Kto za rządów PO-PSL w 2011 roku wymyślił plan obrony Polski na linii Wisły, co w przypadku ataku Rosji oznaczałoby śmierć mieszkańców Polski Wschodniej? Czy obecna polityka UE ws. migrantów sprzyja handlarzom ludzi i jest w interesie Rosji? Te kwestie Piotr Kubiak poruszył z „Gościem Dnia Radia Gdańsk”, którym był prof. Piotr Grochmalski z Akademii Sztuki Wojennej.
Plan obrony Polski na linii Wisły zdaniem prof. Grochmalskiego nie miał prawa się udać i można go również nazwać planem oddania Polski. Jego zdaniem w przypadku ataku Rosji na nasz kraj agresor zająłaby całą Polskę jeszcze zanim NATO zdążyłoby zareagować.
– Armia ma bronić granic. Nie naruszalności, integralności terytorium, a granic. W związku z tym politycy muszą budować taki potencjał dla armii, który gwarantuje obronę – zgodnie z artykułem 26. – granic państwa Polskiego. Nie jakiejś strategicznej koncepcji, że oddajemy połowę Polski, a później rzekomo odbijamy po dwóch tygodniach. W tym czasie nie było żadnych procedur, które pozwalały myśleć, że NATO jest nam w stanie przyjść z pomocą szybciej niż w granicach dwóch miesięcy. To był plan nie tylko oddania połowy Polski, ale oddania całej Polski – mówił prof. Piotr Grochmalski.
Jak mówił Gość Dnia Radia Gdańsk, użycie tego planu w przypadku ataku Rosji na Polskę doprowadziłby do masakry Gdańska i Gdyni. Porównał to z działaniami Rosjan na Ukrainie. Idąc tym tropem, zaatakowanoby najpierw stolicę, a następnie polskie porty, co wiązałoby się z masakrą Gdańska i Gdyni.
– Myśl o tym, że ten plan zatrzymałby uderzenia na linii Wisły, jest absurdalna. Masakra, którą zafundowałby ten dziwny sposób podchodzenia do armii, byłaby nie tylko masakrą Warszawy. Przyjrzyjmy się, w jaki sposób Rosjanie działają. Pierwsze uderzenie w tej wojnie poszło na Kijów. Drugie poszłoby na porty polskie. To byłaby masakra Gdańska i Gdyni. Dokonano by masowego ludobójstwa, co zresztą wynika z natury Rosjan – opisywał prof. Grochmalski.
Posłuchaj całej audycji:
jk