi się pilna. Sytuacja Polski była bardzo trudna. Trzeba pamiętać, że odziedziczyliśmy po zaborcach różne szerokości torów, trzy różne kodeksy prawne i trzy różne waluty. Budowa własnego portu była niezwykle pilna, dlatego już w 1921 roku wbito pierwszą łopatę i rozpoczęto budowę tymczasowego portu – podkreślała Sokołowska

Więcej na temat odsłoniętego w Gdyni pomnika można przeczytać >>>TUTAJ.

Posłuchaj:

 

Anna Rębas/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj