Radosław Sikorski dostał pół miliona dolarów od ZEA. „To wpłynie na jego wizerunek i pozycję”

(Fot. Radio Gdańsk)

Radosław Sikorski otrzymuje 100 tysięcy dolarów rocznie od rządu Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” Piotr Kubiak poprosił o opinię na ten temat dr. Łukasza Wyszyńskiego, politologa z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

Dr Wyszyński podkreślał, że sprawa nie została jeszcze w pełni wyjaśniona. – Poczekajmy, jak to ostatecznie się zakończy, jaki stan faktyczny zostanie potwierdzony, ale gdybyśmy założyli, że rewelacje holenderskich mediów są prawdziwe, to niewątpliwie będzie jeden z elementów, które w ostatnim czasie negatywnie oddziałują na wizerunek Radosława Sikorskiego. W tym kontekście trzeba podkreślić, że finansowanie przez różne podmioty państwowe i pozapaństwowe polityków na całym świecie jest zjawiskiem, które występuje od lat. Jeżeli nie jest ono w żaden sposób szerzej podane do opinii publicznej, wychodzi to po kilku latach. Powstają pytania: czy to było wykonywanie jakiejś pracy, określonych ekspertyz czy może lobbowanie za pewną polityką? Jeżeli tak, to czy ta polityka była zgodna z linią ugrupowania, które prezentuje? A dalej: czy nie dochodziło do potencjalnych konfliktów interesów? – pytał retorycznie.

Ekspert oceniał, że Sikorski znacznie traci w ostatnim czasie na swoich kontrowersyjnych wypowiedziach. – Moim zdaniem ta sprawa w kontekście wypowiedzi pana Radosława Sikorskiego, które padały w przestrzeni publicznej, oddziałuje negatywnie zarówno na jego wizerunek, jak i potencjalnie na jego pozycję na scenie politycznej. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że pozycja polityczna poszczególnych członków ugrupowań na polskiej scenie politycznej, ale nie tylko w Polsce, także szerzej, w wymiarze międzynarodowym, jest bardzo różna. Radosław Sikorski jest bardzo wyrazistą postacią, która ma bardzo bogaty dorobek polityczny. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jest to postać, co do której, jeżeli nie będzie sformułowanych jednoznacznych zarzutów, jeżeli jego wypowiedzi w dłuższej perspektywie nie będą negatywnie oddziaływały na ugrupowanie polityczne, które prezentuje, to raczej kierownictwo partii czy prominentni politycy Koalicji Obywatelskiej na pierwszej linii będą stawali w jego obronie. Pan Radosław Sikorski na pewno będzie starał się jakoś wytłumaczyć z tej sytuacji i podejrzewam, że w zależności od tego, jak ta sprawa będzie ewoluowała, ostatecznie kierownictwo partii będzie podejmowało decyzje, na ile będzie bronić członka swojej partii, a na ile coraz mocniej odcinać się od jego wypowiedzi – wskazywał.

Rozmówca Piotra Kubiaka wskazywał, że przedstawiciele świata polityki powinni postępować ostrożnie. – Polscy politycy, z uwagi na sytuację geopolityczną, to, w jaki sposób definiujemy w tej chwili nasze bezpieczeństwo, powinni być bardzo ostrożni, jeżeli chodzi o branie udziału w jakichkolwiek pośrednich i bezpośrednich wydarzeniach, w które jest zaangażowana strona rosyjska, ale drugim elementem jest to, że na tę kwestię trzeba oczywiście patrzeć w szerszym kontekście, bo widzimy, że państwa Bliskiego Wschodu nie od wczoraj, tylko już od dłuższego czasu na różne sposoby, między innymi finansowy czy instytucjonalny, zapraszają, wspierając inicjatywy wielu europejskich polityków – zaznaczał.

Gość Radia Gdańsk odniósł się także do afery korupcyjnej w Parlamencie Europejskim. – Na pewno będziemy mieli dalszy ciąg tej sprawy, bo o ile będą na przykład potwierdzenia sytuacji, że dochodziło do przestępstw, i będą osoby postawione w stan oskarżenia, co będzie miało dla nich negatywne konsekwencje polityczne, to na pewno osłabi wizerunek polityków na szczeblu europejskim. Z drugiej strony musimy zdawać sobie sprawę z tego, że państwa, firmy, organizacje, które chcą osiągnąć coś w przestrzeni międzynarodowej, prowadzą tego typu działalność. Problem polega na tym, że czym innym jest działalność lobbystyczna, wspierająca, o której wiemy, która jest szerzej podawana do opinii publicznej. Zawsze należy zadać sobie pytanie, na ile jest to zbieżne z naszymi interesami strategicznymi. Myślę, że trzeba spojrzeć na to szerzej, w kontekście zamieszania wokół kontaktów biznesowych między państwami szeroko rozumianej Zatoki Perskiej a europejskimi politykami, czego dowodów mieliśmy w ostatnich miesiącach aż nadto – przypominał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj