Ekspertyza dotycząca fatalnego stanu wiaduktu na węźle Karwiny była ostatnim argumentem, by złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie inwestycji – mówiła w Radiu Gdańsk prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie realizacji węzła Karwiny trafiło w czwartek do prokuratury. Chodzi m.in. o przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie przez poprzednie władze obowiązków związanych z tą inwestycją. To pokłosie raportu z kontroli przygotowanego przez CBA. W środę okazało się też, że wiadukt na ulicy Wielkopolskiej jest w fatalnym stanie i grozi mu katastrofa budowlana. Jak mówi Aleksandra Kosiorek, wcześniejsze zaniedbania mogły wpłynąć również na obecną sytuację.
– Ruch był po stronie Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które deklarowało, że złoży zawiadomienie do prokuratury. W tym tygodniu ustaliłam, że sprawa cały czas jest w Warszawie. Jednocześnie usłyszałam, że premier planuje likwidację CBA. Moja cierpliwość się skończyła, zrozumiałam, że nie ma na co czekać. Z tego powodu złożyłam zawiadomienie do prokuratury. Sytuacja z ekspertyzą techniczną sprawiła, że nie miałam żadnych wątpliwości, że nie można już czekać na organy państwowe – zaznaczyła prezydent Gdyni.
Konieczna będzie przebudowa wiaduktu.
Posłuchaj:
Czytaj także: Władze Gdyni złożyły zawiadomienie do prokuratury w sprawie węzła Karwiny
ua